Efector Kielce wyraźnie przegrał z ZAKSĄ Kędzierzyn Koźle

Effector Kielce - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (19:25, 19:25, 15:25)
Effector: Komenda 2, Andrić 10, Pawliński 1, Wachnik 6, Nalobin 5, Wohlfahrtstatter 4, Sobczak (libero) oraz Biniek (libero) Superlak 4, Antosik, Formela 7, Bućko.

ZAKSA: Toniutti, Konarski 15, Buszek 10, Deroo 18, Bieniek 7, Wiśniewski 4, Zatorski (libero) oraz Pająk, Czarnowski 3, Witczak, Banach (libero), Maziarz.

MVP meczu: Sam Deroo (ZAKSA).

Sędziowali: Jacek Litwin i Paweł Burkiewicz (obaj Kraków). Widzów: 3000.

Przebieg: I set: 0:1, 1:3, 3:5, 4:8, 4:12, 5:15, 6:16, 9:17, 14:19, 16:21, 17:23, 19:25; II set: 1:0, 2:2, 6:6, 6:8, 7:11, 9:16, 11:18, 14:21, 16:23, 19:25; III set: 0:1, 2:2, 3:6, 5:8, 6:11, 8:14, 9:16, 10:18, 11:21, 13:23, 15:25.

CZYTAJ WIĘCEJ O MECZU:

Marcin Komenda, Effector: - Zawiedliśmy kibiców (WIDEO)

Mateusz Bieniek, ZAKSA: - Przyjechaliśmy po trzy punkty (WIDEO)

Niedzielny pojedynek zapowiadał się bardzo ciekawie i to z kilku powodów. Kielecka drużyna podejmowała w Hali Legionów lidera rozgrywek z Kędzierzyna-Koźla, który jest aktualnym mistrzem Polski. ZAKSA prowadzona jest przez Ferdinando De Giorgigo, który poza tym, że jest trenerem wczorajszego rywala Effectora, to jest to także szkoleniowiec reprezentacji Polski siatkarzy, więc zawodnikom z Kielc zależało szczególnie, aby zaprezentować się przed nim, z jak najlepszej strony. Dodatkowo w ekipie mistrza Polski gra trzech byłych graczy kieleckiego klubu. Środkowy bloku Mateusz Bieniek i rozgrywający Grzegorz Pająk reprezentowali barwy Effectora, a Rafał Buszek był zawodnikiem klubu z Kielc, który w PlusLidze występował pod nazwą Fart.

Goście w pierwszym secie prowadzili od samego początku. Po autowej zagrywce Marcina Komendy było 1:0 dla drużyny z Kędzierzyna-Koźla. Po chwili serwis popsuł także Dawid Konarski, który zaserwował w siatkę i było 1:1. Był to jedyny remis w pierwszej partii. ZAKSA szybko wyszła na kilkupunktowe prowadzenie. Dzięki skutecznemu blokowi, goście prowadzili już 15:4. Rywale kieleckiej drużyny nie zwalniali tempa. Po ataku z prawego skrzydła Konarskiego, Effector przegrywał 9:18. W końcówce seta gospodarze poderwali się do walki. Podopieczni trenera Sinana Tanika zaczęli odrabiać straty. Po dwóch skutecznych atakach z rzędu Leo Andricia było 15:20. Po udanej akcji Petera Wohlfahrtstattera Effector przegrywał już tylko 16:20. ZAKSA nie dała się zaskoczyć. Po ataku Buszka z lewego skrzydła goście wygrali 23:17. Ostatecznie zwyciężyli 25:19.

Drugą partię gospodarze rozpoczęli znacznie lepiej. Po ataku z drugiej linii Konrada Formeli wygrywali 2:0. Goście szybko wyrównali. Do wyniku 6:6 kielczanie walczyli punkt za punkt. Później do głosu doszli mistrzowie Polski. Po kilku minutach osiągnęli oni dużą przewagę. Po skutecznym bloku na Andriciu zespół z Kędzierzyna-Koźla wygrywał już 18:9. ZAKSA grała bardzo dobrze z zagrywki. Kielczanom ciężko było powstrzymać silne ataki Dawida Konarskiego i Sama Deroo. Dobrze na środku spisywał się także Bieniek. Mimo próby podjęcia walki w końcówce drugiego seta Effectorowi nie udało się zbyt wiele zdziałać. Przegrał 19:25.

W trzeciej odsłonie goście potwierdzili swoją dominację. Po trzech udanych atakach z rzędu z lewego skrzydła, które przeprowadził Deroo prowadzili 6:3. Trener Sinan Tanik próbował reagować na to, co działo się na boisku wprowadzając zmiany, ale na wiele się to nie zdało. ZAKSA w tej konfrontacji o klasę przewyższała drużynę z Kielc. Po dwóch asach serwisowych Deroo mistrzowie Polski prowadzili 21:11. Effector do końca walczył o to, aby zmniejszyć rozmiary porażki. Mecz zakończył Buszek, skuteczną akcją z lewego skrzydła. Kielecki zespół przegrał trzeciego seta 15:25 i całe spotkanie 0:3.

Sport Echo Dnia