Podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza w kilku meczach byli bliscy pierwszej wygranej. Choćby w spotkaniu z AZS Politechniką Warszawską, z którą przegrali w Chęcinach 2:3, czy w Radomiu, gdzie ostatnio ulegli Cerradowi Czarnym 1:3.
- To był dobry mecz w naszym wykonaniu i naprawdę nie-wiele zabrakło, byśmy zapunktowali. Mam nadzieję, że to co się nie udało w Radomiu, uda się sobotę w Kielcach z Olsztynem. Gramy u siebie, a AZS Olsztyn to zespół w naszym zasięgu – mówi Marcin Komenda, 19-letni rozgrywający Effectora.
- Teraz przed nami cztery mecze z zespołami ze środka tabeli, z którymi mamy duże szanse skutecznie powalczyć o punkty. Już w Radomiu graliśmy dobre spotkanie, mam nadzieję, że z Indykpolem AZS Olsztyn będzie jeszcze lepiej. Teraz przed nami ważne pojedynki, w których powinniśmy punktować – po Olsztynie zagramy dwa razy na wyjeździe - z MKS Będzin i AZS Częstochowa, a rok zakończymy spotkaniem u siebie z BBTS Bielsko-Biała – mówi Dariusz Daszkiewicz, trener Effectora.
Szkoleniowiec kielczan wierzy w pierwszą wygraną w se-zonie, ale podkreśla, że łatwo z Olsztynem nie będzie.
- W tym zespole jest kilku wartościowych zawodników, dobrze grają siatkarze z zagranicy. Ale powinniśmy sobie poradzić. Kluczem będzie dobra zagrywka i przyjęcie – mówi.
W składzie Effectora jest były atakujący AZS Olsztyn – Grzegorz Szymański, który jednak wciąż nie jest w optymalnej dyspozycji po ośmiomiesięcznej kontuzji.
- Najważniejsze, że Grzesiek jest już zdrowy. Mam nadzieję, że jak najszybciej wróci do wysokiej formy, bo jest nam bar-dzo potrzebny – twierdzi Daszkiewicz..
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?