MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Eurowybory 2009.:Ziobro wielkim wygranym. Świętokrzyskie ma dwóch europosłów - poznaj komentarze zwycięzców i pechowców

Jarosław SKRZYDŁO [email protected]
Czesław Siekierski z Polskiego Stronnictwa Ludowego i Jacek Włosowicz z Prawa i Sprawiedliwości są nowymi świętokrzyskimi europosłami. Niedzielne wybory potwierdziły supremację partii Jarosława Kaczyńskiego w naszym regionie.

20 najlepszych

20 najlepszych

20 najlepszych kandydatów w województwie święto-krzyskim:

1. Zbigniew Ziobro (PiS) - 67 293 głosów, 2. Konstanty Miodowicz (PO) - 25 494, 3. Andrzej Szejna (SLD) - 22 278, 4.Czesław Siekierski (PSL) - 21 513,

5. Róża Thun (PO) - 20 563, 6.Joanna Senyszyn (SLD) - 8560, 7. Jerzy Jaskiernia (SLD) - 5433, 8. Jacek Włosowicz (PiS) - 5120 9.Włodzimierz Wielgus (PSL) - 4589,

10. Bogusław Sonik (PO) - 3223, 11. Paweł Kowal (PiS) - 3206,12. Agnieszka Szlęk (Samoobrona) - 2713, 13. Janusz Onyszkiewicz (Centrolewica) - 1947, 14. Kazimierz Kik - (Centrolewica) - 1688,

15. Marta Patena (PO) - 1648, 16. Ryszard Barwinek - (SLD) - 1574, 17. Bogdan Pęk (PiS) - 1094, 18. Marek Ciuraszkiewicz (Prawica Rzeczypospolitej) - 1061, 19. Mariusz Olszewski (Polska Partia Pracy) - 1054, 20. Franciszek Adamczyk (PO) - 977.

Jeszcze przed 2005 rokiem polityczna mapa województwa świętokrzyskiego składała się z dwóch części, północne powiaty były kolebką Sojuszu Lewicy Demokratycznej, zaś południowe należały do ludowców. To już historia. Od czterech lat w regionie zdecydowanie dominuje Prawo i Sprawiedliwość, a inne formacje mają jedynie swoje przyczółki, choć i te są bardzo wątłe.

W niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego Prawo i Sprawiedliwość zdobyło w województwie świętokrzyskim ponad 36 procent głosów. Pokonało drugą Platformę Obywatelską aż o 12 punktów. Bardzo dobrze zaprezentował się Sojusz Lewicy Demokratycznej, zdobywając ponad 18 procent. Czwarte Polskie Stronnictwo Ludowe osiągnęło podobny wynik, jak w ostatnich wyborach parlamentarnych.

POTĘŻNA PRZEWAGA

Przewaga Prawa i Sprawiedliwości jest ogromna. Partia wygrała wybory w 11 z 14 powiatów w województwie. W niektórych dosłownie zmiażdżyła rywali. Przykładem może być powiat włoszczowski, gdzie zdobyła 45 procent głosów, a druga Platforma… 16 procent. Partia, której w regionie przewodzi poseł Przemysław Gosiewski bardzo uciekła rywalom także w powiatach: kieleckim ziemskim, sandomierskim, staszowskim i jędrzejowskim. Wszędzie tam przewaga nad kolejną formacją była większa niż 15 punktów procentowych.

Prawo i Sprawiedliwość najlepszy wynik osiągnęło w gminie Osiek w powiecie staszowskim, gdzie zdobyło… 63,44 procent głosów. Partia najgorzej wypadła w gminie Złota w powiecie pińczowskim, tam zdobyła 10,61 procent.

Platforma Obywatelska, która zdecydowanie wygrała wybory w skali kraju w naszym województwie wiele nie zwojowała. Uzyskała niemal 25 procent poparcia. Partii Donalda Tuska udało się wygrać tylko w Kielcach, było to jednak zwycięstwo o włos. Ciekawostką jest fakt, że Prawo i Sprawiedliwość przegrało zaledwie 162 głosami na ponad 54 tysiące oddanych w stolicy regionu. Platforma najwięcej punktów procentowych uzyskała w gminie Bałtów w powiecie ostrowieckim - 37,30, najmniej w gminie Wilczycie w powiecie sandomierskim - 5, 86.

