Przez tydzień pytaliśmy naszych czytelników, którzy politycy, nasi przyszli potencjalni reprezentanci w Parlamencie Europejskim są najlepiej ubrani. W sondzie opublikowanej na portalu ECHODNIA.EU zagłosowało przeszło 2500 osób.
Sławomir Kopyciński: - Preferuję polskie firmy
Styl ubioru Sławomira Kopycińskiego z Twojego Ruchu zyskał największą ilość głosów.
- Dziękuję wszystkim za oddane głosy. Zwycięstwo w tym rankingu to dla mnie zaskoczenie - komentował wyniki sondy Sławomir Kopyciński.
- Na co dzień wybieram strój stonowany, formalny, co wynika z moich funkcji polityka - na przykład wiceprzewodniczącego Komisji Finansów Publicznych w Sejmie. Nie lubię krzykliwych ubrań, to co noszę, dyktuje dress code polityka. Mój zestaw to: polski garnitur - jestem fanem Vistuli, polska koszula, tylko i wyłącznie ze spinkami - cenię sobie jakość Wólczanki, no i zazwyczaj, w formalnych sytuacjach, krawat.
- Sławomir Kopyciński i styl jego ubioru podczas kampanii do europarlamentu dobrze wpisuje się w polityczny dress code. Biała koszula, którą zazwyczaj nosi jest oficjalna, elegancka, tradycyjna - ocenia styl eurokandydata Ewa Filipecka, kreator wizerunku. - W większości sytuacji wyborczych poseł nosi też ciemny garnitur z krawatem i czasem z modną poszetką, co jeszcze bardziej podkreśla oficjalny charakter stroju.
Beata Gosiewska: - Cenię prostotę
Beata Gosiewska z Prawa i Sprawiedliwości, osiągnęła najlepszy wynik wśród pań startujących do Parlamentu Europejskiego.
- Mówiąc szczerze nie chciałam wygrać tego rankingu - skomentowała wynik - Nie uważam, że polityk powinien wyglądać jak model. Razi mnie, kiedy panowie politycy chwalą się jak kosztowny jest ich garnitur. Europarlamentarzysta powinien być ubrany schludnie, elegancko, ale bez szaleństw. W modzie cenię najbardziej klasykę i prostotę. Lubię dobre jakościowo materiały. Choć muszę przyznać, że polskie kobiety zajmujące się polityką, a mające jak ja, więcej niż 164 centymetry wzrostu, mają kłopot, by kupić dobry garnitur. Moim osobistym wsparciem na co dzień jest siostra, która potrafi szyć.
- Wizerunek, jaki prezentuje Beata Gosiewska w finiszującej kampanii do Parlamentu Europejskiego to kobiecy minimalizm. Styl oficjalny i poprawny z punktu widzenia politycznego dress codu: błękitna koszula i granatowy kostium ze stójką, do tego minimum biżuterii. Stójka dodatkowo kieruje uwagę na głowę, twarz - a więc i to, co mówi - ocenia kreator wizerunku Ewa Filipecka. - W całym wizerunku nie wybijają się na pierwszy plan ani dobrze dobrane okulary, ani przesadny makijaż.
Ekspert podsumowuje
Nasz ekspert, Ewa Filipecka, kreator wizerunku podsumowuje: - Głosujący w sondzie docenili zalety stroju oficjalnego, który ma za zadanie, bez słów, przekazywać między innymi informację: jestem profesjonalny w tym, co robię. Oboje zwycięzcy wpisują się w kanony stylu formalnego, zgodnego z dress codem przypisanym politykom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?