MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Główna księgowa przejęła ster rządów we włoszczowskim szpitalu [SONDA]

Rafał Banaszek
Joanna Ochał pełni obowiązki dyrektora szpitala we Włoszczowie.
Joanna Ochał pełni obowiązki dyrektora szpitala we Włoszczowie. Rafał Banaszek
Rewolucja w szpitalu. We wtorek Zarząd Powiatu odwołał Macieja Juszczyka z funkcji dyrektora Zespołu Opieki Zdrowotnej. Jego obowiązki powierzył dotychczasowej głównej księgowej Joannie Ochał.

Odwołania dyrektora Juszczyka domagała się w ostatnim czasie załoga Zespołu Opieki Zdrowotnej we Włoszczowie, która wystosowała kilka pism w tej sprawie do starosty Jerzego Suligi, wyrażając wotum nieufności wobec swojego szefa.

Kilka powodów odwołania

Na zwołanej w środę nadzwyczajnej sesji Rady Powiatu starosta przedstawił radnym powody odwołania dyrektora. Wspomniał o kontrowersjach wokół programu naprawczego Macieja Juszczyka, notabene zaakceptowanego przez radę, którego głównym celem była redukcja zatrudnienia, zablokowana wcześniej przez radnych podjętą rezolucją.

- Czekaliśmy na inne działania poprawiające sytuację finansową szpitala, ale nie mogliśmy się ich doczekać. Prosiliśmy dyrektora, żeby rozmawiał z załogą. Sytuacja doszła jednak do takiego momentu, że trzeba było to przeciąć. Nie można pracować samemu, kiedy załoga jest po przeciwnej stronie - mówił Jerzy Suliga.
- Pan dyrektor działał sam, ponieważ tak chciał. Nie dało się go wspomóc. Baliśmy się kontaktu z nim, bo mogło to oznaczać wręczenie wypowiedzenia - tłumaczyła Renata Łowicka, przewodnicząca Komisji Zdrowia Rady Powiatu, pielęgniarka z włoszczowskiego szpitala.

Kolejnym powodem odwołania Macieja Juszczyka, jak przyznał sam starosta było to, że nie dotrzymał on obietnicy danej Zarządowi Powiatu - do końca czerwca miał zrezygnować z pracy w szpitalu w Rawie Mazowieckiej, którego też był dyrektorem. - Nie do końca była to prawda - oznajmił na sesji Jerzy Suliga.

Maciej Juszczyk był dyrektorem Zespołu Opieki Zdrowotnej we Włoszczowie tylko przez 8 miesięcy (a miał być 6 lat). To trzeci w ciągu trzech ostatnich lat odwołany dyrektor tej lecznicy, który najkrócej pełnił swą funkcję (po Ryszardzie Skrzypku - ponad rok dyrektorowania i Krzysztofie Soleckim - 1,5 roku).

- Pani Asia potrafi niejednokrotnie tak zarządzać, jak niejeden mężczyzna by tego nie zrobił - mówił starosta.
- Pani Asia potrafi niejednokrotnie tak zarządzać, jak niejeden mężczyzna by tego nie zrobił - mówił starosta. Rafał Banaszek

Główna księgowa na dyrektora

Do czasu wyboru nowego dyrektora szpitala, co ma nastąpić nie wcześniej, jak za około 3 miesiące, jego obowiązki powierzono Joannie Ochał, dotychczasowej głównej księgowej w tej jednostce, którą zatrudnił tutaj poprzedni dyrektor Solecki. Obowiązki głównej księgowej szpitala ma przejąć na ten czas inny pracownik.

- Pani Asia jest osobą akceptowalną przez załogę, ma wspólny język z personelem, zna sytuację finansową. Potrafi niejednokrotnie tak zarządzać, jak niejeden mężczyzna by tego nie zrobił. Ma w sobie dużo energii. Pokładamy w niej wielkie nadzieje. Mam nadzieję, że kolejnego dyrektora nie będę już wprowadzał do ZOZ-u - tłumaczył na sesji starosta włoszczowski.

Nowa pani dyrektor - pierwsza w historii kobieta zarządzająca włoszczowskim szpitalem - oznajmiła, że oczekuje współpracy ze wszystkimi radnymi. - Ułożyłam sobie już hierarchię zadań, którymi będę chciała was obarczyć. Myślę, że nie odmówicie mi tej współpracy - zapowiedziała Joanna Ochał.

I od razu wzięła się do pracy. Już w pierwszym dniu swojego dyrektorowania udała się ze starostą i jednym z ordynatorów do kieleckiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, żeby negocjować tam kontrakt na oddział ortopedyczny.

Zadowolenie i smutek

- Myślę, że damy radę - stwierdziła na środowej sesji Renata Łowicka. - Myślę, że uda się zahamować narastanie długu - wtrącił radny Dariusz Czechowski, zapowiadając, że niebawem wystąpi z wnioskiem o powołanie specjalnego zespołu „ponad podziałami”, który ma ratować nasz szpital. - To dobry pomysł, nad którym należy się pochylić - przyznał starosta Suliga.

Na twarzach niektórych radnych widać było wyraźne zadowolenie ze zmiany dyrektora. Szczególnie u opozycji w radzie. - Stało się. Dziękuję zarządowi, że w końcu posłuchał „piątej kolumny” (tak nazwał kiedyś działania opozycji Maciej Juszczyk - przyp. red.). Jednak mieliśmy rację - powiedział radny Łukasz Karpiński. - Zmiana dyrektora była dobrą decyzją - pogratulował Zarządowi Powiatu również radny Zbigniew Matyśkiewicz.

Jednak nie wszystkim radnym ta decyzja była na rękę. Swojego rozczarowania nie krył szczególnie Jarosław Ratusznik, który jako jedyny członek Zarządu Powiatu wstrzymał się od głosu podczas odwoływania we wtorek Macieja Juszczyka.
- Ubiegła kadencja - dwóch dyrektorów odwołanych, ta kadencja - dwóch kolejnych. Ja się z tego nie cieszę. Czy dyrektorzy są słabi, czy może my radni jesteśmy słabi? A może my sami powinniśmy się odwołać? - pytał radny Ratusznik.
Z Maciejem Juszczykiem, mimo licznych prób, nie udało nam się po raz kolejny skontaktować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie