Fotoradary do likwidacji?

Policja i zarządcy dróg nie będą już decydować, w którym miejscu przy drodze będzie ustawiony maszt z fotoradarem. Niewykluczone, że część z nich będzie w ogóle zlikwidowanych. Pełną władzę nad "fotopstrykiem" zyska Inspekcja Transportu Drogowego.

Takie są założenia zmiany ustawy, którą przygotowała sejmowa komisja infrastruktury. Przepisy zakładają utworzenie centralnego systemu nadzoru i zawiadywania fotoradarami. Obecnie maszty, w których umieszcza się te urządzenia ustawia policja lub zarządca danej drogi. Policja zajmuje się także obróbką zrobionych, "drogich" zdjęć, ustalaniem właściciela pojazdu, który popełnił wykroczenie oraz pociąganiem go do odpowiedzialności. To ma się zmienić.

ITD BIERZE "FOTOPSTRYKI"

W myśl nowych przepisów to Inspekcja Transportu Drogowego decydować będzie, gdzie ma stanąć maszt oraz który usunąć, uczyni to po zasięgnięciu opinii policji. Maszty mają stać tylko w miejscach szczególnie niebezpiecznych. ITD zajmie się obróbką zdjęć i będzie wnioskować do sądu o ukaranie pirata drogowego. Często bywa też tak, że "trafiona" na fotografii została osoba, która kierowała, ale nie jest właścicielem auta. Właściciel zaś lawirując - aby nie krzywdzić bliskich - uchyla się od odpowiedzi na pytanie, kto kierował i komu wlepić mandat. Tak już nie będzie. Za niepodanie danych kierowcy, którego wykroczenie zostało zarejestrowanie właściciel auta zapłaci grzywnę.

STRAŻNICY DOSTANĄ INSTRUKCJE

Prawdziwym postrachem dla kierowców są fotoradary gminne. Mówi się, że to maszynki do zapełniania kasy gminy, bo grzywny z mandatów trafiają właśnie do ich budżetu. Nowe przepisy mówią o tym, że minister transportu określi szczegółowe zasady dokonywania przez strażników czynności związanych z kontrolą ruchu drogowego oraz używania przez nich fotoradarów.

Rozszerzą się też uprawnienia ITD, będzie ona mogła kontrolować także kierowców aut osobowych na przykład pod kątem trzeźwości. Dotąd inspekcja mogła sprawdzać tylko kierowców przewozowych.

MASZTY ZDAJĄ EGZAMIN

Policja po zmianach będzie miała mniej pracy za biurkiem przy obróbce zdjęć i ustalaniu tożsamości piratów drogowych.

- Będziemy mogli się bardziej skupić na działaniach na drodze - przyznaje Roman Plewniak, zastępca naczelnika świętokrzyskiej "drogówki". - Będziemy opiniować, gdzie ustawiać maszty pod fotoradary. Z moich analiz wynika, że geografia zdarzeń drogowych co roku jest inna, natomiast same maszty zdają egzamin. Zawsze poprzedzone są znakiem informującym, że odbywa się kontrola fotoradarowa, kierowcy są na to wyczuleni i zwalniają. Najskuteczniejszą formą walki z piratami drogowymi są jednak nieoznakowane radiowozy z wideorejestratorami - podkreśla.