Sukces Edyty jest znaczący. Wystarczy spojrzeć na liczby: w festiwalu wystartowało 180 wykonawców z 22 krajów, między innymi Polski, Słowacji, Węgier, Ukrainy, Francji, Niemiec, Czech, USA, Norwegii czy z Włoch. Z tego grona do finału trafiło 22 solistów i 15 zespołów. Edyta nie tylko przeszła przez gęste sito selekcji, ale jako jedyna reprezentantka naszego kraju znalazła się w trójce laureatów. Zajęła drugie miejsce. Otrzymała także nagrodę za najlepszą kompozycję festiwalu.
CIARKI NA SKÓRZE
- Konkurencja w tym roku była ogromna, utwory przyprawiały mnie o ciarki na skórze - przyznaje Edyta Strzycka. - Byłam niezwykle wzruszona tym, iż wokaliści z całego świata przybyli na ten festiwal prezentując utwory piękne i mądre. Tym bardziej nagroda za najlepszą kompozycję festiwalu, jaką otrzymała piosenka "Gwiezdny pył" jest dla mnie ważna i jestem z niej dumna. Ta nagroda otwiera drzwi do wielu innych, muzycznych przedsięwzięć. Oczywiście drugie miejsce, jakie nam przypadło także bardzo cieszy. Zespół spisał się na medal, wszystko muzycznie wykonaliśmy dokładnie tak jak sobie zamierzyliśmy. Miejsce na podium to nasza wspólna zasługa - podkreśla.
"Gwiezdny pył" zdobył uznanie jury festiwalu, w którym znaleźli się między innymi Zygmunt Kulka i Michał Zabłocki. To wyróżnienie jest tym bardziej znaczące, że dla Edyty ta kompozycja jest wyjątkowa.
OSOBISTA PIOSENKA
- Jest niezwykle osobistą piosnką, pisaną dla mojego taty, który zmarł cztery lata temu. Mam do niej szczególny stosunek - zdradza. - Słowa napisałam z wielkim zaangażowaniem, natomiast muzyką zajęłam się wspólnie z Łukaszem Stępniewiczem. Zadbaliśmy o każdy, najmniejszy szczegół w tym utworze, pracowaliśmy długo nad zbudowaniem, a potem utrzymaniem klimatu.
Do tej kompozycji powstał także teledysk, którym zajęli się profesjonaliści, współpracujący między innymi z Anitą Lipnicką czy Agnieszką Chylińską. - Jestem bardzo zadowolona z ujęć oraz majstersztyktu operatorów i reżysera - Filipa Kabulskiego - ocenia. - Postawiliśmy na prostotę i klasykę. Teledysk podkreśla powagę piosenki, tematu, doskonale współgra z tekstem. Klip kręcony był na warszawskim Torwarze, a rolę łyżwiarza - anioła gra mistrz świata w łyżwiarstwie figurowym Maciej Lewandowski.
Klip można już oglądać na portalach muzycznych. A Edyta nie ustaje w twórczej pracy.
Trwają przygotowania do wydania płyty. - Mam nadzieję, że już w lipcu będzie ją można kupić w sklepach muzycznych - mówi Edyta. - O całość mojego wizerunku oraz wizerunku zespołu dbają manadżerowie. Stawiamy na profesjonalizm, głębię przekazu i szanując odbiorcę, pragniemy ofiarować mu to, co mamy najlepszego. Życzę wszystkim młodym wykonawcom, by zawsze słuchali swojego serca, bo prawda ma największą siłę przebicia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?