Do wypadku doszło kilkanaście minut po godzinie 22 na leśnym odcinku trasy między klasztorem na Świętym Krzyżu a Hutą Szklaną.
- Trzeźwy 18-latek na łuku drogi stracił panowanie nad samochodem, którym wiózł czwórkę młodych pasażerów. Samochód dachował i uderzył w drzewo - relacjonuje Grzegorz Dudek, rzecznik prasowy świętokrzyskiej policji.
Na ratunek ruszyło pięć zastępów straży pożarnej. Jako pierwsi wraz z karetką dotarli druhowie z ochotniczej straży z Bielin.
- Na miejscu wypadku były trzy osoby a z relacji wynikało, że autem podróżowało ich pięć. Druhowie zaczęli przeszukiwać teren wokół w poszukiwaniu pozostałych osób. Dopiero później okazało się, że dwie z pasażerek poszły po wypadku do domu - opowiada Robert Sabat, zastępca komendanta miejskiego kieleckiej straży pożarnej.
Policjanci relacjonowali, że do szpitala zabrana została dwójka pasażerów forda: nieprzytomna 18-latka z urazem głowy i 19-latek z potłuczeniami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?