Fart po raz trzeci w play off pokonał ekipę Czarnych. Tym razem kieleccy siatkarze przegrali jedną partię. W całym spotkaniu popełnili jednak znacznie mniej błędów i byli skuteczniejsi w każdym elemencie gry.
Podopieczni Dariusza Daszkiewicza w finale II ligi, zmierzą się ze zwycięzcą 2. grupy. Czwarty mecz play off w tej grupie, pomiędzy ekipami Czarnych Rząśnia, a Rośka Syców rozegrany zostanie w poniedziałek. Aktualnie w rywalizacji do trzech zwycięstw 2:1 prowadzą Czarni. Dla radomian sezon się zakończył. Wywalczyli 2. miejsce w 4. grupie.
OTWARCIE DLA FARTA
Kibice obu drużyn spodziewali się zaciętej rywalizacji w finale play off 4. grupy. Również siatkarze obu zespołów byli na nią przygotowani.
Spotkanie rozpoczęło się niepomyślnie dla kieleckiej ekipy. Po wyrównanym początku, Czarni zdołali wypracować kilkupunktową przewagę. Dobrze spisywał się kapitan radomian, Krzysztof Staniec, który najpierw zatrzymał blokiem atak Krzysztofa Makaryka, a następnie sam skutecznie zaatakował "z krótkiej". Jednak 4 punkty, okazały się zbyt skromną zaliczką. Ataki Tomasza Drzyzgi i Martina Sopko oraz skuteczny blok kielczan pozwoliły szybko doprowadzić do wyrównania po 15, a następnie przejąć inicjatywę. W końcówce seta przy dobrym, Sopko popisał się dwukrotnie efektownymi atakami z drugiej linii, a partię zakończył punktowy blok kielczan.
ZRYW CZARNYCH
W drugiej partii, to podopieczni Daszkiewicza dobrze rozpoczęli, zatrzymując trzykrotnie blokiem Grzegorza Szumielewicza. Czarni poderwali się jednak do walki i po serii ataków doprowadzili do stanu po 12. Kieleckiej drużynie nie pomagały przerwy, ani zmiany. Po asowej zagrywce Miłosza Zniszczoła w końcówce seta zdołali zmniejszyć stratę do dwóch punktów, ale tym razem ostatnie słowo należało do gospodarzy.
Szybko okazało się, że był to ostatni zryw radomian, którzy w kolejnej odsłonie zaczęli popełniać błędy. W całej partii pomylili się 10 razy w polu zagrywki, tracą nawet punkt bez zagrywania. Fryszkowski, przygotowując się do wprowadzenia piłki do gry, trafił nią we własną nogę. Piłka potoczyła się w stronę sędziego. Zanim ponownie trafiła do rąk radomskiego przyjmującego, sędzia przyznał punkt kielczanom. Wybici z rytmu siatkarze Czarnych nie zdołali nawiązać walki, przegrywając seta do 18.
W kolejnym, ataki Sławomira Jungiewicza i Martina Sopko oraz kolejny blok na Szumielewiczu wyprowadziły kielczan na prowadzenie 4:0, które utrzymali aż do końca meczu. Podopieczni Daszkiewicza punktowali atakiem, blokiem, grali znakomicie w obronie. Jedną z dłuższych wymian meczu, w której radomianie trzykrotnie wyprowadzali ataki podbijane przez Adama Swaczynę zakończył Jungiewicz. Chwilę później kielczanie stanęli przed pierwszą szansą na zakończenie meczu. Wykorzystali ją w drugim podejściu, blokując Szumielewicza.
Czarni Radom - Fart Kielce 1:3 (20:25, 25:21, 18:25, 20:25); stan rywalizacji (do trzech zwycięstw) 0:3; awans do finału II ligi - Fart.
Czarni: Doliński, G. Szumielewicz, Słomka, Koryciński, Staniec, Bucki - Biliński (libero) oraz Fryszkowski, Amanowicz, Kleczaj, Sąpór, Obremski.
Fart: Kozłowski, Jungiewicz, Sopko, Drzyzga, Makaryk, Zniszczoł - Swaczyna (libero) oraz Staszewski, Brojek, Zarankiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
