Farma Jaga świętuje 10 - lecie istnienia. Specjalizuje się w serowarstwie ZDJĘCIA

Słowa się materializują, ale i tak nie do końca można nimi opisać to co stworzyli dzięki pasji i ciężkiej pracy pani Agnieszka i jej mąż Jacek. Na Farmie Jaga, położonej przy szutrowej drodze i lesie czas biegnie inaczej. Wszystkie dni są wypełnione maksymalnie i mają swój określony rytm. Zgoda i harmonia. Z samym sobą i naturą.

- Codziennie wstajemy o 6 rano. Później zaczynamy pracę . Nasze stado liczy teraz 80 kóz, z czego 27 to dzieci – tegoroczne dziewczynki, które już u nas zostaną. Kozy trzeba wydoić i nakarmić, oporządzić. Codziennie dostarczają nam około 80 litrów mleka. Wypuszczamy je na pastwiska. Chyba, że pada deszcz. Wtedy mają w nosie i nie chcą wychodzić. Później zajmuję się wyrabianiem serów. Robię obiad. Jemy. Po południu staramy się przespać chociaż godzinę – do 17. Później nasze psy karmimy. Tak naprawdę kończymy dzień i naszą pracę kończymy około godziny 22. Nie ma znaczenia czy to normalny dzień w tygodniu, niedziela czy święto. Dla naszych kóz nie ma różnicy – mówi z uśmiechem pani Agnieszka.

Wszystko zaczęło się 10 lat temu

Właściciele Farmy Jaga mówią o tym z uśmiechem „wielki początek”. Zanim nastał była praca w mieście i wszechogarniąjca pogoń. W końcu właściciele Farmy Jaga postawili kropkę i postanowili spełnić marzenie, a także wrócić do tradycji rodzinnych.
- Zakamień znaleźliśmy przez agencję. Zanim tutaj przyjechaliśmy i kupiliśmy ziemię, obejrzeliśmy mnóstwo ogłoszeń, ale nigdzie nie było tak pięknie. Wiedzieliśmy, że to jest nasze miejsce. Dobrze się tutaj żyje i przez te 10 lat nie przeszło nam przez myśl, że podjęliśmy złą decyzję– opowiada pani Agnieszka.

Powrót do tradycji

- Na początku mieliśmy 6 kóz, które dawały mleko na potrzeby naszej rodziny. Robiliśmy sery według receptur, które w rodzinie sięgają czasów przedwojennych. Posmakowały naszym znajomym i tak się zaczęła ich sprzedaż – dodaje pan Jacek.

Poza tym rodzina pani Agnieszki pochodzi z naszego województwa. Jej prababcia - baronowa Irena Kubecka posiadała tutaj wiele majątków ziemskich. Między innymi w Winarach. To ona zapoczątkowała tradycje serowarskie. Wśród dyplomów, nagród i wyróżnień, jej zdjęcie wisi na ścianie budynku, w którym właściciele Farmy Jaga sprzedają sery. Zdjęcie przedstawiające piękną, dostojną kobietę zrobiono w 1937 roku. Prababcia pani Agnieszki jest na nim uchwycona z dwoma małymi kózkami, trzymanymi na rękach i jedną dorosłą kozą. Tuż obok, w tej samej ramce widnieje zdjęcie podpisane „Babcia Teresa 1942 r.” i jeszcze jedno – trzecie. Na którym jest uśmiechnięta pani Agnieszka, również z kozą. „Wnuczka Agnieszka 2014 r.”.

Pyszności z Farmy Jaga

Sery, które powstają na Farmie Jaga szybko zaczęły zyskiwać sympatię nowych klientów. Od początku sprzedaż odbywa się bez pośredników. Produkty z "Jagi" można kupić w trzech miejscach: bezpośrednio na farmie w czwartki i w piątki, w godzinach 15 – 18. Szczegółowe informacje dotyczące dojazdu i produktów można uzyskać pod numerem telefonu 733 252 522
- w Kielcach , w Sklepie Piekarni Dobrowolscy, ulica Nowy Świat 11 (w każdą sobotę, w godzinach 8.30 – 12)
w Warszawie, na Targu Śniadaniowym na Mokotowie.

Obecnie w sprzedaży są następujące rodzaje:

• Twarogi,
• Hiszpański ser młody,
• Ser podpuszczkowy świeży,
• Ser podpuszczkowy dojrzewający,
• Sery długo dojrzewające
• Sery wędzone.
• Do serów dodawane są czasami dodatkowe składniki: zioła, lawenda, czarnuszka, czosnek. O dostępność produktów najlepiej pytać, dzwoniąc pod wyżej podany numer.

Farma otrzymała status Demonstracyjnego Gospodarstwa Ekologicznego

Produkty, które stały się rozpoznawalną solidną marką, wciąż zdobywają nowych sympatyków i...ogrom nagród. Do ostatnich osiągnięć należy zdobycie pierwszego miejsca w konkursie „Nasze Kulinarne Dziedzictwo – Smaki Regionów” za ser wędzony.

Miesiąc temu na farmę dotarła także informacja o kolejnym dużym wyróżnieniu. Gospodarstwo pani Agnieszki Kobryń - Pietrasiewicz i jej męża pana Jacka Pietrasiewicza otrzymało status Demonstracyjnego Gospodarstwa Ekologicznego. Pod tym pojęciem kryją się miejsca, w których można zapoznać się z hodowlą roślinną czy zwierzęcą bez chemii. Aby go otrzymać musiało spełnić wymagania. Otrzymanie statusu to duże wyróżnienie w skali kraju i otwiera nowy, inny rozdział w działalności farmy.

- Po otrzymaniu statusu Demonstracyjnego Gospodarstwa Ekologicznego będziemy przyjmować wycieczki osób dorosłych, podczas których zaprezentujemy nasze gospodarstwo. Będziemy opowiadać między innymi o bioasekruacji, hodowli, produkcji serów i żywieniu naszych kóz. Pierwszą grupę przyjmiemy we wrześniu tego roku – zapowiada pani Agnieszka.

Najważniejsze jest zdrowie

Farma Jaga w Bogucicach Zakamień to cisza, spokój, miłość i ciężka praca sama w sobie. Z niechęcią stamtąd się odjeżdża. To takie miejsce, w którym człowiek odpoczywa.

Żegnając się z panią Agnieszką i panem Jackiem pytam: - Zdobyliście Państwo tak wiele nagród - Perłę 2015, pierwsze miejsce w kategorii serów świeżych w konkursie Polish Cheese Awards Grand Prix 2018 w Sandomierzu, kilka wyróżnień w konkursie "Smaki Regionów". Macie życie, o którym marzyliście. Czego teraz Wam jeszcze potrzeba, czego Wam życzyć?

Pani Agnieszka patrzy z uśmiechem na męża i mówi: - Zdrowia, żebyśmy byli zdrowi.