MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Fart Kielce - Indykpol AZS UWM Olsztyn 3:1 (video, zdjęcia)

Kamil MARKIEWICZ [email protected]
Fart Kielce pokonał Indykpol AZS Olsztyn 3:1. Dużą zasługę miał w tym Marcus Nilsson (w ataku), który rozegrał bardzo dobre spotkanie zdobywając aż 26 punktów.
Fart Kielce pokonał Indykpol AZS Olsztyn 3:1. Dużą zasługę miał w tym Marcus Nilsson (w ataku), który rozegrał bardzo dobre spotkanie zdobywając aż 26 punktów. Fot. Kamil Markiewicz
W poniedziałkowym spotkaniu 16. kolejki PlusLigi Fart, który był faworytem meczu z Indykpolem AZS Olsztyn, wygrał po raz drugi z rzędu. Było to także drugie zwycięstw "Farciarzy" w tym sezonie przed kielecką publicznością. Bardzo dobre zawody rozegrał atakujący kieleckiego zespołu Marcus Nilsson, który zdobył aż 26 punktów.

[galeria_glowna]

Mówią trenerzy:

Mówią trenerzy:

Grzegorz Wagner, trener Farta Kielce: - Cieszą trzy punkty i to jest najważniejsze. Ciężko nam się gra we wła-snej hali. Nie ma tu żadnej presji, więc nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Nie zagraliśmy tego, co potrafimy, tak jak gramy na wyjazdach. Na pewno każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, że za dużo meczów tutaj przegraliśmy i może to jest przyczyną naszego lekkiego paraliżu.

Tomaso Totolo, trener Indykpolu AZS Olsztyn: - Mieliśmy dzisiaj problem z przyjęciem. Próbowałem zmieniać ustawienie, co przynosiło różny efekt. Po drugiej stronie siatki szalał Marcus Nilsson, który jest klasowym zawodnikiem. W pierwszym secie przegraliśmy, ponieważ popełniliśmy bardzo dużo błędów. W kolejnych staraliśmy się walczyć, co przyniosło efekt w trzecim wygranym secie.

Fart Kielce - Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (25:21, 25:19, 24:26, 25:20).
Fart:
Kozłowski, Kapfer 13, Pawliński 13, Zniszczoł 6, Kokociński 3, Nilsson 26, Żurek oraz Pujol 2, Kamiński 7.
AZS: Hernan 3, Ferens 12, Siezieniewski 15, Gaca 7, Gunia 8, Krzysiek 12, Mierzejewski oraz Stelmach, Winnik 5.
MVP meczu: Marcus Nilsson (Fart Kielce).
Sędziowali: Andrzej Kuchna (Wrocław), Jacek Hojka (Wrocław). Widzów: 2000.
Przebieg: I set: 8:6, 16:14, 20:17, 21:18, 25:21, II set: 8:6, 16:14, 21:18, 23:18, 25:19, III set: 8:5, 16:15, 20:21, 24:23, 24:26, IV set: 4:1, 8:4, 13:7, 16:10, 21:14, 25:20.

ZACZĘLI DOBRZE

Od początku pierwszego seta kielecki zespół prowadził. Drużyna z Olsztyna nie chciała dać za wygraną, walcząc punkt za punkt. Po asie serwisowym Miłosza Zniszczoła nasi siatkarze wyszli na trzypunktową przewagę 21:17. Choć goście walczyli do końca, to kielczanie wygrali 25:21.

NERWOWO W TRZECIM SECIE

W drugim secie Fart zagrał dobrze. Najwięcej problemów rywalom stwarzał Marcus Nilsson, z którego atakami nie radzili sobie zawodnicy z Olsztyna. Dobrze zagrał także Maciej Pawliński. Wyprowadził on zespół najpierw na cztero, a zaraz później na pięciopunktowe prowadzenie 23:18. Fart wygrał drugi set 25:19. W trzecim secie w grę "Farciarzy" wdarła się nerwowość. Przegraliśmy go po własnych błędach. Mając piłkę meczową. Po złej zagrywce Xaviera Kapfera Olsztyn wyrównał, a dwie minuty później, po nieudanym ataku Nilssona rywale wygrali seta.

Mówią kapitanowie:

Mówią kapitanowie:

Maciej Pawliński, Fart Kielce: - Cieszymy się z trzech punktów, bo były ona dla nas bardzo ważne. Byliśmy na ten mecz bardzo zmotywowani. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo wygrać z drużyną z Olsztyna. Wydaje mi się, że zagraliśmy strasznie nerwowo, przez co zrobiliśmy sporo błędów. Było to widać najbardziej w trzecim secie, którego przegraliśmy.

Paweł Siezieniewski, Indykpolu AZS Olsztyn: - Stoczyliśmy kolejny ciężki bój. Niestety po raz kolejny nie udało nam się przerwać złej passy. Czasem wydaje mi się, że tak niewiele trzeba, żeby wygrać i zrobić ten krok do przodu. Przegraliśmy kolejny mecz, ale na pewno będziemy walczyć do końca, aby zdobyć jeszcze jakieś punkty.

PlusLiga po 16 kolejkach:
1. PGE Skra 16 40 44:16
2. ZAKSA 16 36 41:18
3. Asseco 16 34 38:19
4. Delecta 16 29 36:26
5. Jastrzębski 16 29 37:28
6. AZS Częstochowa 16 19 22:35
7. FART 16 18 26:37
8. AZS Warszawa 16 17 28:39
9. AZS Olsztyn 16 10 16:41
10. Trefl 16 8 13:42

TRZY PUNKTY ZOSTAŁY W KIELCACH

Czwarty set "Farciarze" zaczęli dobrze. Po pojedynczym bloku Adama Kamińskiego i jego udanym ataku, kielecki zespół prowadził 4:1. Z każdą chwilą Fart powiększał przewagę, między innymi za sprawą udanych ataków Nilssona, który wyprowadził drużynę na siedmiopunktowe prowadzenie (17:10). Choć goście próbowali odrobić straty, to nasz zespół nie dał już sobie wydrzeć zwycięstwa i pokonał AZS 25:20, a w całym spotkaniu 3:1.

W następnej kolejce, 26 lutego: Fart Kielce - Lotos Trefl Gdańsk (godzina 18).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie