[polecany]15714436[/polecany]
Effector Kielce - Indykpol AZS Olsztyn. Relacja live - zobacz zapis
Effector Kielc>e - Indykpol AZS Olsztyn 2:3 (21:25, 25:23, 25:19, 19:25, 11:15)
Effector: Pająk, Jungiewicz, Penczew, Staszewski, Bieniek, Maćkowiak, Kaczmarek (libero) oraz Takvam, Janusz, Krzysiek, Sufa, Machacon,
Indykpol AZS: Dobrowolski, Bednorz, Cabral, Ogurcak, Hain, Zniszczoł, Potera (libero) oraz Łuka, Zatko, Adamajtis,
MVP meczu: Levi Cabral (Indykpol).
Andrzej Kuchna (Katowice) i Wojciech Maroszek (Żory). Widzów: 500.
Przebieg: I set: 0:1, 1:4, 4:5, 5:8, 6:12, 7:16, 12:17, 13:19, 15:21, 21:22, 21:25; II set: 1:0, 2:2, 3:8, 6:10, 11:13, 13:15, 15:16, 18:16, 20:18, 21:20, 23:21, 24:22, 25:23; III set: 0:1, 2:2, 5:4, 6:6, 6:8, 8:10, 11:11, 13:13, 15:16, 18:18, 21:19, 25:19; IV set: 0:1, 1:3, 4:4, 5:8, 6:12, 10:14, 12:16, 13:19, 16:19, 16:21, 17:23, 19:25; V set: 0:1, 1:4, 2:7, 4:8, 6:10, 9:11, 10:13, 11:15.
Spotkanie nie rozpoczęło się dobrze dla kieleckiej drużyny. Po kilku minutach przegrywała ona już 1:4. Z czasem podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza zaczęli odrabiać straty. Na drugą przerwę techniczną Effector schodził przegrywają 7:16. Punkty zdobyte przez Adriana Staszewskiego, Mateusza Bieńka i Sławomira Jungiewicza pozwoliły gospodarzom zbliżyć się na punkt do rywali (21:22). Końcówka pierwszej partii należała do gości, który wygrali 25:21.
Drugi set rozpoczął się podobnie do pierwszego. Goście szybko osiągnęli kilkupunktowe prowadzenie. Po pierwszej przerwie technicznej, na którą kielczanie schodzili przegrywają 3:8, pojedynek zmienił oblicze. W ataku dobrze radzili sobie Staszewski i Rozalin Penczew. Dobrze funkcjonował także kielecki blok. Na drugą przerwę techniczną Effector schodził przegrywając 15:16. Po powrocie na parkiet gospodarze szybko wyszli na prowadzenie, którego nie oddali do końca seta. Wygrali 25:23. Bardzo dobrze Effector zaprezentował się w trzeciej partii. Goście nie mogli przebić się przez dobrze funkcjonujący kielecki blok. Effector pewnie wygrał w tym secie 25:19.
Ostatnie dwie partie należały do gości. Kielczanie popełniali w nich wiele błędów. W czwartym secie olsztynianie wygrali do 19, a w piątym do 11.
PO MECZU POWIEDZIELI
Dariusz Daszkiewicz trener Effectora:
- Mamy duże zastrzeżenia do własnej gry. Największym przeciwnikiem w dzisiejszym meczu byliśmy my sami, ponieważ popełniliśmy aż 37 błędów. Patrząc pod tym kontem, to muszę przyznać, że wynik jest niezły. Szkoda, bo mogliśmy się pokusić o coś więcej. Musimy jechać do Olsztyna i walczyć o zwycięstwo.
Andrea Gardini, trener AZS Olsztyn :
- Ten mecz był pełen błędów i to w wykonaniu obu zespołów. Nie mogę odmówić tego, że mój zespół momentami starał się podejmować równą walkę z przeciwnikiem. Nie było to proste, ale najważniejsze, że w ostatecznie popełniliśmy mniej błędów od gospodarzy i wygraliśmy.
Sławomir Jungiewicz, kapitan Effectora:
- Nie graliśmy przeciwko drużynie z Olsztyna, tylko przeciwko naszym głowom. To nie jest wina naszej złej formy. Przegraliśmy to spotkanie pod względem psychicznym. Przegraliśmy 2:3 i teraz musimy jechać na ciężki teren do Olsztyna i walczyć o zwycięstwo w tym dwumeczu. Mam nadzieje, że uda nam się to zrobić, ponieważ chcemy walczyć o dziewiąte miejsce.
Effector Kielce - Indykpol AZS Olsztyn. Relacja live - zobacz zapis
Effector Kielc>e - Indykpol AZS Olsztyn 2:3 (21:25, 25:23, 25:19, 19:25, 11:15)
Effector: Pająk, Jungiewicz, Penczew, Staszewski, Bieniek, Maćkowiak, Kaczmarek (libero) oraz Takvam, Janusz, Krzysiek, Sufa, Machacon,
Indykpol AZS: Dobrowolski, Bednorz, Cabral, Ogurcak, Hain, Zniszczoł, Potera (libero) oraz Łuka, Zatko, Adamajtis,
MVP meczu: Levi Cabral (Indykpol).
Przebieg: I set: 0:1, 1:4, 4:5, 5:8, 6:12, 7:16, 12:17, 13:19, 15:21, 21:22, 21:25; II set: 1:0, 2:2, 3:8, 6:10, 11:13, 13:15, 15:16, 18:16, 20:18, 21:20, 23:21, 24:22, 25:23; III set: 0:1, 2:2, 5:4, 6:6, 6:8, 8:10, 11:11, 13:13, 15:16, 18:18, 21:19, 25:19; IV set: 0:1, 1:3, 4:4, 5:8, 6:12, 10:14, 12:16, 13:19, 16:19, 16:21, 17:23, 19:25; V set: 0:1, 1:4, 2:7, 4:8, 6:10, 9:11, 10:13, 11:15.
Spotkanie nie rozpoczęło się dobrze dla kieleckiej drużyny. Po kilku minutach przegrywała ona już 1:4. Z czasem podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza zaczęli odrabiać straty. Na drugą przerwę techniczną Effector schodził przegrywają 7:16. Punkty zdobyte przez Adriana Staszewskiego, Mateusza Bieńka i Sławomira Jungiewicza pozwoliły gospodarzom zbliżyć się na punkt do rywali (21:22). Końcówka pierwszej partii należała do gości, który wygrali 25:21.
Drugi set rozpoczął się podobnie do pierwszego. Goście szybko osiągnęli kilkupunktowe prowadzenie. Po pierwszej przerwie technicznej, na którą kielczanie schodzili przegrywają 3:8, pojedynek zmienił oblicze. W ataku dobrze radzili sobie Staszewski i Rozalin Penczew. Dobrze funkcjonował także kielecki blok. Na drugą przerwę techniczną Effector schodził przegrywając 15:16. Po powrocie na parkiet gospodarze szybko wyszli na prowadzenie, którego nie oddali do końca seta. Wygrali 25:23. Bardzo dobrze Effector zaprezentował się w trzeciej partii. Goście nie mogli przebić się przez dobrze funkcjonujący kielecki blok. Effector pewnie wygrał w tym secie 25:19.
Ostatnie dwie partie należały do gości. Kielczanie popełniali w nich wiele błędów. W czwartym secie olsztynianie wygrali do 19, a w piątym do 11.
PO MECZU POWIEDZIELI
Dariusz Daszkiewicz trener Effectora:
- Mamy duże zastrzeżenia do własnej gry. Największym przeciwnikiem w dzisiejszym meczu byliśmy my sami, ponieważ popełniliśmy aż 37 błędów. Patrząc pod tym kontem, to muszę przyznać, że wynik jest niezły. Szkoda, bo mogliśmy się pokusić o coś więcej. Musimy jechać do Olsztyna i walczyć o zwycięstwo.
Andrea Gardini, trener AZS Olsztyn :
- Ten mecz był pełen błędów i to w wykonaniu obu zespołów. Nie mogę odmówić tego, że mój zespół momentami starał się podejmować równą walkę z przeciwnikiem. Nie było to proste, ale najważniejsze, że w ostatecznie popełniliśmy mniej błędów od gospodarzy i wygraliśmy.
Sławomir Jungiewicz, kapitan Effectora:
- Nie graliśmy przeciwko drużynie z Olsztyna, tylko przeciwko naszym głowom. To nie jest wina naszej złej formy. Przegraliśmy to spotkanie pod względem psychicznym. Przegraliśmy 2:3 i teraz musimy jechać na ciężki teren do Olsztyna i walczyć o zwycięstwo w tym dwumeczu. Mam nadzieje, że uda nam się to zrobić, ponieważ chcemy walczyć o dziewiąte miejsce.
WSZYSTKO o siatkówce W Świętokrzyskiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?