Łuczniczka to jeden z tych zespołów, który jest absolutnie w zasięgu kieleckiej drużyny. Effector w 20 meczach zgromadził 15 punktów i zajmuje 14. pozycję w tabeli, bydgoszczanie mają 16 punktów i plasują się na 12. miejscu.
Drużyna trenera Sinana Tanika na mecz do Bydgoszczy wyjechała w czwartek rano, a o godzinie 19.19 ma oficjalny trening w hali Łuczniczki. W zespole nastroje są kiepskie, ale bojowe. Po raz ostatni drużyna wygrała ligowy mecz 17 listopada w 9 kolejce, pokonując w Bielsku-Białej 3:2. Potem były już same porażki i jest to, niestety, rekordowa seria przegranych kieleckiej drużyny w historii występów w PlusLidze. Czy uda się w końcu przerwać tę niechlubną serię w rywalizacji z Łuczniczką, którą w pierwszej rundzie kielczanie pokonali na własnym terenie 3:2?
- Mamy nadzieję, że tak będzie. Jesienią wygraliśmy z nimi, więc na pewno są do pokonania. Seria porażek trwa już za długo i chcemy ją w końcu przerwać – mówi Adam.
Zadanie może być trudne, gdyż bydgoszczanie w minionej kolejce sprawili niespodziankę i pokonali w Bielsku Białej BBTS 3:2. Dzięki temu przeskoczyli Effectora w tabeli. Ta wygrana w hali rywala na pewno podbudowała gospodarzy dzisiejszego meczu i przemawiają za nimi statystyki. Effector jeszcze nigdy nie zdobył nawet punktu w Bydgoszczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?