Rozmawiamy na pacanowskich Dożynkach Gminnych w Wójczy. Jestem tutaj, bo...
...czułam potrzebę, żeby tu przyjechać, być ze wszystkimi w tym niezwykłym dniu. Jestem, bo chciałam podziękować Bogu za zebrane plony. Pacanów to moja gmina, a dożynki to wielkie święto. Nie tylko dla rolników.
Pani Ewo, które to dożynki w pani życiu?
Sama nie wiem, trudno zliczyć (śmiech). Ale było ich dużo, bardzo dużo - pewnie kilkadziesiąt. Na pierwszych dożynkach byłam jako mała dziewczynka, razem z rodzicami. Teraz chodzę regularnie, co roku. Dożynki mają w sobie coś szczególnego. To podziękowanie za zbiory i uznanie dla ciężkiej pracy rolnika, która wciąż nie jest w pełni doceniania.
Kieruje pani zespołem folklorystycznym Kępianki. Co jest siłą imprez dożynkowych?
Ich przesłanie, przywiązanie do tradycji, pasja, oprawa wydarzenia. U nas, w Kępie Lubawskiej, organizujemy od lat wiejskie dożynki. Dla naszych mieszkańców. Może bez dużego rozgłosu, za to takie prawdziwe - z chlebem dożynkowym, wieńcami, tradycyjną oprawą. I wiem, że to także świetna forma integracji mieszkańców.
A co słychać u Kępianek?
Zdobyłyśmy wyróżnienie na niedawnych Buskich Spotkaniach z Folklorem, bardzo cenimy sobie tę nagrodę. Teraz pracujemy nad nagraniem pierwszej płyty zespołu. Znajdą się tam utwory śpiewane naszą piekną gwarą. Płyta ma być gotowa na początku 2017 roku. Jako stowarzyszenie chcemy też realizować duży projekt teatralno-taneczny. Jeśli wniosek przejdzie, będziemy to robić od września do listopada. A już dzisiaj... zapraszam na Przegląd Kolęd Zapomianych 2017, który organizujemy 7 stycznia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
