Fortuny nie wygraliśmy

20 milionów przeszło nam koło nosa, a już wszyscy zastanawialiśmy się jak do diaska przewieziemy taką kasę. Włodarze regionu świętokrzyskiego, czyli wojewoda, marszałek województwa i prezydent Kielc, którym "Echo Dnia" sprezentowało kupony totka nie wygrali wczoraj fortuny, zatem nie zyskaliśmy też my, bo w razie sukcesu mieli oni przekazać te pieniądze na potrzeby ziemi świętokrzyskiej. Ale gdzieś tam siły tajemne zadziałały... Wróżka Lucyna przepowiedziała, że najbliżej wygranej z gospodarzy regionu będzie wojewoda Włodzimierz Wójcik i... miała rację! Niestety trafił on tylko "dwójkę"... My też trafiliśmy, ale kulą w płot. Czytelnicy "Echa" nie dostaną zatem kasy, którą mieliśmy się podzielić, jeśli nasz los okazałby się szczęśliwy.

W poniedziałek fundnęliśmy kupony Dużego Lotka wojewodzie świętokrzyskiemu, Włodzimierzowi Wójcikowi, marszałkowi województwa Franciszkowi Wołodźce oraz prezydentowi Kielc, Wojciechowi Lubawskiemu. Po co? Oczywiście nie chodziło o to, by napełnić ich kieszenie 20 milionami złotych, które można było wygrać w totku, lecz po to, by przekazali ewentualną wygraną na potrzeby regionu i jego stolicy. Wiadomo, że budżet jest raczej cieniutki, a tu taka kasa w zasięgu ręki, w końcu tonący brzytwy się chwyta...

Wylosowane wczoraj wieczorem liczby mające otwierać drogę do fortuny okazały się dla włodarzy regionu świętokrzyskiego pechowe. Nawet "jedynki" nie trafili marszałek Franciszek Wołodźko i prezydent Kielc Wojciech Lubawski. - Trochę szkoda, gdybym wygrał to wiele dzieci dzięki tym pieniądzom pojechałoby na wakacje - mówił tuż po losowaniu prezydent Kielc. Najwięcej szczęścia z włodarzy regionu, którym wręczyliśmy kupony, miał Włodzimierz Wójcik, wojewoda świętokrzyski. To, że miał największe szanse nie jest żadnym zaskoczeniem, w końcu przepowiedziała to wróżka Lucyna. Niestety, wojewoda trafił tylko "dwójkę", czyli pewnie tyle samo, co kilkaset tysięcy Polaków, którzy zagrali w totka. Wojewoda był chyba przygnębiony stratą finansowej szansy dla regionu, bo po losowaniu nie odbierał telefonu.

Kupon wysłaliśmy też my. Jednak liczby "Echa Dnia" okazały się nietrafne. To pech dla naszych czytelników, bo obiecaliśmy, że w przypadku wygranej podzielimy się z nimi fortuną. Kto wie może kiedyś uśmiechnie się szczęście.