Polskie Stronnictwo Ludowe zaczyna słabnąć. Dało się ograć Prawu i Sprawiedliwości w swoim mateczniku, jakim jest powiat opatowski. To jedna z największych wyborczych niespodzianek. Ludowcom udało się obronić swój drugi matecznik, jakim jest powiat kazimierski. Ciekawostką jest również fakt, że ludowcy wygrali w powiecie pińczowskim, jeszcze pięć lat temu znakomity wynik zdobyła tam… Samoobrona. Polskie Stronnictwo Ludowe najlepszy rezultat osiągnęło w Stopnicy, skąd wywodzi się Czesław Siekierski - 56,98 procent, najsłabiej wypadło w Skarżysku - 2,80.
Kolejną wyborczą niespodzianką jest bardzo dobry wynik Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Partia po pięciu latach zaczyna odbudowywać swoją mocną pozycję z regionie.

Sojusz drugie miejsca zajął w powiecie koneckim i sandomierskim - odpowiednio 29 i 19 procent. To rezultat tego, że w tych dwóch miejscach partia miała swoich mocnych kandydatów. Pochodzącego z Końskich, lidera listy Andrzeja Szejnę i związanego z Sandomierzem Jerzego Jaskiernię. Bardzo dobry wynik lewica osiągnęła także w Kielcach i Ostrowcu. Jeśli chodzi o gminy Sojusz najwyższy wynik zdobył w Stąporkowie w powiecie koneckim - 35,74%, najgorzej wypadł w gminie Oleśnica w powiecie staszowskim - 1,41% Pozostałe partie w wyborach były tylko tłem dla wielkiej czwórki.

Województwo świętokrzyskie w wyborach do Parlamentu Europejskiego tworzyło wspólny okręg z Małopolską. Kandydaci z naszego regionu mieli trudne zadanie w walce, ponieważ w Małopolsce jest trzy razie więcej osób uprawnionych do głosowania. O wyborcze zwycięstwo nie było łatwo.

ZIOBRO ZGARNĄŁ PULĘ

Wybory, jeśli chodzi o kandydatów, zdecydowanie wygrał Zbigniew Ziobro z Prawa i Sprawiedliwości. Lider listy rozgromił rywali, zdobywając w całym okręgu niemal… 336 tysięcy głosów, a w województwie świętokrzyskim ponad 67 tysięcy. Były minister sprawiedliwości, teraz już europoseł, był najlepszy aż w 12 powiatach naszego regionu. W dwóch - pińczowskim i kazimierskim wygrał Czesław Siekierski.

Zgodnie z naszymi wcześniejszymi sondażami w wyborach liczyło się tylko kilka nazwisk. Oprócz Ziobry była to liderka listy Platformy Obywatelskiej - Róża Thun i zajmujący drugie miejsce świętokrzyski poseł Konstanty Miodowicz oraz trzeci Bogusław Sonik. W Sojuszu walczyli lider listy Andrzej Szejna i posłanka Joanna Senyszyn. W Polskim Stronnictwie Ludowym był wyrazisty lider - europoseł Czesław Siekierski. Wybory pokazały pewną naturalną prawidłowość - kandydaci ze świętokrzyskiego punktowali głównie u nas, rywale z południa u siebie. Jedynym wyjątkiem od tej reguły jest wynik posła Konstantego Miodowicza, który podobny wynik zdobył w Świętokrzyskim i Małopolsce - odpowiednio 25.494 i 24.308 głosów. To właśnie wynik w Małopolsce był kluczem do sukcesu.

Dobitnie pokazuje to przykład Bogusława Sonika z Platformy Obywatelskiej i Joanny Senyszyn z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Europoseł Sonik w Świętokrzyskiem zdobył zaledwie 3 223 głosy i tu zdecydowanie przegrał z Konstantym Miodowiczem. Straty odrobił jednak w Małopolsce i to w imponującym stylu. Zdobył tam 49 tysięcy 106 głosów. To wystarczyło, żeby wyprzedzić Miodowicza, który w ten sposób stracił mandat. Podobna sytuacja jest w przypadku Joanny Senyszyn. W Świętokrzyskiem posłanka uzyskała 8 tysięcy 560 głosów i zdecydowanie przegrała z Andrzejem Szejną, który u nas zdobył 22 tysiące 278 głosów. O wyborczym triumfie znów zdecydował rezultat w Małopolsce. Senyszyn wywalczyła tam ponad 35 tysięcy głosów a Szejna "tylko" 10 tysięcy. Senyszyn została eurodeputowaną.

PUŁAPKI ORDYNACJI

Ordynacja do Parlamentu Europejskiego jest skomplikowana, nie ma przypisanej liczby mandatów do okręgu. To, ile ich przypadnie danemu okręgowi zależy od wyniku partii w skali kraju, w innych okręgach i od wyborczej frekwencji. Ordynacja promuje silne listy wyborcze i silnych kandydatów. Najlepszym przykładem jest Zbigniew Ziobro, który swoim wynikiem wciągnął do Brukseli jeszcze dwóch kandydatów Pawła Kowala i byłego świętokrzyskiego senatora Jacka Włosowicza, który zdobył nieco ponad… 5 tysięcy głosów - najmniej spośród wszystkich osób, które wywalczyły mandat w Polsce.

Do Europarlamentu nie dostali się zaś Konstanty Miodowicz, który zdobył 49 tysięcy 802 głosy i Andrzej Szejna 33 tysiące 106 głosów. Po prostu liście Platformy zabrakło głosów w okręgu, a Sojusz w kraju zdobył siedem mandatów, co oznaczało, że jest mało prawdopodobne w jakimś okręgu, żeby partia miała więcej niż jeden mandat. Szejna i Miodowicz to najwięksi przegrani tych wyborów.

Konstanty Miodowicz był blisko sukcesu. Świadczyć może o tym współczynnik, który uzyskujemy przeliczając głosy na mandaty. W przypadku Platformy i okręgu świętokrzysko - małopolskiego ten współczynnik wyniósł 2,47. Liczba przed przecinkiem oznacza, że są dwa pewne mandaty. Ważna jest też liczba po przecinku. Im jest ona wyższa, to rosną szanse, że dodatkowy, tak zwany biorący mandat, zostanie przyznany okręgowi. Konstantemu Miodowiczowi mandat zabrał okręg gorzowski, gdzie liczba po przecinku we współczynniku wyniosła 56. Brakowało zatem niewiele.

Wybory do Parlamentu Europejskiego potwierdziły dominację Prawa i Sprawiedliwości w naszym województwie. Dały nadzieję Sojuszowi Lewicy Demokratycznej i wiele do myślenia Platformie i ludowcom.

Mówią najwięksi pechowcy

Mówią najwięksi pechowcy

Andrzej Szejna, kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej, dotychczasowy poseł: - Jestem bardzo wdzięczny mieszkańcom województwa świętokrzyskiego za to, że oddali na mnie bardzie wiele głosów. Jestem wzruszony, chylę czoło i dziękuję. Udało mi się poprowadzić Sojusz Lewicy Demokratycznej do jednego z najlepszych wyników w Polsce. Duża frekwencja w Małopolsce w porównaniu z Świętokrzyskiem sprawiła, że zostałem przegłosowany. Ordynacja jest chora i niekonstytucyjna, uprzywilejowuje Małopolskę. Świętokrzyskie powinno być osobnym okręgiem. Zamierzam dalej wspierać nasze województwo przez swoje międzynarodowe kontakty. Na pewno będę kandydował do Sejmu w następnych wyborach. Wynik, jaki uzyskałem w niedzielę mnie do tego zobowiązuje.

Konstanty Miodowicz, kandytat Platformy Obywatelskiej: - Nie jestem zawiedziony wynikami wyborów do Parlamentu Europejskiego. Każde wybory zawsze diagnozują sytuacje, które pozwalają partiom przejrzeć się w społeczeństwie. Gratuluję zwycięzcom.

Mówią nasi wygrani

Jacek Włosowicz poseł z listy Prawa i Sprawiedliwość: Minuty i godziny były dla mnie wiecznością. Wcześniej znaliśmy wynik w województwie świętokrzyskim i oczekiwanie na zliczenie głosów w Małopolsce bardzo się dłużyło. Chciałbym pracować w komisji budżetu. Ta tematyka jest mi bliska, ponieważ w Senacie się nią zajmowałem. - Dla regionu chciałbym przeforsować kilka wstępnie już zaplanowanych inwestycji, żeby uzyskać na nie unijne pieniądze. Chodzi między innymi o lotnisko, czy drogi numer 7 i 74.

Czesław Siekierski, poseł z Polskiego Stronnictwa Ludowego: - Po każdych wyborach są nerwy, wielkie emocje i obawy. W polityce po prostu trzeba mieć dużo pokory. Zajmowałem się polityką regionalną, a w niej infrastrukturą, rolnictwem, energią oraz ochroną środowiska. Dobrze czułem się w tych zagadnieniach i chętnie kontynuowałbym tę pracę. Trzeba również pozyskać pieniądze na rozwój edukacji i na wspieranie drobnych gospodarstw.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie