Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Final Four. Vive Targi Kielce zagra z Orlenem Wisłą Płock

Z Płocka Paweł Kotwica [email protected]
Piłkarze ręczni Vive Targi Kielce zagrają w niedzielę o godzinie 17.30 o trzeci z rzędu Puchar Polski. W Orlen Arenie zmierzą się z Orlen Wisłą Płock, która w sobotę pokonała Reflex Miedź Legnica 31:15.

Vive Targi Kielce - Warmia Anders Group Społem Olsztyn 32:28 (17:15)

Vive Targi Kielce: Cleverly (21) - Nat 4 - Podsiadło, Rosiński 4 - Knudsen 1, Zorman 2 - Jurasik 5, Zaremba 3 - Kuchczyński 5, Dżomba 3 (2) - Stojković 5 (1), Grabarczyk, Żółtak.

Warmia: Sokołowski (4), Boniecki (2) - Ćwikliński 4 (3), Moszczyński 4, Jankowski 5, Gujski 3, Bartczak, Rumniak 5, Nowak 4, Krawczyk, Malewski 3, Kopyciński.

Karne. Vive Targi Kielce: 3/3. Warmia: 3/3.
Kary. Vive Targi Kielce: 14 minut (Kuchczyński czerwona kartka 30 min za faul, Grabarczyk, Żółtak po 4, Zaremba, Rosiński 2). Warmia: 12 minut (Moszczyński 6 - czerwona kartka 52 minuta, Jankowski, Bartczak, Rumniak, Krawczyński po 2).
Sędziowali: K. Bąk, K. Ciesielski (Zielona Góra).
Widzów: 1500.

Przebieg: 0:1, 4:1, 4:2, 5:2, 5:6, 6:6, 7:6, 7:9, 9:9, 9:10, 10:10, 10:11, 11:11, 11:12, 13:12, 13:13, 14:13, 14:14, 15:14, 15:15, 17:15 - 18:15, 18:16, 20:16, 20:17, 21:17, 21:18, 22:18, 22:19, 25:19, 25:20, 26:20, 26:21, 27:21, 27:22, 28:22, 28:25, 29:25, 29:27, 32:27, 32:28.

- Co, zrobiło ci się ciepło, jak żeśmy was doszli w końcówce na dwie? - pytał po meczu trener Warmii, wieloletni zawodnik, a potem trener kieleckiej drużyny, Zbigniew Tłuczyński. Ciepło się nie zrobiło, ale kielczanie zupełnie niepotrzebnie dopuścili do nerwowej końcówki, w której dopiero interwencje Marcusa Cleverly'ego i proste błędy olsztynian w ataku zadecydowały o ich przegranej. Orlen Wisła Płock, z którą w niedzielę o godzinie 17.30 o trzeci z rzędu puchar zagra nasza drużyna, wygrała z Miedzią Legnica innego kieleckiego trenera, Edwarda Strząbały dużo luźniej. Ale wszystko wskazywało na to, że mistrzowie Polski nie chcieli w sobotę pokazywać wszystkich atutów.

Kielczanie zaczęli mecz od mocnego uderzenia, w 9 minucie po trafieniu Rastko Stojkovicia prowadzili 5:2, ale potem nieco rozsypała im się gra w obronie i olsztynianie, mocno dopingowani przez miejscowych kibiców, szybko się odkuli, doprowadzając do remisu, a w 16 minucie po golu byłego płocczanina Sebastiana Rumniaka wygrywali 9:7.

Drugą połowę nasz zespół zaczął nieco żwawiej w obronie, atak rozruszało wejście Tomasza Rosińskiego, po którego trafieniu w 40 minucie było 25:19. Jeszcze w 49 minucie kielczanie wygrywali 28:22, ale pięć minut później było już tylko 29:27 po golu Pawła Ćwiklińskiego. Na szczęście potem przyszło kilka skutecznych interwencji bramkarza zespołu z Kielc rozstrzygnęło sprawę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie