Gigantyczne korki w Kielcach. Trwają wielkie remonty (zdjęcia)

PO GODZINIE 6

Zmiana organizacji ruchu nastąpiła w okolicach ronda Herlinga - Grudzińskiego w ścisłym centrum Kielc. Niespełna dwadzieścia minut przed godziną 7 zjechaliśmy z węzła Skrzetle z zamiarem dojechania do Jagiellońskiej. Za zbiegiem ulic Okrzei i Zagnańskiej, bliżej skrzyżowania z ulicą Jasną trzeba było poruszać się w korku. Od ulicy Jasnej do obecnie zminiaturyzowanego ronda Herlinga Grudzińskiego przejazd trwał jednak nie dłużej niż 5 minut. Na tym odcinku zauważyliśmy, że niektórzy kierowcy raczej udając, że nic nie wiedzą o zmianach próbują tu wyprzedzać snującą się kolumnę aut, by później przed samym rondem, z którego zjazd prowadzi dwoma pasami wciskać się już spoza podwójnej linii ciągłej na pas, na którym powinni znajdować się sporo wcześniej. Drogowcom radzimy przedłużyć żółte linie dla zjeżdżających z ronda jeszcze kilkadziesiąt metrów w kierunku Jasnej.

Jadących ulicą Okrzei przed skrzyżowaniem z ruchem okrężnym z alei IX Wieków Kielc zatrzymują samochody z niej wyjeżdżające kierujące się wokół wyspy centralnej w ulicę Czarnowską. Gdy jadący od Skrzetli pokonają to newralgiczne miejsce dalej mają już niemal komfortowe warunki jazdy. W rezultacie do Jagiellońskiej zdążyliśmy dojechać przed godziną 7, czyli w całkiem niezłym czasie.

Podróżujący ulicą Jagiellońską w kierunku 1 Maja przed skrzyżowaniem z nim mogą się lekko pogubić przed dojazdem do tej ulicy. Znak informujący o zakazie wjazdu na wiadukt prowadzący do centrum miasta znajduje się tylko przed samym skrzyżowaniem, więc nieco za późno. Drogowcy okazali się też niekonsekwentni, a może nieuważni przy ustawionych tam znakach podporządkowania ruchu. Jeden daje pierwszeństwo skręcającym w lewo z Jagiellońskiej w 1 Maja, drugi chyba nie zdjęty podczas zmiany organizacji ruchu pierwszeństwo to odbiera.

DO PRACY NA 8

Drugą rundę w tym samym kierunku zrobiliśmy w kolejnej fali ludzi jadących do pracy na godzinę 7,30. Ci mają gorzej, bo na ulicy Okrzei kolejka samochodów stojących przed rondem staje się dłuższa, a przejechanie przez nie zdecydowanie trudniejsze ze względu na większy strumień samochodów jadących z al. IX Wieków w Czarnowską.

Najgorzej jednak mają ci, którzy są skazani przejechać przez centrum aleją IX Wieków Kielc od ulicy Sandomierskiej w kierunku na przykład dworca PKP. Korek na IX Wieków przechodzi wszelkie wyobrażenie, a ruch odbywa się bardzo powoli.

PO GODZINIE 15 zrobił się wielki korek na ulicy Okrzei w Kielcach. Sznur samochodów sięga aż do połączenia z Zagnańską, chwilami dalej. Dojazd do ronda zajmuje 30 minut. Gigantyczny korek jest także na Krakowskiej, gdzie po południu zamknięto jedną jezdnię.

Po popołudniu korek na alei IX Wieków Kielc jest znacznie mniejszy niż rano, kończy się w rejonie archiwum. Sznur samochód wydłużył się na ulicy Okrzei, na pasie do miasta, sięga aż do połączenia z Zagnańską a chwilami jeszcze dalej.

- Od świateł jadę 20 minut- powiedział nam kierowca miejskiego autobusu linii numer 12, zbliżając się do ulicy Jasnej. Dojazd do rodna zajmie na pewno pół godziny.

Na Czarnowskiej ruch nadal jest niewielki i to w obu kierunkach.

Wczesnym popołudniem drogowcy zamknęli jedną jezdnię ulicy Krakowskiej, tę prowadzącą z miasta. A ruch w obu kierunku odbywa się drugim pasem. Nieczynny jest odcinek od mostów do Fabrycznej oraz fragment Armii Krajowej, od Karczówkowskiej do wiaduktów. Ruch jedną jezdnią odbywa się bardzo wolno, w stronę miasta powstał gigantyczny korek.

Trudno przejechać także ulicą Jagiellońską w stronę Podkarczowki, korek sięga od skrzyżowania z Karczówkowską aż do Krakowskiej.

- Jedzie się źle, stoję ciągle w korkach, ale jestem do tego przyzwyczajony. Mieszkam w Krakowie i tam jest jeszcze gorzej - powiedział nam Ryszard Murarz, który utknął na alei IX Wieków Kielc.

REMONTY - JAK JE OBJECHAĆ

W czwartek rano rozpoczął się również remont ulicy Krakowskiej. Miejscami czynna jest tylko jedna nitka dwujezdniowej trasy. To spowodowało gigantyczne korki. Dojeżdżający od strony Chęcin muszą uzbroić się w cierpliwość. Około godziny 8.00 korek miał kilka kilometrów i sięgał Słowika. Obecnie na Krakowskiej są dwa "wąskie gardła" związane z remontem, na skrzyżowaniu Armii Krajowej i Krakowskiej oraz na Krakowskiej około kilometra od Lidla.

Od środy zamknięty jest również fragment ulicy Jana Pawła II. W wyniku tego korki tworzą się również na ulicy Seminaryjskiej. Drogowcy wyłączyli z ruchu odcinek od wjazdu na plac Jana Pawła II do skrzyżowania z ulicą Czerwonego Krzyża. Nie ma wiec przejazdu Jana Pawła w kierunku centrum - wszyscy muszą jechać Seminaryjską, która całkowicie się zakorkowała.

Zmieniła się także organizacja ruchu na skrzyżowaniu ulicy Ogrodowej, Seminaryjskiej i Jana Pawła II. Kierowcy jadący ulicą Jana Pawła II od strony Wojewódzkiego Domu Kultury mogą skręcić w prawo w Seminaryjską z dwóch pasów. Zmieniła się długość trwania zielonego światła dla poszczególnych kierunków.

Na czas zamknięcia fragmentu ulicy Jana Pawła II drogowcy wprowadzili objazdy. Dojazd do katedry na uroczystości religijne będzie możliwy ulicą Ogrodową i Jana Pawła II.

Z ulicy Ogrodowej i Ściegiennego w kierunku ulicy Czerwonego Krzyża, Małej, Dużej i Kapitulnej można się dostać Seminaryjską, Śniadeckich, przez plac Wolności, Mickiewicza i Wesołą.

Kierowcy jadący od strony ulicy Tarnowskiej powinni kierować się ulicą Śniadeckich, placem Wolności, Mickiewicza i Wesołą.

Zamknięcie ulicy jest związane z przebudową placu Najświętszej Marii Panny i ulicy Małej, Dużej i Kapitulnej. Utrudnienia potrwają do końca sierpnia.