MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Film > "Testosteron" - nie tylko dla facetów

Dominika Stępień
Zagrali Piotr Adamczyk, Krzysztof Stelmaszyk, Borys Szyc, Tomasz Kot, Maciej Stuhr, Cezary Kosiński i Tomasz Karolak
Zagrali Piotr Adamczyk, Krzysztof Stelmaszyk, Borys Szyc, Tomasz Kot, Maciej Stuhr, Cezary Kosiński i Tomasz Karolak
Przenoszenie historii z teatru do kina to duże ryzyko. Ale duet reżyserski Konecki & Saramonowicz, to solidna firma.

Po raz kolejny mamy okazję się o tym przekonać, bo drugiego marca do polskich kin wszedł "Testosteron". Ze sztuki, o tym samym tytule, zrobili prawdziwą fabularną perełkę w morzu tego, co zwie się rodzimą komedią. Kto widział "Ciało" i "Pół serio", wie, na co stać tych dwóch. Ciekawa i wciągająca historia, inteligentny dowcip, niebanalne dialogi i spostrzeżenia… Również tym razem całość jest na najwyższym poziomie.

Siadamy w fotelu i zaczynamy śledzić historię niedoszłego małżonka - Kornela. Po niefortunnym ślubie, podczas którego panna młoda ucieka sprzed ołtarza, kilku panów w garniturach zjawia się w miejscu, gdzie miało odbyć się wesele. Prócz feralnego narzeczonego jest jego ojciec, brat i paru innych. Do szczególnych gości weselnych dołącza też kelner z lokalu. Kilku kompletnie różnych facetów, w różnym wieku, na różnych etapach związku, z różną śmiałością do kobiet. A że to faceci, więc zarówno o wspólne tematy, jak i o kłótnie nietrudno. Każdy z bohaterów dostaje swoje pięć minut, poznajemy jego tajemnice, poglądy na sprawy damsko-męskie. Wszystko opakowane w zabawne dialogi i sytuacje, podane z energią i żywiołowością.

Nie ma najmniejszego sensu rekomendowanie odtwórców głównych ról. Postawione przed nimi zadanie wykonali brawurowo. Przed oczyma widzów przewija się plejada nie tylko popularnych, ale i zdolnych aktorów, którzy ani przez moment nie pozwalają się nudzić.
Inna sprawa, że skoro film oparty o sztukę, mogło się skończyć na kilkudziesięciu minutach przynudzania. Nic z tych rzeczy. Umiejscowienie akcji w zamkniętej okolicy, nie tylko nie ograniczyło twórców, ale wręcz wyzwoliło w nich inwencję przy montażu. Dzięki temu mamy i retrospekcje, i częstą zmianę miejsc w obrębie tego samego otoczenia, i prozaiczną zabawę ujęciami. Obrazowi daleko do teatru, aż kipi od kinowości, co jeszcze powiększa przyjemność z oglądania. Smaczku wszystkiemu dodaje dobrana muzyka i zgrabne animacje.

Aż się prosi powiedzieć coś więcej o historii. Nie mogę jednak pozbawić nikogo odkrywania kolejnych - zabawnych, a jakże - zakamarków opowieści. Humor nieco specyficzny, ale adresowany mimo wszystko do każdego. Twórcy doskonale bawią się schematami męskiego postrzegania wszystkiego wokoło. Przerysowują testosteronowy świat i karykaturalizują go. A w całej masie śmiechu podrzucają nam także powody do zastanowienia się, jak to naprawdę jest z tymi facetami.

Chciałoby się tylko dodać - więcej takich filmów w polskim kinie.

*/ Szanse są… Twórcy "Testosteronu" zapowiadają realizację wersji kobiecej pod tytułem "Ladies"…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie