Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Festiwal Hurra! ART! w Kielcach. Kolejne teksty uczestników warsztatów medialnych

AWA
Teatr Lalki i Aktora "Kubuś" w Kielcach zorganizował bezpłatne warsztaty medialne dla nastolatków w ramach IV Wakacyjnego Festiwalu Sztuki dla Dzieci i Młodzieży Hurra! ART! Oto efekty pracy z młodzieżą podczas drugiego weekendu zajęć. Poniżej artykuły przygotowane przez uczestników.

Diana Samiczak
„Sztuka latania”- odlot w stronę marzeń.

Wyobraź sobie kosmos. Miliony gwiazd, układy, galaktyki. Lubisz czasem spojrzeć w czyste, gwieździste Niebo, prawda? Ale przecież każdy obiekt jest inny, żaden pewnie nie jest doskonały, a mimo to podobają nam się. A gdybyśmy tak przyjrzeli się Słońcu, które nazywamy gwiazdą? Pewnie zgodnie stwierdzimy, iż nie jest takie, jak inne gwiazdy, które widzimy, NIE JEST NORMALNE, ale czy to znaczy, że jest gorsze? A może właśnie dzięki temu możemy je nazwać wyjątkowym?
W spektaklu „Sztuka latania” ujrzałam tę prawdę, odniesioną do każdego z nas. Do mnie i do Ciebie. Wytknęliśmy swoje kompleksy, pewnie Ty też je masz, ale to nic złego. Historia Barnabiego uczy, że po drugiej stronie zawsze jest coś, co czyni Cię niezastąpionym. A co ciekawsze, mimo wielkich różnic w osobowościach i charakterach, wspólnie możemy zrobić coś magicznego. Np. wygrać na bum bum rurkach piosenkę.
„Sztuka latania” to niby zwykła historyjka niosąca przekaz, a jednak podczas przedstawienia nie można było mówić o nudzie. Aktorzy świetnie wykorzystali przestrzeń i niekonwencjonalną scenografię, przeistaczali się w różne postaci i łapali świetny kontakt z widzami. Jako widz, zostałam obdarzona pozytywną energią, zmuszona do dostrzegania prawdziwych przyjaciół i piękna w sobie samym.
Barnaby wybrał swoja specyficzną wyjątkowość, dzięki czemu może spełniać marzenia i być szczęśliwy. Taki wybór może też stanąć przed Tobą. Co wtedy wybierzesz?

_______________________________________________

Karolina Czech
Prawie festiwal filmowy.

W ostatnią sobotę dzieci przyprowadziły swoich rodziców do Teatru Lalki i Aktora „Kubuś” na dwa pokazy filmowe: dla widzów od 6 i od 12 lat. W sumie mieliśmy okazję obejrzeć jedenaście krótkometrażowych produkcji. Odpowiedzialnym za wybór filmów był Maciej Misztal – pomysłodawca i dyrektor Lubelskiego Festiwalu Filmowego. Warto dodać, że część z filmów obejrzeliśmy jeszcze przed ich polską premierą. Co łączy wszystkie te dzieła? Przede wszystkim pochodzą z najróżniejszych zakątków świata, między innymi z Rosji, Singapuru, Stanów Zjednoczonych, a nawet Kolumbii czy Brazylii. Niestety na opisanie moich uczuć i przemyśleń związanych z każdym z filmów musiałabym poświęcić bardzo dużo czasu, a i tak nie potrafiłabym odzwierciedlić ich klimatu na tyle dobrze, na ile bym chciała. Każda z produkcji była inna, każda wprowadzała widza w swoją własną, niezwykłą historię i każda przekazywała pewną wartość. Po pokazach widzowie mieli szansę uczestniczyć w warsztatach. Ja brałam udział w jednych z nich, po pokazie dla widzów od 12 lat. Celem zajęć, prowadzonych przez Justynę Czarnotę, było pokazanie, że każdy z nas ma różne, a często nawet nieoczekiwane odczucia po obejrzeniu tego samego filmu. Wymieniliśmy się spostrzeżeniami i przy okazji trochę bliżej się poznaliśmy. Dzięki dyskusji dowiedziałam się, jak wiele istotnych rzeczy nie dostrzegałam. Mimo że filmy były skierowane do młodszej widowni, to dorośli również dobrze się bawili. Wiem, bo byłam tego świadkiem.

_______________________________________________

Jadwiga Kołodziej
Składanie rodziców w papier i naśladowanie kota, czyli warsztaty filmowe dla dzieci od 6 lat.

Zaraz po projekcji filmów krótkometrażowych mali widzowie wraz ze swoimi opiekunami udali się na warsztaty. Przeznaczone były one również dla osób niesłyszących. Tym razem odbyły się na świeżym powietrzu, tuż obok tylnego wyjścia z teatru. Miejsce było już przygotowane dla dzieci i dorosłych. Pogoda też sprzyjała uczestnikom, było ciepło i przyjemnie. Zajęcia poprowadziła Pani Justyna Czarnota (pedagog, pasjonatka teatru dla dzieci i młodzieży), która kieruje działem Pedagogiki Teatru w Instytucie Teatralnym im. Zbigniewa Raszewskiego.

Po przywitaniu Pani Justyna ustawiła uczestników w kółko. Na początku, dla rozluźnienia atmosfery, opiekunowie rozmasowywali małym uczestnikom ramiona, łydki i boki. Dzieci odwdzięczyły się potem tym samym. Zrobiło się wesoło i swobodnie.
Warsztaty dotyczyły wcześniej obejrzanych filmów, więc dzieci entuzjastycznie opowiadały ich fabułę. Po każdym omówionym filmie z chęcią bawiły się w zabawy związane z tematyką obrazów filmowych. W pierwszej zabawie w oparciu o film „Śpiesz się, Heroldzie” uczestniczyli także rodzice. Łapiąc się za ręce, stworzyli dla swoich pociech „domki bezpieczeństwa”, po czym dzieci próbowały „złożyć rodziców jak papier prezentowy”. Na końcu wszyscy kładli się na ziemi, próbując wcielić się w milusiego kota. Zabawa„ Szmaciana piłka” polegała na udawaniu, według poleceń Pani Justyny, napompowanej lub pozbawionej powietrza piłki. Atmosfera stała się bardziej wesoła niż wcześniej. W zadaniu na bazie filmu "Zostawić ślad” mali goście patrząc przez wymyśloną lornetkę, szukali miejsc nieodkrytych i niebywałych. A następnie dzielili się z innymi dziećmi swoimi wrażeniami. W dalszej części warsztatów zabawa dotyczyła fabuły filmu „Mniej niż 10%”. Uczestnicy z zapałem wcielali się w rolę telefonów o różnym poziomie naładowania baterii. Należało dopasować styl chodzenia do pozostałych procentów w telefonie. Po chwili odpoczynku przyszła kolej na „Malarza nieba”. Zadaniem dzieci było „ uszczęśliwić rodziców”, czyli powiedzieć im na ucho kilka sympatycznych komplementów. Przedostatnim wyzwaniem była „Pajęczyna” stworzona z ludzkich rąk i ciał.

Najwięcej satysfakcji przyniosło uczestnikom ostatnie zadanie - lepienie z plasteliny. Dzieci wraz z opiekunami usiedli na specjalnie przygotowanych poduszkach. Mieli ulepić przedmioty lub postacie związane z obejrzanymi wcześniej ulubionymi projekcjami. Następnie dobierali się w zespoły o takich samych upodobaniach. Każda praca była nagradzana brawami, panowała rodzinna atmosfera. Przez całe warsztaty z twarzy uczestników nie znikały uśmiechy i radość.

Po warsztatach udało mi się porozmawiać z jedną z zadowolonych mam, która powiedziała mi że, podobała jej się „kreatywność, to że mogliśmy spędzić wspólnie z dziećmi czas, że było wesoło, sympatycznie i mogliśmy poprzez kulturę rozwijać swoją wyobraźnię”. Jedna z uczestniczek o imieniu Kasia powiedziała, że najbardziej podobało się jej „lepienie z plasteliny, naśladowanie kota i jak masowaliśmy nogi naszych rodziców”.

_______________________________________________

„Strajk Buziaków”
O kulisach powstawania inscenizowanego czytania sztuki z udziałem nastolatków pisze Michał Ciszek

„Strajk Buziaków” to dramat dla dzieci i młodzieży, opowiadający o dorastaniu z ich punktu widzenia. Liczne bunty, kłótnie, awantury towarzyszą bohaterom sztuki przez cały czas.
W sobotę, 18 sierpnia, w Teatrze Lalki i Aktora „Kubuś” odbyło się inscenizowane czytanie „Strajku Buziaków” z udziałem nastolatków.
Podczas przygotowań do występu młodzi aktorzy byli bardzo podekscytowani tekstem. Zaraz po przeczytaniu scenariusza mieli masę pytań odnośnie tej historii. Justyna Czarnota - reżyserka inscenizacji, szczegółowo wszystko nam wyjaśniła i dała nam cenne wskazówki, co do gry aktorskiej. Przeanalizowała z nami całe dzieło, scena po scenie i podzieliła się z nami swoimi pomysłami odnośnie scenografii. Już na pierwszej próbie, po pierwszych 10 minutach, przełamaliśmy bariery między sobą. Ćwiczyliśmy nasze role, a jednocześnie bawiliśmy się tekstem. O tym kto gra kogo, zadecydowały wspólne cechy aktora z bohaterem utworu. Każdy z nas utożsamiał się z jakąś postacią. Każdy dał z siebie 100%, aby przygotować się do roli bez większych wpadek. Było to naprawdę ciekawe doświadczenie.

_______________________________________________

Karolina Czech
Spacer z pasją? Niewątpliwie!

Co oznacza nazwa: „Spacer z pasją”? Chodzi o spacer stworzony z pasją, a może dla uczestników-pasjonatów? Moim zdaniem oba stwierdzenia są równie trafne, ale z pewnością nie można by nazwać tego spaceru zwykłym. Ta szalenie ciekawe wydarzenie zostało poprowadzone przez aktorkę - Ewę Lubacz. Podczas spaceru odwiedziliśmy miejsca związane z Teatrem Lalki i Aktora „Kubuś”, czyli m.in. Wojewódzki Dom Kultury lub Teatr im. Stefana Żeromskiego. W każdym z tych miejsc poznawaliśmy historię teatru i mieliśmy do wykonania pewne zadania, mające na celu rozbudzenie wyobraźni i zacieśnianie więzów rodzinnych. Tym oto sposobem dzieci wraz ze swoimi rodzicami wymyślili swoje własne teatry, spektakle, a nawet stworzyli plakaty i afisze teatralne. Jeśli pewnego dnia usłyszycie o Teatrze „Trapez”, czy „Niespodzianka”, to wiedzcie, że powstały one właśnie podczas „Spaceru z pasją”. To prawdopodobnie jedyne tego rodzaju wydarzenie w Kielcach, dlatego osoby, które w nim nie uczestniczyły, mają czego żałować. Sama podczas tych dwóch godzin wiele się nauczyłam i sądzę, że każdy, choć raz w życiu powinien się wybrać na taki spacer.

_______________________________________________

Wywiady na hurra…
czyli złapana i zapytana odpowiada dr Bogna Kietlińska - socjolog z Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego

Jakub Wydra: Od 3 lat działa Pani w Kielcach, jak się tu pracuje?

Bogna Kietlińska: Pracuję w Kielcach przy różnych projektach związanych z kulturą, przede wszystkim z kulturą młodzieżową. To jest bardzo pasjonujące i lubię tu przyjeżdżać. Praca sprawia mi ogromną frajdę z tego względu, że jest to jedno z nielicznych miejsc, gdzie wnioski z badań, które są przeprowadzane, zostają naprawdę wykorzystane. Przykładem są chociażby otwierane skrzynki, w których jest ukryty tegoroczny program festiwalu. Muszę przyznać, że faktycznie wzbudzają zainteresowanie. Ludzie w różnym wieku: dzieci, dorośli i młodzież, zaglądają do skrzynek i wyciągają ukryte w nich programy. Naprawdę ich to ciekawi

JW: Taki był wniosek z zeszłego roku?

BK: Wniosek był taki, że ludzie nie wiedzą, co mogą ze zwykłymi ulotkami zrobić, czy można je zabrać, czy tworzą element dekoracji. Teraz ten komunikat jest bardzo jasny, a co ważniejsze, jest spójny z przekazem samego festiwalu i z jego hasłem: odwagą. No bo tutaj trzeba mieć odwagę, żeby taką skrzynkę otworzyć i sprawdzić, co jest w środku.

JW: Na czym polega praca przy ewaluacji i czy jest trudna?

BK: Właściwie to śmieję się, że to będzie bardzo trudne zadanie, bo prawie wszystkie opinie są pozytywne. Napisanie raportu, który będzie wsparciem dla takiego projektu przy samych dobrych wypowiedziach nie jest takie łatwe. Inną częścią pracy jest przeprowadzanie sond z młodzieżą. Próbuję poznać stereotypy dotyczące teatru i dowiedzieć się, dlaczego duża część młodzieży do niego nie chodzi. Co należy więc zrobić, żeby młodzi ludzie odkryli, że teatr może być ciekawy? Widownia najmłodsza zazwyczaj jest zależna od rodziców, więc do niej trafić nie trzeba. Co zrobić z młodzieżą, której rodzic nie zaprowadzi za rękę do teatru? Jak obalić krzywdzący stereotyp nudnego i patetycznego teatru? To jest właśnie wyzwanie, którym zajmuję się ja, wraz z twórcami festiwalu.

JW: Jaki jest obraz Hurra! ART! w oczach odbiorców?

BK: Odbiór festiwalu jest pozytywny. Najmłodsza grupa jest duża i przychodzi na wydarzenia bardzo chętnie. Podobnie dzieci do 12 lat. Sprawdzeniem zainteresowania grupy najstarszej będzie przede wszystkim ostatni weekend, w którym odbędą się spektakle skierowane do niej, takie jak Krzyżacy czy Sposób na Alcybiadesa, chociaż już do tej pory było kilka takich wydarzeń, jak chociażby bardzo ciekawy Strajk Buziaków.

JW: A jak się Pani podoba festiwal?

BK: Hurra! ART! Uwielbiam. Dzięki niemu poznałam teatr dziecięcy i młodzieżowy. Z wielką przyjemnością chodzę na spektakle. Przejmują mnie one również jako człowieka dorosłego, są one doświadczeniem międzypokoleniowym. Miło również zobaczyć, jak na wydarzeniach dobrze bawią się rodzice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie