Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdy za wcześnie kładą spać

/ATA/

Opiekunki z kieleckiej przychodni "Zdrowie", na których pracę mieliśmy skargi od podopiecznych, nie mają prawa wychodzić z pracy nawet minutę wcześniej. Przychodnia zatrudniła dodatkowego pracownika, który ma czuwać nad pracą opiekunek i przyjmować telefoniczne skargi od podopiecznych. Zmiany te wprowadzono po kontroli przeprowadzonej po naszym artykule przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Kielcach.

Przypomnijmy, podopieczni przychodni "Zdrowie", starsi i schorowani ludzie, którym przysługują opiekunki, poskarżyli się, iż są one często zmieniane, nie przychodzą do pracy bez uprzedzenia albo odmawiają wykonania domowych prac, bo np. boli jej kręgosłup. Natychmiast zareagowała dyrekcja Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie i zarządziła kontrolę u wszystkich podopiecznych "Zdrowia".

Przychodnia "Zdrowie" ma 85 podopiecznych. Wszyscy zostali przepytani przez pracowników MOPR, czy są zadowoleni z usług przychodni. Pierwszego dnia porozmawiano z 11 osobami, 10 z nich potwierdziła skargi, tylko jedna podopieczna nie miała uwag, ale gdy rozmowy nabrały oficjalnego charakteru i doszło do spisania protokołu, podopieczni wycofali się z zarzutów.

- Ostatecznie tylko sześcioro z 85 podopiecznych zgłosiło zastrzeżenia. Cztery skarżyły się na często zmieniające się opiekunki, jedna pożaliła się, że za wcześnie jest kładziona spać, a jedna, iż opiekunka nie chce sprzątać jej w domu, bo bolą ją plecy. Ale te same osoby złożyły potem w "Zdrowiu" oświadczenia, iż są zadowolone z usług tej przychodni. Aby nie było wątpliwości, sprawdziliśmy zgodność podpisów - informuje Magdalena Gościniewicz, zastępca dyrektora w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Kielcach.

Sprawdzono też karty podopiecznych, na których podopieczni rozliczają opiekunki z godzin pracy, podpisując się na nich. - Dokumentacja jest prawidłowo wypełniona i wynika z niej, że opiekunki pracują w wyznaczonych godzinach, czego dowodem są podpisy podopiecznych. Nawet pani, która skarżyła się w nieoficjalnej rozmowie, iż opiekunka wychodzi wcześniej, podpisała się na karcie, a nie powinna zaakceptować karty, jeśli godzina wyjścia opiekunki i godzina wpisana do karty nie zgadzają się. Osoba, która twierdziła, że jest kładziona spać o godzinie 18, podpisała kartę z godziną 21 - dodaje dyrektor Gościniewicz. - Wszystkie opiekunki mają zaświadczenie od lekarza, iż nadają się do takiej pracy. Pracownice zmieniane są tylko na własną prośbę, gdy psychicznie nie wytrzymują pracy z daną sobą.

Jakie są zalecenia pokontrolne? - Już pierwszego dnia po kontroli poleciliśmy ułatwić podopiecznym kontakt z osobą nadzorującą pracę opiekunek, bo był on możliwy tylko w środy po południu. Od razu zatrudniono drugą osobę, które ma codziennie dyżury. Wprowadzono także zarządzenie, iż opiekunkom absolutnie nie wolno wyjść z domu chorego nawet minutę wcześniej, niż wynika to z harmonogramu prac, jakie ma u niej wykonać - dodaje dyrektor Gościniewicz.

Z usług opiekuńczych w Kielcach korzysta 1500 osób. W tym miesiącu zostaną skontrolowane wszystkie agencje zatrudniające opiekunki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie