-Najpierw był ogromny rumor, później odgłos metalu tartego po asfalcie- opowiadali ludzie, którzy widzieli, co się stało. - Ford transit pędził od strony miasta i chyba lewym kołem przeskoczył krawężnik co pociągnęło go dalej. Co się dziwić kierowca był pijany, wiózł jeszcze dziewczynę i chłopaka - dodają.
Na temat stanu trzeźwości młodego kierowcy forda policjanci się nie wypowiadają, bo nie dmuchał w alkomat. -Na razie odmawia, jeżeli nie da się przekonać pojedzie na krew- mówi jeden z funkcjonariuszy. Strażacy też widzieli kierowcę, nie są upoważnieni do udzielania informacji, ale dyplomatycznie mówią, że było "trudno /nie/wyczuć."
Tym razem nikomu nic się nie stało i wygląda na to, że skończy się na kłopotach młodego kierowcy. Przez pół godziny ruch na jednej jezdni Sandomierskiej był wstrzymany. Na miejsce zaraz po wypadku, gdy jeszcze nie było wiadomo, jakie są jego skutki zjechało kilka radiowozów i dwa ciężkie wozy straży pożarnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?