W którym roku otworzyła Pani swoją przychodnię weterynaryjną?
- Przychodnia weterynaryjna „Dino” powstała w 2012 roku, a nazwę otrzymała na cześć pierwszego psa w naszej rodzinie, który wiernie towarzyszył nam przez 14 lat.
Ile już lat zawodowo zajmuje się Pani zwierzakami?
- W zawodzie pracuję już prawie 13 lat. Z weterynarią miałam kontakt od najmłodszych lat, ponieważ mój tata jest lekarzem weterynarii. W sumie wejście w ten zawód wyszło bardzo naturalnie, nawet nie pamiętam już teraz, czy rozważałam inne opcje.
Czym dla Pani jest praca i pomoc zwierzętom - zwłaszcza ta charytatywna?
- Od kilku już lat współpracuję z gminą Jędrzejów i sprawuję opiekę nad zwierzętami bezdomnymi, odłowionymi przez gminę i zwierzętami powypadkowymi. Tymczasują u nas głównie psy i koty po wypadkach, które wymagają dłuższego leczenia na przykład po złamaniach; szczeniaki znalezione bez matki, które często trzeba dokarmić; psy i koty, które mają już znaleziony nowy dom adopcyjny, ale przed wyjazdem mają przeprowadzane zabiegi kastracji i muszą się spokojnie wygoić. Czasami pomagamy”półdzikim” zwierzakom w socjalizacji. Ogólnie nie miałam specjalnego pomysłu na pomaganie w ten sposób zwierzakom, ale nie wyobrażam sobie zachować się w inny sposób lub przejść obojętnie. W 2018 roku poznałam 2 cudowne dziewczyny, które mają niesamowite zdolności w znajdowaniu nowych domów. Na chwilę obecną jest u nas jeden szczeniak, suczka ze złamaną kończyną w trakcie gojenia i piesek przywieziony z wypadku, który nie znalazł jeszcze domu.
Czy praca na rzecz zwierzaków jest trudna i wymagająca?
- Nie zawsze, niestety jest łatwo. Przede wszystkim trzeba poświęcić dużo dodatkowego czasu. Nie da się wyjechać spontanicznie gdzieś dalej; wszystko musi być zaplanowane. A przecież oboje z mężem pracujemy zawodowo i trzeba to jakoś wszystko pogodzić.
Jakie cechy musi posiadać osoba zajmująca się zwierzętami?
- Przede wszystkim bardzo dużo cierpliwości i empatii.
Czy cieszy się Pani ze zdobytego tytułu Osobowość Roku 2019?
- Oczywiście. To bardzo miłe wyróżnienie. Dziękuję za wszystkie oddane na mnie głosy.
Jakie ma Pani zawodowe i prywatne plany i marzenia?
- Zabrzmi to bardzo banalnie, ale przede wszystkim chciałabym mieć dużo energii do dalszej działalności i trochę czasu na podróże.
A życie rodzinne?
- Jestem mężatką i mam 6-letniego synka. Na stałe mieszkają z nami 4 psy (3 kundelki i mastif tybetański), 3 koty oraz rybki. Czasu wolnego niestety brakuje, ale dla odstresowania robię szaliki na drutach :)
Dziękuję za miłą rozmowę.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?