To już koniec kampanii. W niedzielę wybory. Wyniki naszego sondażu, który przeprowadziliśmy w Świętokrzyskiem i Małopolsce, wskazują, że w walce o mandat będzie się liczyć tylko kilka nazwisk.
W SKALI OKRĘGU
Największym poparciem w całym okręgu wyborczym, który sięga od Łysicy aż po Rysy, cieszy się "jedynka" na liście Prawa i Sprawiedliwości - poseł Zbigniew Ziobro. Ma istotną przewagę nad świętokrzyskim kandydatem Platformy Obywatelskiej, startującym z drugiego miejsca posłem Konstantym Miodowiczem. Trzecie miejsce zajmuje liderka listy Platformy Obywatelskiej Róża Thun. Czwarty jest obecny europoseł, pochodzący z Końskich Andrzej Szejna, który zajmuje pierwsze miejsce na liście Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Kolejna pozycja przypadła także obecnemu świętokrzyskiemu europosłowi Czesławowi Siekierskiemu z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Stawkę uzupełnia Joanna Senyszyn, "dwójka" na liście Sojuszu.
Ci właśnie kandydaci mają największe szanse na wyborczy sukces. To jednak, czy go odniosą, w głównej mierze będzie zależeć od dwóch czynników - wyniku, jaki osiągnie lista partyjna w okręgu, i frekwencji wyborczej.
Zarówno w Świętokrzyskiem, jak i w Małopolsce wygrywa Platforma Obywatelska. Jest jednak spora dysproporcja, bo przewaga partii w regionie ze stolicą w Krakowie nad drugim Prawem i Sprawiedliwością jest dużo większa niż w Świętokrzyskiem, gdzie obie partie uzyskały podobny wynik, mieszczący się w skali błędu. Trzeci jest Sojusz Lewicy Demokratycznej, który jest zdecydowanie silniejszy w naszym regionie niż na południu. Podobnie jest w przypadku Polskiego Stronnictwa Ludowego, z tym, że tu jest już przepaść. Ludowcy w Świętokrzyskiem są prawdziwą potęgą, czego nie można powiedzieć o Małopolsce.
PASJONUJĄCE POJEDYNKI
Gdyby uzyskane przez nas wyniki potwierdziły się, to jest możliwe, że Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość zdobyłyby po dwa mandaty, Sojusz Lewicy Demokratycznej i Polskie Stronnictwo Ludowe po jednym. To jednak do końca trudno przewidzieć, bo liczba mandatów nie jest na stałe przypisana do okręgu, zależy od tego, jaki wynik osiągnęła dana partia w pozostałych okręgach i od wyborczej frekwencji. Jeśli jednak dwa mandaty przypadłyby Platformie, to wzięliby je Konstanty Miodowicz i Róża Thun. Możliwe, że rzutem na taśmę do rywalizacji mógłby się włączyć europoseł Bogusław Sonik, jednak musiałby osiągnąć imponujący wynik w dużych miastach, takich jak Kraków i Tarnów.
W przypadku Prawa i Sprawiedliwości pozycja lidera jest niezagrożona. Zbigniew Ziobro już się może czuć europosłem, bo wygrał ze wszystkimi kandydatami w obu regionach. Ziobro zgarnia w zasadzie około 75 procent głosów, oddanych na całą listę wyborczą. "Spłaszcza" tym samym wynik swoich partyjnych kolegów. Były minister sprawiedliwości swoim wynikiem może wywalczyć dodatkowy mandat. Komu mógłby on przypaść? W grze są dwa nazwiska - posła Pawła Kowala i byłego świętokrzyskiego senatora Jacka Włosowicza.
Pasjonująco zapowiada się rywalizacja w Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Dwaj główni pretendenci do bycia europosłem w praktyce nie tyle walczą z rywalami z innych formacji, ile z sobą. "Jedynka" na liście - Andrzej Szejna - jest zdecydowanie lepszy od Joanny Senyszyn w Świętokrzyskiem, zaś posłanka nieco dystansuje Szejnę w Małopolsce. Biorąc pod uwagę dysproporcję ludności między regionami - na korzyść Małopolski - pojedynek będzie arcyciekawy.
W przypadku ludowców raczej nie będzie żadnych niespodzianek. Ogromną szansę na zdobycie mandatu ma świętokrzyski europoseł Czesław Siekierski. Ludowcy w naszym okręgu, głównie za sprawą silnego elektoratu w Świętokrzyskiem, osiągną jeden z lepszych wyników w kraju. Tym bardziej że niezłe sondażowe notowania ma też startujacy z naszego okręgu dyrektor Szpitala Dziecięcego w Kielcach Włodzimierz Wielgus. Przy rozdziale mandatów będzie to premiować okręg świętokrzysko-małopolski.
W sumie nasze województwo ma wielką szansę na wywalczenie aż trzech mandatów - Miodowicz, Szejna, Siekierski - co, patrząc na ogromne Małopolskie, jest wynikiem znakomitym. Dodatkowo czołowe wyniki na listach w swoich ugrupowaniach mają szansę uzyskać Jacek Włosowicz i Włodzimierz Wielgus, choć ich szanse mandatowe są niewielkie.
Pozostałe formacje uzyskały wynik poniżej obowiązującego w skali kraju pięcioprocentowego progu wyborczego i raczej nie będą brane pod uwagę przy rozdziale mandatów. Jeśli komuś uda się przekroczyć 5-procentowy próg wyborczy, będzie to spora niespodzianka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?