Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fortuna Puchar Polski. Korona Kielce zagrała bardzo dobry mecz, ale po dogrywce przegrała ćwierćfinał z Jagiellonią Białystok 1:2

Dorota Kułaga
Dorota Kułaga
Xavier Dziekoński broni pewnie w meczu z Jagiellonią
Xavier Dziekoński broni pewnie w meczu z Jagiellonią PAP/Artur Reszko
Piłkarze Korony Kielce po dramatycznym meczu przegrali po dogrywce z Jagiellonią Białystok 1:2 w ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski i pożegnali się z tymi rozgrywkami. Podopieczni Kamila Kuzery pokazali się w Białymstoku z dobrej strony. Prowadzili 1:0 po golu Martina Remacle, ale później dwie bramki zdobył wprowadzony po przerwie Afimico Pululu. Drugą w 122 minucie, a więc w ostatnich sekundach drugiej części dogrywki.

Jagiellonia Białystok - Korona Kielce w Fortuna Pucharze Polski

Jagiellonia Białystok - Korna Kielce 2:1 (1:1, 0:0)
Bramki: 0:1 Martin Remacle 58, 1:1 Afimico Pululu 80, 2:1 Afimico Pululu 122.
Korona: Dziekoński - Godinho, Zator, Trojak (46. Malarczyk), Pięczek - Podgórski (46. Nono), Hofmeister, Trejo (67. Czyżycki), Fornalczyk (83. Błanik) - Remacle - Dalmau (46. Szykawka).
Jagiellonia: Abramowicz - Sacek, Skrzypczak, Dieguez, Lewicki (57. Wdowik) - Marczuk (80. Kupisz), Romanczuk, Nguiamba (57. Nene), Hansen (67. Łaski), Kubicki (58.Pululu) - Imaz.
Sędziuje: Tomasz Musiał z Krakowa.

Trener Kamil Kuzera zapowiadał kilka zmian w wyjściowym składzie i słowa dotrzymał. W bramce, tak jak zapowiadaliśmy, szkoleniowiec postawił na Xaviera Dziekońskiego. Od pierwszej minuty zagrali Jacek Podgórski, Mariusz Fornalczyk, Marcel Pięczek, Danny Trejo i Adrian Dalmau. Dwaj ostatni dali bardzo dobre zmiany w niedzielnym spotkaniu z Legią Warszawa i mieli duży udział w wywalczeniu remisu 3:3.

Korona zaczęła odważnie. Wysokim pressingiem starała się utrudniać gospodarzom wyprowadzanie piłki i konstruowanie akcji. W 12 minucie Jacek Podgórski odebrał piłkę gospodarzom, dograł do Adriana Dalmau, ale Hiszpan zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i został zablokowany przez piłkarzy Jagiellonii.

W 17 minucie mieliśmy próbę prostopadłego podania do Jesusa Imaza, ale odważnym wybiegiem sytuację uratował Xavier Dziekoński.

W 25 minucie po indywidualnej akcji technicznym strzałem popisał się Mariusz Fornalczyk, ale Sławomir Abramowicz obronił to uderzenie. W 27 minucie niemal z tego samego miejsca uderzał Fornalczyk - tym razem mocno, ale obok słupka. Dobrą okazję miała też Jagiellonia, ale będący w trudnej pozycji Jarosław Kubicki posłał piłkę nad poprzeczką.

W 42 minucie Koronie dopisało szczęście. Gospodarze oddali trzy groźne strzały - po strzale Dominika Marczuka piłka trafiła w Miłosza Trojaka, dobijał Jarosław Kubicki - trafił w słupek, a trzeci strzał fantastycznie obronił Xavier Dziekoński.

W 45 minucie zabrakło komunikacji między Xavierem Dziekońskim i Miłoszem Trojakiem. Zawodnicy Korony zderzyli się głowami. Wyglądało to fatalnie. Z głowy Trojaka polała się krew. Obaj byli opatrywani przez sztab medyczny. Kapitan Korony pokazał jednak charakter - z zabandażowaną głową wrócił na boisko, pokazując trenerowi, ze chce kontynuować grę.

W pierwszej połowie obydwie drużyny oddały po jednym celnym strzale, ale bramki nie padły. Do przerwy 0:0.

Na drugą połowę Korona wyszła z trzema zmianami w składzie. Miłosza Trojaka, który doznał urazu głowy i w przerwie został zawieziony do szpitala, zastąpił Piotr Malarczyk. Jacka Podgórskiego zmienił Nono, a za Adriana Dalmau wszedł Jewgienij Szykawka,

W 47 minucie Korona oddała drugi celny strzał w tym meczu - uderzył Martin Remacle, ale bramkarz Jagiellonii złapał futbolówkę.

W 53 minucie Korona powinna objąć prowadzenie. Najpierw strzał głową Jewgienija Szykawki obronił Sławomir Abramowicz. Do odbitej piłki dopadł Danny Trejo, uderzył z kilku metrów, ale bramkarz Jagiellonii instynktownie, leżąc na ziemi, odbił piłkę.

GOL DLA KORONY. Świetne prostopadłe podanie Nono do Martina Remacle. Belg w sytuacji sam na sam pewnie pokonuje Sławomira Abramowicza. 1:0 dla Korony, która jest bliżej upragnionego awansu do półfinału!

GOL DLA JAGIELLONII. W 80 minucie po prostopadłym zagraniu w pole karne Dominick Zator przegrał pojedynek z Pululu, który z bliska pokonał Dziekońskiego. A więc 1:1.

W 88 minucie po ładnej akcji Dawida Błanika i dośrodkowaniu uderzał Jewgienij Szykawka, ale zmierzającą w światło bramki piłkę wybił jeden z obrońców.

W regulaminowym czasie było 1:1. Do wyłonienia półfinalisty potrzebna jest dogrywka, a jeśli i ona nie przyniesie rozstrzygnięcia, to rzuty karne.

Zaczynamy pierwszą część dogrywki!

Pierwsza część dogrywki, ponownie jak druga połowa, należała do Korony. Jeden mocny strzał oddał Martin Remacle, ale bramkarz Jagiellonii Był na posterunku.

W 107 minucie Jesus Imaz miał świetną okazję do zdobycia bramki. Pierwszy strzał obronił Xavier Dziekoński, a przy dobitce piłka trafiła w słupek.

W 122 minucie Afimico Pululu strzałem z kilku metrów, po rzucie rożnym, pokonał Dziekońskiego i zapewnił gospodarzom awans do półfinału Fortuna Pucharu Polski. Korona, mimo porażki, pokazała się w tym meczu z bardzo dobrej strony.

xxx

Tak zapowiadaliśmy mecz Jagiellonia - Korona

- Musimy mocno wejść w to spotkanie, pierwsze minuty będą mordercze, tempo w meczach z Jagiellonią jest bardzo wysokie. Mamy na to swoje rozwiązania, które będziemy chcieli pokazać w środowym meczu

- powiedział na briefingu przedmeczowym trener Korony Kamil Kuzera.

– Każdy ma duże marzenia i chce je spełniać. Puchar Polski to najkrótsza droga do Europy. Chcemy awansować do półfinału. To nie jest tak, że ktoś z nas z tyłu głowy będzie miał to, że w weekend gramy kolejny ważny mecz o utrzymanie w ekstraklasie. Teraz nie myślimy o Zagłębiu Lubin. Liczy się tylko pojedynek w Białymstoku. U trenera Kamila Kuzery jest tak, że każde najbliższe spotkanie jest najważniejsze. Później będziemy się martwić, co będzie w Lubinie

– powiedział kapitan Korony Miłosz Trojak.

emisja bez ograniczeń wiekowych

- Korona to, nieustępliwy zespół i trudno jest ją złamać, co pokazał mecz z Legią. Z kielczanami trzeba grać do końca, ale nasze spotkanie z Ruchem pokazało, że z Jagiellonią jest tak samo. Czeka nas trudne, intensywne spotkanie, ale jesteśmy na to gotowi

- powiedział Adrian Siemieniec, trener Jagiellonii Białystok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie