Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Effector przegrał 0:3 w Bełchatowie i spadł na 13 miejsce

(SAW, KAR)
W meczu 30 kolejki PlusLigi siatkarzy Effector Kielce przegrał 0:3 PGE Skrą w Bełchatowie.

PGE Skra B Bełchatów – Effector Kielce 3:0 (25:14, 25:19, 25:17)

Kielczanie toczyli w Bełchatowie korespondencyjny pojedynek z Espadonem Szczecin, a gra szła o 12 miejsce w tabeli. Szczecinianie swój mecz z MKS Będzin przełożyli nawet na niedzielę i grali godzinę wcześniej. Dwunasty w tabeli Effector miał dwa punkty przewagi nad szczecinianami i chciał obronić te pozycję, by w rundzie play off grać o 11 miejsce. Ale przegrał w Bełchatowie 0:3, a Espadon wygrał mecz 3:2 i o wszystkim decydował stosunek setów. O jednego więcej zdobył w sezonie Espadon i to on zajął 12 miejsce po sezonie zasadniczym. Kielczanie w fazie play off powalczą o 13 miejsce z 14 BBTS Bielsko-Biała.

Zdecydowanym faworytem potyczki w Bełchatowie była utytułowana Skra, która walczyła też o to, by wskoczyć na trzecie miejsce w tabeli przed rundą play off i zepchnąć na czwarte ekipę Jastrzębskiego Węgla. I już od pierwszej akcji gospodarze byli skoncentrowani i gdy trudnej piłki pod siatką bez błędu nie podbił Marcin Komenda, trener Sinan Tanik wziął czas. Niewiele to pomogło, bo przewaga Skry utrzymywała się i po asie Mariusza Wlazłego było 8:4, a po kolejnych udanych akcjach gospodarzy jeszcze się powiększała. Po ataku ze środka wychowanego w Bełchatowie Jędrzeja Maćkowiaka było jeszcze 18:10 dla gospodarzy, ale po kolejnym atomowym ataku Wlazłego23:12. Seta zakończyła udana akcja Bartosza Kurka i kielczanie przegrali do 14.

Początek drugiego seta był bardzie wyrównany i choć po ataku byłego gracza Nikołaja Penczewa było 8:5, to najpierw zablokowany został Wlazły, potem kielczanie mieli udaną akcję i było9 8:7, a po ataku Austriaka Petera Peter Wohlfahrtstattera był remis po 9. Gospodarze znów jednak włączyli drugi bieg i po ataku ze skrzydła Penczewa, prowadzili 13:9. Po chwili był as serwisowy Kłosa i przewaga Skry wzrosła do 5 punktów (14:9). Effector bronił się jednak dzielnie i po ładnym ataku Bartosza Bućko przegrywał już tylko 13:16. Miejscowi utrzymywali przewagę, a gdy prowadzili 18:13, trener Sinan Tanik wiał czas, ale niewiele to pomogło. Po kolejnym ataku Wlazłego było już 21:15 i losy seta były przesądzone. Ładnym asem serwisowym popisał się jeszcze Konrad Formela, ale podobnie jak w pierwszej partii, po mocnym ataku - tym razem z drugiej linii - seta zakończył Kurek.

Początek trzeciej partii też był wyrównany, a po uderzeniu Leo Andricia z prawego skrzydła był remis 5:5. Chorwat wszedł na parkiet i dał dobrą zmianę. Gospodarze długo nie potrafili odskoczyć kielczanom, którzy atakowali odważnie i po kolejnej ze skrzydła było po 12. Ale po dwóch kolejnych asach Wlazłego zrobiło się 17:13 dla Skry i Effector znalazł się w niezwykle trudnej sytuacji. Po ataku Andricia w aut kielczanie przegrali do 17 i cały mecz 0:3. Nie obronili 12 miejsca w tabeli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie