Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Effector Kielce - Transfer Bydgoszcz 1:3 (WIDEO, zdjęcia)

Sławomir Stachura [email protected] Kamil Markiewicz [email protected]
Kielczanie nie byli w stanie zatrzymać w piątek skutecznie atakujących zawodników Transferu Bydgoszcz.
Kielczanie nie byli w stanie zatrzymać w piątek skutecznie atakujących zawodników Transferu Bydgoszcz. Zdjęcia Sławomir Stachura
Siatkarze Effectora Kielce ulegli Transferowi Bydgoszcz i spadli na dziesiąte miejsce w tabeli. Szanse na play off są coraz mniejsze
Effector Kielce - Transfer Bydgoszcz 1:3

Effector Kielce - Transfer Bydgoszcz 1:3

Effector Kielce - Transfer Bydgoszcz. Relacja live - zobacz zapis

Przed meczem trener Effectora Kielce Dariusz Daszkiewicz zapowiadał, że mecz będzie nerwowy i taki był. Kielczanie mogli doprowadzić do tie-braka, ale w końcówce czwartego seta załamała się ich gra w ataku i w tej ważnej potyczce w Hali Legionów nie zdobyli nawet punktu.

Effector Kielce - Transfer Bydgoszcz 1:3 (15:25, 25:18, 15:25, 23:25)

Effector: Lipiński 4, Jungiewicz 19, Buchowski 5, Poglajen 13, Dryja 6, Polański 8, Sufa (libero) oraz Kaczmarek (libero), Staszewski, Bieniek 1, Wolański 1, Romanutti.

Transfer: Woicki, Clark 15, Waliński 16, Muagututia 14, Jurkiewicz 10, Nowakowski 10, Bonisławski (libero) oraz Wika, Salas, Janeczek 4.

Sędziowali: Maciej Twardowski (Radom) i Waldemar Niemczura (Węgierska Górka). Widzów: 1200.

MVP meczu: Marcin Waliński (Transfer).

Przebieg: I set: 0:1, 2:4, 5:5, 7:8, 9:9, 12:13, 13:16, 14:21, 15:25; II set: 1:0, 3:3, 5:5, 8:6, 11:11, 13:13, 16:13, 18:14, 21:16, 25:18; III set: 0:1, 3:3, 4:7, 5:8, 8:12, 10:16, 12:18, 13:21, 15:24, 15:25; IV set: 1:0, 4:1, 4:4, 8:4, 10:4, 12:12, 16:14, 20:17, 20:21, 22:23, 23:25.

Nerwowy trener gości

Nerwy w piątkowym meczu widać było od początku, a nerwową atmosferę wprowadzał w dodatku trener gości Vital Heynen. Belg, który trenuje także reprezentację Niemiec, wykłócał się z sędziami chodził i gestykulował. Fakt, że arbitrzy nie mieli najlepszego dnia, ale mylili się w obie strony, a zachowanie trenera bydgoszczan, który jeszcze po meczu manifestował swoje niezadowolenie było wręcz irytujące. Stawka spotkania był wysoka, ale nic nie usprawiedliwia takiego zachowania szkoleniowca, w każdym odbiegającego od standardów na siatkarskich parkietach.

Fatalna zagrywka

Pierwsze akcje meczu, to wręcz seryjne marnowanie zagrywek i to z obydwu stron. Obaj szkoleniowcy byli z tego powodu bardzo niezadowoleni. Goście szybciej opanowali nerwy, świetnie kierował ich poczynaniami Paweł Woicki i nim się gospodarze obejrzeli, przegrywali już 13:19. Trener Daszkiewicz przy stanie 14:21 wziął drugi czas, ale losy seta były już przesądzone.

W drugiej partii kielczanie przeszli metamorfozę i to rywal był w opałach. Skutecznie zaczął atakować Sławek Jungiewicz, dokładniejszy w rozegraniu był Piotr Lipiński, zaczął funkcjonować blok kielczan i przyjęcie. Goście trzymali się jeszcze do stanu 13:13, ale gdy po kiwce Lipińskiego Effector wyszedł na prowadzenie 18:13 gospodarze byli już blisko szczęścia. I wygrali seta zdecydowanie po udanych w końcówce akcjach Cristiana Polglajena.

Początek trzeciej partii to walka cios za cios. Bydgoszczanie szybciej uporządkowali grę wyszli na prowadzenie 8:5, a potem 15:10 i złapali luz w grze. Ich prowadzenie rosło w błyskawicznym tempie i gdy zrobiło się 14:23 wszystko było jasne.

A już prowadzili 10:4

Najbardziej zacięta była ostatnia partia. Gdy po udanym bloku Poglajena kielczanie wyszli na prowadzenie 10:4 wydawało się, że tie-break jest na wyciągnięcie ręki. Ale kielczanie przestali atakować, kompletnie nie wychodził im pierwszy atak i Transfer doprowadził do remisu 12:12. Effector znów odskoczył na 19:16, ale po chwili po kolejnym bloku gości było 20:20. Na boisku wrócił Lipiński, lecz najpierw został zablokowany Jungiewicz, w następnej akcji Dawid Dryja uderzył w taśmę i było 20:22. Kielczanie znaleźli się w arcytrudnej sytuacji i zdołali obronić jednego meczbola, ale chwilę później atak Amerykanina Carsona Clarka zakończył mecz.

Transfer zdobył ważne trzy punkty przeskakując w tabeli drużynę Effectora, która bardzo utrudniła sobie drogę do pierwszej ósemki w tabeli dającej grę w play off. W środę zagrają na wyjeździe z BBTS Bielsko-Biała.

W innych meczach: Piątek. Cerrad Czarni Radom - BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:21, 25:19, 25:23). Sobota. AZS Olsztyn - Resovia Rzeszów (godzina 14.45), AZS Częstochowa - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (17), Trefl Gdańsk - Jastrzębski Węgiel (18:30). Niedziela. Politechnika Warszawska - Skra Bełchatów (14.45).

Mówią trenerzy

Vital Heynen, Transfer: - Te mecz miał wzloty i upadki. I dotyczy to zarówno mojego zespołu, jak i rywala. W czwartym secie potrafiliśmy wyjść obronną ręką z trudnej sytuacji i odnieśliśmy ważne zwycięstwo.

Dariusz Daszkiewicz, Effector: - Goście wygrali zasłużenie. W pierwszym secie psuliśmy mnóstwo zagrywek i ustaloną taktykę mogliśmy wyrzucić do kosza. Wydawało się, że w drugim secie opanowaliśmy sytuację, ale po przerwie znów zaczęliśmy popełniać proste błędy. W czwartym secie prowadziliśmy, ale mieliśmy problem z zakończeniem pierwszej akcji. To był nasz główny problem.

Mówią kapitanowie

Wojciech Jurkiewicz, Transfer: - To był trudny mecz i bardzo cieszymy się z tego, że trzy punkty jadą do Bydgoszczy. W czwartym secie udało nam się przełamać tę lewą stronę boiska, bo na początku kto tam grał, to przegrywał. To zwycięstwo daje nam duże szanse na awans do rundy play off.

Piotr Lipiński, Effector: - Dziś musieliśmy przełknąć gorzką pigułkę. W czwartym secie prowadziliśmy już czterema punktami, a mimo to przegraliśmy. Ale wciąż walczymy o play off. Teraz jedziemy do Bielska-Białej i tam chcemy powalczyć o zwycięstwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie