Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Effector Kielce w piątkowym meczu PlusLigi pokonał BBTS Bielsko-Biała 3:1

Kamil Markiewicz, Sławomir Stachura
W ataku środkowy bloku reprezentacji Polski i Effectora Kielce Mateusz Bieniek, który zdobył w piątek 15 punktów i został MVP meczu.
W ataku środkowy bloku reprezentacji Polski i Effectora Kielce Mateusz Bieniek, który zdobył w piątek 15 punktów i został MVP meczu. Sławomir Stachura
W meczu jedenastej kolejki PlusLigi, Effector Kielce pokonał we własnej hali BBTS Bielsko-Biała 3:1.

Effector Kielce - BBTS Bielsko-Biała 3:1 (25:15, **25:20, 20:25, 25:19)**

Effector: Kędzierski 2, Jungiewicz 15, Buchowski 12, Vitiuk 2, Bieniek 15, Takvam 10, Sobczak (libero) oraz Wierzbowski 6, Biniek (libero), Maćkowiak, Komenda, Szymański 1.

BBTS: Neroj 3, Janeczek 17, Kapelus 16, Kwasowski 3, Bogdan 3, Sacharewicz 9, Lewis (libero) oraz Wika 10, Krulicki 2.

MVP meczu: Mateusz Bieniek (Effector).

Sędziowali: Waldemar Kobienia (Opole) i Katarzyna Sokół (Środa Śląska). Widzów: 600.

Przebieg: I set: 1:0, 3:1, 5:5, 8:6, 11:8, 13:9, 16:13, 21:14, 23:15, 25:15; II set: 0:1, 2:2, 2:8, 5:10, 10:12, 12:13, 16:15, 18:16, 19:19, 21:19, 23:20, 25:20. III set: 0:1, 3:1, 5:5, 6:8, 7:11, 8:14, 10:16, 12:18, 14:21, 18:23, 20:25; IV set: 0:1, 2:2, 5:5, 7:8, 10:8, 13:9, 16:10, 17:15, 21:18, 25:19.

Do ostatniego w tym roku meczu kielczanie przystępowali z nadziejami. Chcieli pokonać drużynę z Bielska-Białej i mieć radosne święta. Tak się stało. Effector zwyciężył 3:1.

Mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla gospodarzy, który objęli prowadzenie po nieudanym zagraniu gości. Do pierwszej przerwy technicznej goście walczyli, jak równy z równy. Po powrocie na parkiet Effector zaczął powiększać swoją przewagę. Skuteczne ataki między innymi Adriana Buchowskiego z lewego skrzydła i Mateusza Bieńka ze środka pozwoliły Effectorowi schodzić na drugą przerwę techniczną z trzypunktową przewagą (16:13). Czym bliżej końca pierwszej partii, tym większa była przewaga Effectora, który ostatecznie zwyciężył pierwszego seta 25:15. Warto podkreślić dobrą grę w bloku kieleckiej drużyny.

Druga partia rozpoczęła się lepiej dla BBTS, który podczas zagrywki Marcina Wiki zdobył sześć punktów z rzędu. Goście na pierwszą przerwę techniczną schodzili wygrywając 8:2. Po wznowieniu gry kielczanie zaczęli odrabiać straty. Skuteczny był między innymi Sławomir Jungiewicz. Już przed drugą przerwą techniczną na zagrywkę wszedł Bieniek. Effector zdołał wyrównać 15:15, a następnie wyjść na prowadzenie 16:15, po asie serwisowym środkowego bloku Effectora i reprezentacji Polski. Końcówka należała do drużyny z Kielc, która zyskała kilkupunktową przewagę. Ostatecznie wygrała ona 25:20.

Trzeci set był wyrównany, ale tylko do pierwszej przerwy technicznej. Później do głosu doszli goście, którzy uzyskali aż ośmiopunktową przewagę (18:10). W BBTS skutecznie grali Bartosz Janeczek oraz Marcin Wika. W końcówce tej partii na parkiecie pojawił się atakujący Grzegorz Szymański, który zdobył pierwszy punkt dla kieleckiej drużyny, od czasu, gdy jest on zawodnikiem Effectora. Goście wygrali tą trzeciego seta 25:20.

Do pierwszej przerwy technicznej w czwartym secie toczyła się wyrównana walka. Gdy na zagrywkę wszedł Igor Vitiuk kielczanie zaczęli powiększać swoją przewagę, która urosła aż do sześciu punktów (16:10, 17:11). Goście zaczęli odrabiać straty. Po skuteczny ataku Janeczko BBTS przegrał już tylko 15:17. W końcówce skuteczniejsi okazali się gospodarze, który wygrali 25:19 i całe spotkanie 3:1.

Do ligowych rozgrywek siatkarze Effectora wrócą 13 stycznia, gdy zmierzą się z Asseco Resovią w Rzeszowie. Zanim jednak drużyna udała się na świąteczno-noworoczny wypoczynek, bezpośrednio po meczu z BBTS wzięła udział w spotkaniu opłatkowym, na którym obecni byli zawodnicy, trenerzy, pracownicy, sponsorzy i przyjaciele Effectora.

Zdaniem trenerów

Dariusz Daszkiewicz, Effector: - Wyciągnęliśmy wnioski z naszej porażki w Częstochowie. Zagraliśmy dobrze. W trudnych momentach potrafiliśmy się przełamać. Nawet w trzecim, przegranym secie odrobiliśmy sporo punktów straty.

Krzysztof Stelmach, BBTS: - Gratuluję zespołowi z Kielc zwycięstwa. Uważam, że wygrana Effectora i nie było niespodzianką, jak zasugerował kapitan gospodarzy. Wygrała drużyna zdecydowanie lepsza.

Zdaniem kapitanów
Sławomir Jungiewicz, Effector: - Zmazaliśmy plamę meczu w Częstochowie, w którym prowadziliśmy 2:0, a przegraliśmy 2:3. To doskonały prezent świąteczny zarówno dla nas, jak i wszystkich kibiców.

Marcin Wika, BBTS: - Gratulacje dla gospodarzy. Przyjechaliśmy do Kielc po to, aby powalczyć i pokusić się o zwycięstwo. Wiedzieliśmy, że to ciężki teren. Niestety nie udało się nam zdobyć punktów. Trudno nam jest wytłumaczyć sytuację z drugiego seta, w którym prowadziliśmy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie