W zakończonym niedawno sezonie Juventa utrzymała się w trzeciej lidze, a Star awansował do klasy okręgowej. Na tych szczeblach rozgrywek Starachowice powinny więc mieć swoich reprezentantów w kolejnych rozgrywkach. Ale do tego potrzebna jest fuzja obu klubów i pieniądze, które miały trafić z budżetu miasta. Mówiło się o kwocie 300 tysięcy złotych.
WALNE W JUVENCIE, ZMIANA PREZESA
Kilka dni temu odbyło się Nadzwyczajne Walne Zebranie członków Juventy Starachowice. Doszło na nim do zmiany prezesa. Odszedł Wiesław Słoka, który nie kandydował już na to stanowisko. - Jestem na emeryturze, od piątku już odpoczywam - powiedział nam Wiesław Słoka. Jego następcą został Mirosław Niekłań z Sokoła Starachowice, ponieważ doszło do fuzji z Sokołem dotyczącej grup młodzieżowych. W skład zarządu weszli ponadto Eugeniusz Majchrzyk, Krzysztof Chaja, Zbigniew Kroczek oraz Paweł Brzozowski.
PIERWSZY PROBLEM - SPRAWY KADROWE
Juventa będzie się więc zajmować szkoleniem grup młodzieżowych. Wszystko wskazuje na to, że do tej pracy wróci Zdzisław Spadło, który wiosną prowadził trzecioligowy zespół. Teoretycznie Star powinien przejąć sekcję seniorów od Juventy i pierwsza drużyna powinna grać w trzeciej lidze, a druga w klasie okręgowej. Ale nie jest to takie proste. Część zawodników z - i tak ubogiej - kadry Juventy prawdopodobnie będzie występować w rozgrywkach młodzieżowych. Doświadczonych zawodników zostało niewielu i nie jest jeszcze przesądzone, że wszyscy nadal będą chcieli grać w Starachowicach. Chodzi między innymi o Grzegorza Tobiszewskiego, Tomasza Wróblewskiego, Konrada Wójtowicza i Dariusza Andułę. Poza tym Bartoszem Styczyńskim interesuje się Granat Skarżysko-Kamienna.
DRUGI PROBLEM - KWESTIE FINANSOWE
Sprawy kadrowe to jedno, a druga kwestia, to finanse. Na utrzymanie drużyn w trzeciej lidze i klasie okręgowej na pewno potrzebne są większe pieniądze niż te, które oba kluby w poprzednim sezonie miały na swoje drużyny. Mówiło się o tym, że miasto już po fuzji Juventy ze Starem przekaże 300 tysięcy złotych. Na razie jednak skończyło się na słownych deklaracjach.
- Każdy mówi o fuzji, a w ślad za tym nie idą konkretne działania - mówi Tomasz Jackowski, kierownik drużyny Staru. - 21 czerwca na sesji Rady Miasta nie był poruszony temat pieniędzy dla klubu, więc jak my możemy robić fuzję bez pieniędzy? Jak ktoś namówi zawodników do grania za darmo, jak załatwi za darmo przewoźników i sędziów, to bardzo proszę. Wydaje mi się, że nikt się nie bierze za budowę domu, jak nie stać go na cegły i cement. Owszem, radni powiedzieli, że chcą, żeby w Starachowicach był jeden seniorski klub piłkarski, żeby nazywał się Star. Ale warunek jest taki, żeby prezydent znalazł pieniądze z rezerwy, to wtedy radni zagłosują na tak. Ale problem jest taki, że 21 czerwca pan prezydent tematu nie podjął. A czas nagli, trzeba byłoby już pozyskiwać zawodników, bo tą ekipą to my możemy grać z LZS Ruda, a nie we wzmocnionej trzeciej lidze - dodaje rozgoryczony przeciąganiem się tych spraw Tomasz Jackowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?