Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Masłów promowała się w szwajcarskiej bibliotece. Przed laty pracował tam Żeromski [WIDEO, ZDJĘCIA]

Opracowanie AWA
W słynnym Muzeum Polskim w szwajcarskim Rapperswilu promowano gminę Masłów, a w niej "Szklany Dom" i dwór Stefana Żeromskiego w Ciekotach. Swoje prace pokazali kielczanie uznany malarz Rafał Olbiński i fotografik Wojciech Walkiewicz, a recital zagrał pianista Łukasz Mazur.

Takiej promocji polskiej kultury w Szwajcarii dawno nie było. Tym bardziej, że na jej miejsce wybrano słynne Muzeum Polskie w Rapperswilu ściśle związane z historią kraju i wybitnymi postaciami naszej kultury m.in. Henrykiem Sienkiewiczem, Elizą Orzeszkową, Bolesławem Prusem i oczywiście Stefanem Żeromskim.

Na przełomie XIX i XX wieku w Rapperswilu mieściła się największa polska biblioteka na emigracji, w której zgromadzono blisko 100 tysięcy druków. W latach 1892 – 1896 pracował tu Stefan Żeromski. Był nie tylko bibliotekarzem, zajmował się zarówno obsługą czytelników, poczty, czy wreszcie prowadzeniem obszernego katalogu. Jako pomocnik bibliotekarza Zbigniewa Wasiliewskiego mógł liczyć na niewielką pensję.

- Żeromski nie był tu szczęśliwy. Przyjechał do Szwajcarii z żoną Oktawią. Prowadzili skromne życie, pisarz często chorował. Nadzieją na polepszenie jego stanu zdrowia miało być szwajcarskie powietrze – opowiada Anna Buchmann, kustosz Muzeum Polskiego w Rapperswilu. Z biegiem czasu Żeromski przejął obowiązki bibliotekarza, co jeszcze bardziej wpłynęło na jego zaangażowanie w pracę owocując m.in. spisaniem wszystkich zbiorów łącznie z prasowymi wycinkami! Spokój w pracy na III piętrze zamku mąciły konflikty bibliotekarzy z kustoszem muzeum Włodzimierzem Różyckim, co sprawiło, że ostatecznie pisarz wyjechał ze Szwajcarii.

Żeromski w czasie pracy w Rapperswilu przygotował m.in. Salę Adama Mickiewicza, w której zgromadzono pamiątki po wieszczu i skatalogował jego pisma. To tu powstały opowiadania i nowele m.in. "Siłaczka", "Rozdzióbią nas kruki i wrony", "Doktor Piotr". Pisarz już w Polsce walczył o muzeum i zdymisjonowanie kustosza. Napisał broszurę "O przyszłości Rapperswilu" o trudnej sytuacji muzealnej placówki. Po "procesie rapperswilskim" ostatecznie kustosz Różycki został odsunięty, a opiekę na zbiorami powierzono Towarzystwu Przyjaciół Rapperswilu, którego Żeromski był inicjatorem. O roli pisarza w działalności muzeum przypomina dziś tablica na jego bocznym dziedzińcu.

Centrum Edukacji i Kultury "Szklany Dom" w Ciekotach współpracę z Muzeum Polskim w Rapperswilu rozpoczęło w minionym roku. - Zaczęło się od pomysłu fotografika Wojciecha Walkiewicza, który zaniepokojony losami muzeum i planach jego likwidacji postanowił przygotować wystawę o jego historii zwracając uwagę na problem. Wspólnie, dzięki dofinansowaniu z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego przygotowaliśmy wystawę, która jest przewodnikiem po placówce i jego losach – opowiada Krystyna Nowakowska, dyrektor "Szklanego Domu".

Wernisaż wystawy "O przyszłość Rapperswilu. Muzeum Polskie w Rapperswilu w obiektywie Wojciecha Walkiewicza" przygotowano w Ciekotach z okazji 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości jesienią 2018 roku. Wystawa prezentowana była później m.in. w Gorlicach i Szczecinie.

Od minionego tygodnia można oglądać ją w Muzeum Polskim w Rapperswilu. - W Szwajcarii spędziłem kilka tygodni pracując zarówno nad zdjęciami do wystawy, jak i realizując zdjęcia do filmu dokumentalnego "Panie na zamku" – opowiada Wojciech Walkiewicz, fotografik, autor filmów i teledysków. - To mój głos w sprawie obrony muzeum, które przez wieki było ostoją polskości – zaznacza.

Wiadomo już, że jego wystawa jest jedną z ostatnich, jakie zostaną zorganizowane w Rapperswilu. W czerwcu 2020 roku muzeum będzie musiało opuścić swoją siedzibę. To decyzja kontrowersyjna. Władze Rapperswilu zdecydowały, że po planowanym remoncie, który rozpocząć ma się już w czerwcu 2020 roku, muzeum nie wróci już do zamku, a jego pomieszczenia zajmie...restauracja.

Co stanie się ze zbiorami jeszcze nie wiadomo. Do przeniesienia są zarówno obrazy m.in. Józefa Chełmońskiego, Olgi Boznańskiej, Józefa Brandta, Jacka Malczewskiego, pamiątki po Ignacym Paderewskim (niema klawiatura służąca do ćwiczeń), rękopisy m.in. Henryka Sienkiewicza, Cypriana Kamila Norwida, Władysława Stanisława Reymonta.

Wernisaż wystawy "O przyszłość Rapperswilu" Muzeum Polskie w Rapperswilu w obiektywie Wojciecha Walkiewicza" był doskonałą okazją do promocji gminy Masłów. Zorganizowano go w Sali Polskiej, w której mieściła się biblioteka Stefana Żeromskiego. W niezmiennym stanie od czasów pisarza zachował się tu m.in. drewniany, bogato zdobiony sufit.

Nasza współpraca z muzeum to wyróżnienie, ale również kontynuacja promocji twórczości i działalności Stefana Żeromskiego. W czasie wernisażu zapraszaliśmy odwiedzenia naszej gminy i zwiedzenia dworku w Ciekotach. Warto zauważyć, że będąc w Rapperswilu Żeromski tęsknił właśnie za rodzinnym dworem, to przecież tu powstawały malowane przez niego obrazy przedstawiające Łysicę odbijającą się w ciekockim stawie – podkreśla wójt Tomasz Lato.

Podczas wernisażu publiczność mogła obejrzeć film promujący gminę Masłów oraz wysłuchać prelekcji dyrektor Krystyny Nowakowskiej na temat działalności dworu Stefana Żeromskiego i niezwykłej roli kustosz honorowej Kazimiery Zapałowej w wyposażeniu obiektu w eksponaty z epoki pisarza. Wśród uczestników wernisażu byli zarówno Polacy jak i zagraniczni turyści. Każdy mógł otrzymać przewodnik po dworze w polskiej jak i angielskiej wersji językowej.

To jednak nie jedyny świętokrzyski akcent podczas wieczoru w Rapperswilu. Z krótkim recitalem wystąpił Łukasz Mazur, znakomity kielecki pianista. Na swoim koncie ma zarówno kompozycje do tekstów Stefana Żeromskiego jak i płytę "Impresje świętokrzyskie" nagraną z Zespołem Pieśni i Tańca Ciekoty. Muzyk poproszony został również o krótki występ otwierający drugie tego wieczoru artystyczne spotkanie. Tuż po prezentacji gminy Masłów w muzeum gościł Rafał Olbiński, który był pod wrażeniem gry naszego muzyka.

W czasie spotkania nie zabrakło oczywiście kieleckich akcentów. Olbiński wspominał m.in. lata spędzone w Kielcach, czy swoją szkołę czyli I LO im. Stefana Żeromskiego. Malarz z uznaniem przyjął wiadomość o rozwijaniu pasji przez młodych mieszkańców gminy Masłów choćby podczas zajęć nauki gry na pianinie, podkreślając przy tym ogromną rolę w kreowaniu artystycznych zdolności wśród dzieci. Po obu spotkaniach zarówno wystawę "The Surrealist Art" Rafała Olbińskiego jak i Wojciecha Walkiewicza oglądało mnóstwo osób. Wystawę "O przyszłość Rapperswilu" można będzie oglądać na zamku do czerwca 2020 roku. Podczas pobytu w malowniczym miasteczku warto zaplanować zwiedzanie muzeum.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Jedna żona to mało! Ci celebryci to seryjni rozwodnicy



Co Ty wiesz o zespole Playboys?

Na scenie teatru Żeromskiego zagra sława


Jakie filmy pobiły rekordy oglądalności w Polsce?


Do jakiego gatunku należy ta piosenka? Quiz


od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie