Fałszywy wnuczek atakował w Kielcach. Prosił nawet o 250 tysięcy złotych

Ataki nastąpiły między godziną 12 a 14 we wtorek. Oszust dzwonił do starszych osób, mieszkających na różnych kieleckich osiedlach.

Do 85-letniej mieszkanki osiedla Barwinek w Kielcach oszust zadzwonił przed godziną 13. Chciał metodą na wnuczka wyłudzić od niej 85 tysięcy złotych. Kobieta nie dał a się nabrać.

Prawdopodobnie ten sam mężczyzna zadzwonił do 80-latki z osiedla Czarnów. Oszust mówił, że jest policjantem, twierdził, że syn kobiety miał wypadek i aby polubownie załatwić sprawę potrzebne są pieniądze - 120 tysięcy złotych. Starsza pani oświadczyła, że nie ma takiej gotówki, przekazała słuchawkę wnukowi, który zakończył rozmowę.

Podobna taktykę oszust zastosował u mieszkanki osiedla Karczówka w Kielcach. Mężczyzna mówił, że syn seniorki miał wypadek i potrzeba 20-30 tysięcy złotych. Kobieta czując, że ktoś chce od niej wyłudzić pieniądze, rozłączyła się. Z opresji sprytnie wybrnął 77-letni mieszkanka osiedla Szydłówek, do której zadzwonił oszust, który mówił, że jest jej zięciem i potrzebuje 30 tysięcy złotych, bo miał wypadek.

Kobieta rozłączyła się i zadzwoniła do zięcia, który zaprzeczył, bo kontaktował się z 77-latka w sprawie pieniędzy. Na działanie fałszywego wnuczka nie dała się nabrać 68-letnia mieszkanka Barwinka, od której oszust chciał wyłudzić 250 tysięcy złotych.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC