17-letni chłopak, jak informuje policja, nieumyślnie zaprószył ogień w swoim mieszkaniu przy ulicy Kopalnianej w Starachowicach.
Jak relacjonują mundurowi nastolatek odlał do słoika benzynę z kanistra ponieważ wybierał się wieczorem na ognisko. Słoik postawił w kuchni koło palnika i włączył gaz, bo chciał zrobić sobie herbaty. Opary doprowadziły do wybuchu.
Spaliły się dywan i szafka kuchenna oraz meble w przedpokoju. Starty oszacowano na 20 tysięcy złotych. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!