MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziwnie droga pomoc alkoholikom. Gdzie podziały się pieniądze?

Iwona ROJEK
Zdumiewająca informacja krajowej agencji: na punkty konsultacyjne pomagające osobom uzależnionym w województwie wydano gigantyczne pieniądze.

- Jesteśmy zbulwersowani tym, że w 2005 roku gminy w województwie świętokrzyskim wydały na utrzymanie punktów konsultacyjnych dla alkoholików najwięcej w Polsce, ponad 11 milionów złotych - oburzają się nasi czytelnicy. - Chcielibyśmy wiedzieć, ile środków obecnie przeznacza się na te punkty i komu one są naprawdę potrzebne.

Mieszkańców zszokowała informacja Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, że w województwie świętokrzyskim na funkcjonowanie tych punktów, a konkretnie na wynagrodzenia osób w nich pracujących, opłaty eksploatacyjne i na telefony wydano 11 milionów 180 tysięcy złotych. Dla porównania w województwie mazowieckim wydano ponad 4 miliony, w dolnośląskim 2 miliony, w lubelskim 1 milion 400 tysięcy, w podkarpackim 895 tysięcy. Skąd u nas wzięła się tak horrendalna kwota?

NIKT NIE WIE

Żadna z zapytanych osób nie umiała na to pytanie jednoznacznie odpowiedzieć.
- Może wtedy ciężko było do tych punktów ściągnąć terapeutów, w małych miejscowościach ich nie było i życzyli sobie większe wynagrodzenia, również za dojazdy - zastanawia się Joanna Woźniak, pełnomocnik wojewody ds. profilaktyki. - Wszystko zależy też od tego, czy zatrudnia się takie osoby na umowę zlecenie, czy umowę o pracę.

Krzysztof Gąsior, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Profilaktyki i Edukacji, też jest bardzo zdziwiony taką wysoką sumą. - Trzeba by zbadać, na co te pieniądze wydano, a to nie takie proste - uważa. - W Kielcach jest kilka punktów konsultacyjnych, pracujący tam ludzie udzielają informacji, pomagają rozwiązać problemy rodzinne, jeśli występuje przemoc kierują mieszkańców do właściwych ośrodków. Pracownicy nie prowadzą terapii, bo zwykle nie posiadają odpowiednich certyfikatów.

TWORZĄ MARTWE STANOWISKA?

Okazuje się, że w większości gmin istnieje jeden lub dwa punkty konsultacyjne. W gminie Zagnańsk jeden punkt znajduje się przy parafii Św. Rozalii, drugi w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej, gdzie informacje udzielają pracownicy socjalni. Oba są finansowane z gminnych środków pochodzących ze sprzedaży alkoholu. - Rocznie zgłasza się do tych punktów około 100 osób - informuje Elżbieta Korus, kierownik ośrodka. Niektórzy przychodzą dobrowolnie, innych przyprowadzają małżonkowie lub rodzice. W 2005 roku przeznaczyliśmy na finansowanie tych punktów 19 tysięcy 670 złotych, a dla porównania w 2010 roku 8 tysięcy 433 złote. W Masłowie istnieje taki punkt przy Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej. - Zatrudniony w nim jestem ja oraz psycholog - informuje Rafał Jardel, pełnomocnik wójta ds. profilaktyki alkoholowej. - Psycholog wystawia rachunek za usługi w zależności od tego, ile zrobi badań osobom uzależnionym. Pełnomocnik wylicza, że na samo funkcjonowanie punktu bez wynagrodzeń pracowników gmina wydała w 2010 roku około 11 tysięcy złotych. W Strawczynie punkt konsultacyjny działa raz w tygodniu. Urzędnicy informują, że zatrudnione w nich osoby pracują na umowę zlecenie, ale nie chcą podać, ile zarabiają.

Teresa Tymińska, wojewódzki konsultant ds. psychiatrii uważa, że punkty mogą spełniać pożyteczną rolę, bo na wsiach nie ma dostępu do poradni, opieki ambulatoryjnej.

NIE PROWADZĄ TAKICH STATYSTYK

Ale bardzo trudno jest się dowiedzieć, ile obecnie gminy przeznaczają na utrzymanie punktów konsultacyjnych, bo nikt nie prowadzi takich statystyk. - My moglibyśmy zdobyć takie dane, ile gminy przeznaczają ogółem na walkę z alkoholizmem i profilaktykę, ale nie mamy wyodrębnionych kwot, jakie asygnują wyłącznie na utrzymanie punktów konsultacyjnych - tłumaczy Damian Grzelka, inspektor z Wydziału Kontroli Gospodarki Finansowej Regionalnej Izby Obrachunkowej. - Poza tym przy 102 gminach zajęliby to trochę czasu. Joanna Woźniak, terapeuta ds. uzależnień informuje, że w kompetencji wojewody leży kontrolowanie czy wydawanie gminnych środków z akcyz ze sprzedaży alkoholu jest zgodne z ustawą. - Jeśli tak jest, to nikt nie wnika w to, ile tych środków gminy wydają, tylko w to czy nie łamią przepisów i postępują zgodnie z prawem.

- A co się dzieje, kiedy do punktu nie przychodzą chętni po poradę, bo alkoholika trudno jest skłonić do leczenia - zastanawiają się kielczanie. - Wtedy pracownik wypija kawę, poczyta gazetę i idzie do domu. Nie przemęczył się, a wynagrodzenie otrzyma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie