Dobrą wiadomością dla trenera Leszka Ojrzyńskiego jest fakt, że najprawdopodobniej będzie miał do dyspozycji wszystkich swoich piłkarzy. Po zawieszeniu za żółte kartki wraca Jacek Podgórski.
- Myślę, że mam do dyspozycji wszystkich i się z tego cieszę. Każdy chce wystąpić w tym spotkaniu i mam nadzieję, że zagramy dobre zawody, bo ostatnio się nie popisaliśmy - powiedział szkoleniowiec żółto-czerwonych na konferencji prasowej nawiązując do ostatniego pojedynku z Odrą Opole, który Korona przegrała 1:3.
Mimo tego kielczanie wciąż mają minimalne szanse na zajęcie drugiego miejsca w tabeli na koniec sezonu zasadniczego i bezpośrednio awansować do PKO BP Ekstraklasy. Przede wszystkim trzeba jednak pokonać GKS Katowice.
- To jest piękne. Dwie kolejki pozostały do końca i wszystko się może zdarzyć. Przede wszystkim musimy się skupić na sobie. Trzeba zapomnieć o ostatnim meczu, który nam nie wyszedł i zagrać tak skutecznie w następnym spotkaniu, żeby wygrać i zobaczymy jaka będzie sytuacja. Po tej kolejce będziemy mądrzejsi. Trzeba wszystko rzucić na ten mecz, a gramy z drużyną pewną utrzymania, która może zagrać na luzie. Nie ma jednak co gdybać, trzeba wziąć spraw w swoje ręce i nad tym pracujemy. Myślę, że kibice, którzy przyjdą będą nam pomagać i będziemy walczyć. Rywalizujemy też o trzecie miejsce i jest o co grać - dodał Ojrzyński.
Trener Korony docenia rywali, którzy niedawno zapewnili sobie utrzymanie na kolejny sezon. Zapowiada też pewne roszady w składzie swojego zespołu - kilku zawodników (Dawid Błanik, Filipe Oliveira, Kyryło Petrow, Mario Zebić i Piotr Malarczyk) jest zagrożonych zawieszeniem za nadmiar żółtych kartek.
- Kilku zawodników z katowickiego klubu znam, z niektórymi pracowałem i wiem, że stać ich na bardzo dobrą grę. Jest to ciekawy zespół. U nas pewnie będą roszady - dodał.
W awans do PKO BP Ekstraklasy wierzy Jewgienij Szykawka, Białorusin, który przyszedł do Korony w zimowej przerwie w rozgrywkach.
- Wciąż wierzymy w awans z drugiego miejsca. Jeśli jednak zagramy w barażach to nie zmieni to naszego celu, którym jest awans i w tych barażach damy z siebie wszystko, by znaleźć się w ekstraklasie. Musimy mocno zacząć mecz od pierwszej minuty. W tym tygodniu mocno pracowaliśmy i teraz jesteśmy gotowi na spotkanie nie na 100, ale nawet na 120%. Musimy dać z siebie wszystko, jak zwykle i wtedy zobaczymy, co nam to przyniesie - powiedział niespełna 30-letni piłkarz.
- W Opolu wszyscy zagrali poniżej oczekiwań. Mamy też świadomość, że gdyby nie czerwona kartka, to może stworzylibyśmy więcej sytuacji, a rezultat końcowy byłby inny. Nie usprawiedliwia nas jednak nic w tym meczu. W drużynie fajnie się czuję i daje z siebie wszystko - dodał Szykawka.
Zapis wideo konferencji prasowej (źródło: YouTube.com / Korona TV):
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?