Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elżbieta Penderecka o pasji do aktywnego życia

Lidia Cichocka
Wizyta Elżbiety Pendereckiej w Kielcach może być zapowiedzią rozszerzenia na Kielce organizowanego przez nią festiwalu Beethovenowskiego.
Wizyta Elżbiety Pendereckiej w Kielcach może być zapowiedzią rozszerzenia na Kielce organizowanego przez nią festiwalu Beethovenowskiego. Łukasz Zarzycki
O tym co zrobiła z mężowskim garniturem, wożeniu biletów, spotkaniach z koronowanymi głowami a przede wszystkim o pasji do aktywnego życia mówiła na spotkaniu w Salonie Bezsenność Elżbieta Penderecka.

Jak wyznała nigdy nie sprawiało jej przykrości pisanie i mówienie o niej jako o żonie swego męża, która jeździ za nim i z nim.

- Taka jest prawda, Krzysztof jest wielkim kompozytorem i to zaszczyt być towarzyszką takiego człowieka. Zwłaszcza, że jest on pełen ciepła i poczucia humoru więc wspólne bycie nie jest przykre.

Zdarzało się, że pani Elżbieta nosiła walizki za swym mężem. - Nie widzę w tym nic dziwnego i nie robię z tego problemu - stwierdziła. - Mąż jest ode mnie starszy, poza tym cierpi na korzonki więc jeśli mogę mu pomóc robię to. Jestem przekonana, że gdybym ja potrzebowała pomocy on zachowałby się podobnie.

Dla męża zrezygnował ze studiów - a studiowała fizykę. Pamiętam gdy poznałam Krzysztofa chodził w fioletowej koszuli i zielonych spodniach. To mi się podobało. Miała także dwa garnitury w tym, jeden ceglasty. Okropny, gdy było wiadomo, że się pobierzemy przyszły teść powiedział mi na ucho: Jak najszybciej wyrzuć ten garnitur. Zrobiłam to.

Elżbieta Penderecka jest osobą bardzo zorganizowaną i to ona załatwia wszystkie przyziemne sprawy. - Taka jest rola kobiety, zresztą my więcej możemy, więcej potrafimy - wyznała. Prowadzenie domu, rola menadżerki i asystentki męża nie przeszkodziła jej z niezwykłą pasją organizować jedną z największych imprez muzycznych w Polsce Wielkanocny Festiwal Beethovena.

- Zaczęłam w rocznicę śmierci wielkiego kompozytora i tak poszło, w tym roku odbyła się 15 edycja - stwierdziła. Z prostotą opisywała niełatwe koleje tej imprezy, która co roku ściąga tysiące fanów muzyki klastycznej i w której udział biorą gwiazdy międzynarodowego formatu. Obcowanie z nimi bywa tyleż wspaniałe co trudne, bo gwiazdy mają wymagania. Anne Sophie Mutter zażyczyła sobie określonego rodzaju mleka i kształty cornflakesów, Jessye Norman tylko białych kwiatów i to niepachnących.
- Mam ogromne szczęście, że poznałam mnóstwo wspaniałych ludzi: kompozytorów np. Szostakowicza, śpiewaków i koronowane głowy. Pamiętam tremę z jaką siadałam przy księciu Reinierze w Monako a także radośc z jaką oprow3adzałam po Krakowie królową Paolę.

Elżbieta Penderecka bez trudu przekonała Lecha Kaczyńskiego, wówczas prezydenta Warszawy do wsparcia festiwalu, który po latach przenosił się z Krakowa do Warszawy.

- Pomoc otrzymaliśmy, ale organizacyjnie było to bardzo trudne. Wciąż mam w pamięci tysiące biletów, które trzeba było ciąć nożyczkami i które w torbach dowoziliśmy do kasy filharmonii. To była pełna mobilizacja, ale udało się.

Elżbieta Penderecka stara się chronić prywatność swych najbliższych, chociaż niemal cały czas jest przed kamerami.

- W ciągu ostatnich 46 lat po 10 miesięcy w roku spędzamy w podróżach - wyznała. Mimo to miała czas by urządzić dwór w Lutosławicacgh, razem z mężem dba o park. Telewizję wpuściła do swego domu by nakręcić kilka scen tuż przed świętami wielkanocnymi. Krzysztof Penderecki nie wytrzymał i pochwalił się wnuczką -kalendarzem ze zdjęciami 10 letniej Marysi, która chce być tancerka, uczy się w szkole baletowej. Na 60 urodziny babci, przy pomocy dziadzia napisała utwór muzyczny.

- Zajęło jej to cały dzień i było najwspanialszym prezentem, z którego cieszę się do dzisiaj. Moim marzeniem jest by spędzić ja z nią jak kiedyś wakacje na plaży i razem budować zamki z piasku - wyznała pani Elżbieta. Marysia dorasta i za chwilę taka zabawa nie będzie możliwa. Postaram się tak ułożyć pracę by mieć chociaż krótkie wakacje.

Przy okazji pobytu w Kielcach Elżbieta Penbderecka stwierdziła,z ę rozszerzenie festiwalu o Kielc - bo teraz gości on w kilku miastach, jest jak najbardziej możliwe i zaprosiła obecnego na widowni dyrektora filharmonii Jacka Rogalę do współpracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie