- Co będzie z nami po 2013 roku, kiedy skończą się wszystkie unijne programy? - pytają pracownicy Świętokrzyskiego Biura Rozwoju Regionalnego w Kielcach. - Nie będziemy zwalniać ludzi - zapewnia Piotr Żołądek, członek zarządu województwa.
Świętokrzyskie Biuro Rozwoju Regionalnego to jednostka organizacyjna przy Urzędzie Marszałkowskim Województwa Świętokrzyskiego w Kielcach. Obecnie zatrudnia 193 osoby. Zdecydowana większość z nich pracuje przy obsłudze trzech unijnych programów: Kapitał Ludzki, Rozwój Obszarów Wiejskich oraz Ryby. Te oraz wszystkie pozostałe programy dystrybucji unijnych pieniędzy mają zaplanowany budżet do 2013 roku - wtedy też kończy się realizacja aktualnego budżetu Unii Europejskiej.
Boja się
Urzędnicy niepokoją się o swój los po tej dacie. - Co z nami będzie? Tylu ludzi zatrudnili przy programach i wszyscy wylądują na bruku? Bo przecież nie wiadomo, czy Unia przyzna pieniądze na kontynuację działań. Jest kryzys. Boimy się - mówi anonimowo jedna z pracownic, która zadzwoniła do redakcji "Echa Dnia".
Zarząd uspokaja
Piotr Żołądek, członek zarządu województwa, który nadzoruje Świętokrzyskie Biuro Rozwoju Regionalnego, uspokaja. Zapewnia, że zwolnień nie będzie.
- To niepotrzebna panika. Nie widzę żadnych zagrożeń redukcji zatrudnienia lub braku środków. Pieniądze będą, i to więcej, choć decyzja jeszcze nie zapadła. Polska jest na etapie negocjacji z Unią Europejską w sprawie budżetu na lata 2014-2020 - mówi Żołądek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
