Fiskus z czarnym humorem

- Pracownica Urzędu Skarbowego w Kielcach przy ulicy Częstochowskiej potraktowała mnie jak przestępcę tylko dlatego, że spóźniłam się kilka dni z przesłaniem PIT-u, ale podatek wpłaciłam w terminie - zaalarmowała nas czytelniczka.

Nasza czytelniczka, która prowadzi działalność gospodarczą spóźniła się w ubiegłym roku trzy razy ze złożeniem PIT-u. - Miałam tyle obowiązków, że nie wystarczyło czasu na jego wypełnienie - żali się. - Złożyłam podanie z prośbą o niekaranie mnie i nie otrzymałam nawet odpowiedzi. Pracownica Urzędu Skarbowego, która przedstawiła się jako oskarżyciel skarbowy stwierdziła, że urząd nie musi odpowiadać, a mnie mają prawo doprowadzić siłą. Pani wykazała się czarnym humorem stwierdzając, "czy jakbym zabiła pieszego na pasach to też napisałabym o niekaranie". Fiskus ma wyjątkowo czarny humor.

Naszej czytelniczce wymierzono karę 300 zł. - Minimalna grzywna jest nieco ponad 70 zł. Gdy spytałam, dlaczego mam zapłacić aż 300 zł usłyszałam, że taką kwotę ustalił naczelnik. A jak mi się nie podoba to mogę odwołać się do sądu - dodaje czytelniczka. - Nie podoba mi się takie traktowanie podatnika i straszenie. Urzędowi wszystko wolno, a mnie nic, nawet nie mam prawa otrzymać odpowiedzi na pismo.

- Nie wystarczy wysłać pieniądze, równie ważne jest dostarczenie PIT-u, bo bez niego nie możemy zagospodarować gotówki - tłumaczy Piotr Fatalski, naczelnik II Urzędu Skarbowego w Kielcach. - Pani aż trzy razy nie przesłała PIT-u. Dlatego nie możemy nałożyć na nią najniższej kary. Nie stawiała się także na wezwania, odpowiedziała dopiero na trzecie, dlatego pracownica poinformowała ją o możliwości złożenia wniosku do prokuratury o doprowadzenie siłą. Z tą panią nie miałem kontaktu, ale z jej mężem, który był mało kulturalny. Jeśli nasza pracownica zachowała się niegrzecznie to zostanie upomniana.

Kiedy możemy liczyć, że fiskus nie wymierzy nam kary jeśli PIT nie dostarczymy w terminie? - Gdy podatnik leży w szpitalu, ma ważny wyjazd służbowy, który potrafi udokumentować czy jakieś trudne nie do przewidzenia wydarzenia, to odstępujemy od wymierzenia grzywny - dodaje naczelnik.

W ubiegłym roku 12 podatników, którzy nie złożyli PIT-u w terminie nie przyjęło mandatu i odwołało się do sądu. 10 z nich nic nie wskórało, musieli ponieść karę, a dwie sprawy jeszcze się nie zakończyły.