MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Głośne "tak" dla antykoncepcji

Paulina Sawicka
Na pytanie „jak ważne dla ciebie studencie są środki antykoncepcyjne?” większość z nas odpowiada, że bardzo ważne.
Na pytanie „jak ważne dla ciebie studencie są środki antykoncepcyjne?” większość z nas odpowiada, że bardzo ważne.
Myślałam, że żyję w kraju cywilizowanym. Widzę jednak, że to nieprawda. Bo jak inaczej zrozumieć propozycję zakazu antykoncepcji?

Rozwinięte kraje świata rozumieją jak ważny jest dostęp do środków prewencji, takich jak prezerwatywa, dlatego też już od dawna propagują ich stosowanie wśród ludzi. Dlaczego? Ponieważ dzięki nim: tabletkom antykoncepcyjnym, prezerwatywom dbamy o nasze zdrowie - zapobiegamy AIDS/HIV, świadomie planujemy rodzinę.

Jednak w Polsce jak zwykle wszystko jest inaczej. Być może już wkrótce slogan:100 lat za murzynami stanie się realnym określeniem naszego kraju? Bo jak inaczej określić chęć kilku posłów z LPR i PiS, którzy chcą podjąć walkę z antykoncepcją, czyli ograniczyć ją? A w Narodowym Programie Wspierania Rodziny umieścić zapis mówiący, że pigułki antykoncepcyjne powodują bezpłodność.

Opakowania hormonalnych środków antykoncepcyjnych miałyby być oznakowane podobnie jak opakowania papierosów etykietą: "NIEBEZPIECZNE DLA ZDROWIA". Posłowie swoją decyzję motywują tym, że dzięki walce z antykoncepcją nastąpi bardzo potrzebny państwu polskiemu wzrost demograficzny.

Na pytanie "jak ważne dla ciebie studencie są środki antykoncepcyjne?" większość z nas odpowiada, że BARDZO WAŻNE, być może najważniejsze. Nie chodzi nam - studentom - tylko o to, że dzięki nim możemy iść na całość. One pozwalają nam spędzić naszą młodość tak, jak chcemy - z rozwagą, szaleństwem, przewidywalnością. Bo dlaczego nasze życie miałoby być zależne od decyzji sfrustrowanych posłów? Każdy ma wolny wybór. Jesteśmy świadomymi obywatelami świata, wiec świadomie wybieramy kiedy "pora na dzidziusia".

Ale jeśli program ograniczający antykoncepcję zostanie opracowany i przyjęty, czy na ulicach będziemy widywać 13-letnie dzieci ze swymi dziećmi? Czy to już nie ociera się o patologię? Bo przecież zakazany owoc najlepiej smakuje! Czy sztuczne reperowanie dziury narodzin rzeczywiście nam pomoże? A może przysporzy więcej problemów?

Może zamiast ograniczać dostęp do środków antykoncepcyjnych tylko po to, by liczba narodzin wzrosła, rząd pomyśli o tym, by lepiej nam się żyło. Byśmy mieli perspektywy na założenie rodziny - szczęśliwej rodziny , której niczego nie brakuje.

Teraz pozostaje nam tylko zdobyć wykształcenie, wymodlić dobrą pracę lub udać się na emigrację do bogatszego (mądrzejszego?) sąsiada ... I być może za jakiś czas będziemy zmuszeni przywozić z tej emigracji na handel nie alkohol, ale... prezerwatywy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie