Gigantyczny projekt dla pierwszoklasistów

Chodzi o projekt Pierwsze Uczniowskie Doświadczenie Drogą do Wiedzy. - To projekt największy w Polsce, a nie wiem czy nie w całej Europie - mówi Piotr Treszczotko z kieleckiej Grupy Edukacyjnej SA, koordynującej jego przebieg. - Polega on na tym, że poprzez wykorzystanie silnych umiejętności dziecka wzmacniamy te słabsze. Np. jeśli dziecko pięknie śpiewa a gorzej zapamiętuje, to uczy się wierszyków nie recytując, ale śpiewając - tłumaczy Piotr Treszczotko. Na zajęciach PUD (tak w skrócie nazywany jest ten projekt) nie ma ocen, a uczniowie uczą się poprzez zabawę. W projekcie uczestniczą uczniowie pierwszych klas szkół podstawowych.
O skali tego projekt świadczy jego ogromny budżet - aż 46 milionów zł! Bierze w nim udział 130 tys. uczniów pierwszych klas podstawowych z sześciu województw: świętokrzyskiego, lubelskiego, łódzkiego, małopolskiego, podkarpackiego i śląskiego. To jest 40 procent wszystkich pierwszoklasistów w tych województwach.
W sobotę w kieleckim Hotelu Kameralnym spotkali się nauczyciele ze wszystkich województw biorących udział w projekcie. Przywoływano często teorię wielorakich Inteligencji Howarda Gardnera, która mówi, że każdy człowiek jest obdarzony choćby jedną z siedmiu podstawowych inteligencji (interpersonalnej, przyrodniczej, muzycznej, wizualno - przestrzennej, ruchowej, matematyczno - logicznej lub językowej). - Kiedyś kserowałam teorię Gardnera zaczytując się w niej bez końca. To wspaniale, że państwo teraz opieracie się na niej w tym programie - mówiła do nauczycieli Małgorzata Muzoł, świętokrzyski kurator oświaty.
Kieleckie spotkanie było okazją do podsumowania pierwszej części projektu. Będzie no realizowany go końca 2011 roku. - Mamy mnóstwo pozytywnych sygnałów od rodziców, nauczycieli i samych uczniów. Sami odwiedzamy szkoły w których jest realizowany i mogę z cała odpowiedzialnością stwierdzić, że pięknie pomaga w rozwijaniu inteligencji naszych dzieciaków - mówi Alina Pieniążek, koordynator projektu na woj. podkarpackie. Do projektu przystąpiło tam 450 podstawówek, tj. 40 procent wszystkich. - Mamy nawet pierwsze klasy z najdalszych zakątków Bieszczadów, liczące trzech uczniów - mówi Alina Pieniążek.