MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Effector wciąż mocno osłabiony. W piątek gra w Olsztynie

(SAW)
Od lewej: Mateusz Bieniek, Adrian Buchowski i Sławomir Jungiewicz, wciąż  nie są zdolni do gry po przebytych ostatnio urazach.
Od lewej: Mateusz Bieniek, Adrian Buchowski i Sławomir Jungiewicz, wciąż nie są zdolni do gry po przebytych ostatnio urazach. Slawomir Stachura
Trener siatkarzy Effectora Kielce Dariusz Daszkiewicz wciąż ma bardzo trudną sytuację kadrową, a już w piątek jego drużyna rozgrywa mecz z Indykpolem AZS w Olsztynie. W pojedynku, który rozpocznie się o godzinie 17.30, nie zagrają trzej kluczowi gracze kieleckiej drużyny – Mateusz Bieniek, Adrian Buchowski i kapitan zespołu Slawomir Jungiewicz.

Reprezentacyjny środkowy Mateusz Bieniek odpoczywa już trzeci tydzień po urazie barku i do Olsztyna jeszcze nie pojedzie. Nie są też gotowi do gry przyjmujący Buchowski (kłopoty z barkiem) i atakujący Jungiewicz (skręcona kostka). Bez tych trzech kluczowych siatkarzy ekipie trenera Daszkiewicza bardzo ciężko będzie powalczyć o punkty w stolicy Mazur.

- Miałem nadzieję, że Mateusz będzie mógł już pojechać z nami do Olsztyna, ale nie chcemy ryzykować i w tym meczu jeszcze go nie będzie. Cóż, trzeba sobie jakoś radzić, znów będziemy łatać dziury na kilku pozycjach – mówi Daszkiewicz.

Indykpol po 20. rozegranych kolejkach jest w tabeli ósmy z 30 punktami, Effector zajmuje 11 lokatę z 15 punktami.

- Olsztynianie przegrali ostatnio w Będzinie 0:3, więc będą chcieli się odkuć w meczu z nami, gdyż walczą o to by zostać w pierwszej ósemce tabeli. Zadania im oczywiście nie ułatwimy, ale nie ma wątpliwości, że to AZS będzie w tym spotkaniu faworytem.

Olsztynianie nie mają tak trudnej sytuacji kadrowej jak Effector, choć od grudnia muszą sobie radzić bez atakującego Belga Brama van den Driesa, który miał operowany staw skokowy. Belg raczej nie zagra już do końca sezonu, dlatego Indykpol chce skorzystać z prawa tzw. transferu medycznego i zakontraktować nowego atakującego. Mówi się, że będzie to Michał Łasko, który ostatnio grał w Chinach, ale tamtejsza liga zakończyła już rozgrywki. Dlatego mający polskie korzenie reprezentant Włoch, (jego ojciec grał w reprezentacji Polski), który do końca minionego sezonu grał przez cztery lata w Jastrzębskim Węglu, jest bliski do powrotu do PlusLigi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie