W środę w Lubinie zmierzą się z Zagłębiem, początek spotkania o 18.30. Będzie to pojedynek w ramach rozgrywek PGNiG Superligi.
Po raz pierwszy w historii klubu może dojść do takiej sytuacji, że kielecki zespół wystąpi w 8-osobowym składzie, w dodatku w tym gronie będzie dwóch bramkarzy - Sławomir Szmal i Filip Ivić. Sześciu zawodników przebywa na mistrzostwach Europy, Mateusz Kus jest kontuzjowany, a wspomniani Michał Jurecki i Krzysztof Lijewski od poniedziałku są w Dubaju.
- Najważniejsze, że jestem zdrowy, kolano jest OK. Nie jest spuchnięte - mówi Filip Ivić, bramkarz PGE VIVE. - Za nami dwa tygodnie ciężkich treningów. W środę gramy w Lubinie, bez zawodników, którzy są na mistrzostwach Europy. Wierzę w mój zespół. Myślę, że „Dzidzia” i „Lijek” wrócą. A jak nie? Jeśli trenerzy mi każą grać w polu, to widziałbym się na środku rozegrania (śmiech). A mówiąc poważnie, widzę się tylko w bramce, tam chciałbym wykonywać swoją pracę - dodaje Filip Ivić, bramkarz PGE VIVE.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?