Filip Przemyski
Filip Przemyski
Urodził się 23 października 1992 roku w Kielcach. Zawodnik Kieleckiego Klubu Lekkoatletycznego. Halowy mistrz Polski juniorów w biegu na 300 metrów.
Zawodnik KKL Kielce w biegu na 400 metrów był bezkonkurencyjny, z czasem 49,48 sekundy pokonał swoich rywali, zdobywając złoty medal. Jego trener Krzysztof Jóźwik twierdzi, że mógł pobiec jeszcze szybciej. - Filip trenuje ze mną od początku swojej kariery, czyli od sześciu lat. Życzyłbym sobie i innym takich podopiecznych, jakim jest Filip. To zdyscyplinowany i zmotywowany do pracy chłopak, z którym pracuje się z przyjemnością. Na mistrzostwach Polski juniorów był przygotowany tak dobrze, że mógł uzyskać o wiele lepszy wynik, ale pobiegł tak, bo przeciwnicy postawili mu na takim pułapie poprzeczkę, że mógł z nimi wygrać małym nakładem sił - tłumaczy Krzysztof Jóźwik.
PIERWSZY JUNIORSKI MEDAL
Przemyski jest zadowolony z uzyskanego wyniku i zdobycia złotego medalu. - Bardzo się cieszę, bo już od pewnego czasu nie zdobyłem żadnego medalu. Pozwoliło mi to odbić się psychicznie. To mój pierwszy medal, od kiedy startuję w kategorii juniorów - mówi zawodnik KKL Kielce.
Treningi lekkoatletyczne Filip rozpoczął w wieku 13 lat. - Od zawsze lubiłem biegać, stąd pomysł mój i rodziców, żebym zapisał się do Kieleckiego Klubu Lekkoatletycznego. I tak trenuję bieganie już od sześciu lat - opowiada Filip Przemyski.
Rywalizując w kategorii juniorów młodszych, Filip zdobywał brązowe medale w biegach na 100 i 300 metrów, dwa złote medale na 300 metrów oraz "złoto" na 400 metrów. W 2009 roku był uczestnikiem mistrzostw świata juniorów młodszych, startując w sztafecie szwedzkiej - biegnąc na dystansie 300 metrów. Natomiast w 2010 roku brał udział w mistrzostwach świata juniorów, które odbyły się w Kanadzie, w sztafecie 4x400 metrów.
STUDIA I OLIMPIADA
Utalentowany kielecki lekkoatleta jest uczniem klasy maturalnej w Liceum Ogólnokształcącym imienia Stefana Żeromskiego w Kielcach. Po maturze chce rozpocząć studia w Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu. To nie są jego jedyne plany. - Moim marzeniem, a zarazem celem jest uzyskanie kwalifikacji olimpijskiej. Nieważne, czy będzie to olimpiada w Londynie czy w Rio de Janeiro. Myślę, że jeżeli będę tego bardzo chciał i przykładał się do treningów, to osiągnę swój cel - mówi Filip.
- W wolnym czasie lubię spotykać się ze znajomymi, choć czasu jest naprawdę mało. Trenuję sześć razy w tygodniu, więc tylko niedzielę mam wolną, o ile nie wyjeżdżamy na zawody. Poza tym, muszę pamiętać o szkolnych obowiązkach. Lubię także słuchać muzyki reggae, starego hip-hopu, a także amerykańskiego rocka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?