Dla bibliotekarki Anny Dąbrowy pracującej w kazanowskiej filii Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy imienia Cezarego Chlebowskiego w Końskich od trzynastu lat oraz czytelników z wioski to ogromny skok. - Wyszliśmy z ciemnej dziupli do pięknego wnętrza - mówi z radością pani Anna.
Gdy wiele lat temu biblioteki publiczne w gminach masowo likwidowały swe filie, konecka placówka była wyjątkiem.
- Zarówno burmistrz Krzysztof Obratański, jak i ja uważaliśmy, że nasze filie to bardzo potrzebne, choć niewielkie placówki kultury, których nie możemy pozbawiać mieszkańców koneckich wiosek - mówi dyrektor biblioteki w Końskich Dariusz Kowalczyk.- I tak utrzymaliśmy filie w Kazanowie, Modliszewicach, Dziebałtowie, Sokołowie, Pomykowie, Nieświniu, Rogowie. W zeszłym roku udało się wyremontować, dzięki funduszowi sołeckiemu, filię w Dziebałtowie, teraz zakończył się remont w Kazanowie.
Ten remont wykonał właściciel budynku, od którego biblioteka wynajmuje pomieszczenia. Do tej pory do dyspozycji czytelników był niewielki, ciemny i wilgotny pokój. Teraz jest to jedno z pomieszczeń, które przed laty zajmował sklep. Po remoncie trafiły tu meble z biblioteki w Końskich.
- Mamy około dwustu stałych czytelników, wśród których są tacy, jak Jerzy Piskrzyński, którzy przeczytali niemal cały nasz księgozbiór - informuje Anna Dąbrowa. - Na szczęście możemy sprowadzać ciekawe pozycje z Końskich.
Jak dodaje dyrektor Dariusz Kowalczyk, na remonty czekają kolejne filie - w Rogowie i Nieświniu.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?