Grupy z Jędrzejowa, mimo że nielicznej, nie dało się nie zauważyć.
(fot. archiwum prywatne)
- Tym razem na torze nie było Roberta Kubicy, ale był inny polski akcent. Dzień przed wyścigiem Formuły 1 odbył się wyścig Formuły Porsche, w którym po raz pierwszy w karierze zwyciężył Kuba Giermaziak. Miło było wysłuchać Mazurka Dąbrowskiego - mówi Marek Zygan.
Jak twierdzi, wyścigami interesuje się od 1990 roku. Na Węgry pierwszy raz pojechał w 2006 roku. - Panuje tam niezwykła atmosfera. Co roku rozbijamy się na tym samym polu namiotowym. Co roku są tam ci sami ludzie z różnych krajów - mówi Marek Zygan.
W tym roku pojechał z córką Aleksandrą oraz Michałem, Eweliną i Czarkiem Jarosami.
- Było mało Polaków, ale spotkaliśmy grupkę z Jędrzejowa - mówi Marek Zygan. - Idąc z Polską flagą spotykaliśmy się z przejawami sympatii ze strony obcokrajowców. Dawali nam znać, że żałują, iż nie startuje Robert Kubica i że na jego powrót również czekają - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?