Jak informują władze gminy - pod nieobecność burmistrza przebywającego w ostatnim tygodniu poza granicami kraju, sekretarz miasta i gminy Kazimierz Zdziebko rozpoznawał rynek firm zajmujących się profesjonalnymi opryskami i cennikiem takich usług. Zwrócił się też 6 czerwca 2019 roku z pismem do wojewody świętokrzyskiego z prośbą o pomoc finansową przy organizacji koniecznych zabiegów.
Jak informuje gmina, w sobotę po powrocie z wyjazdu zagranicznego, nasiliły się interwencje do burmistrza. Na stronie internetowej gminy napisał on: "...poza pisemnym wnioskiem do wojewody zwróciłem się także do parlamentarzystów z naszego województwa o interwencję u czynników rządowych. Zaproponowałem wspólne działania polegające na tym, że gmina zakupuje potrzebne preparaty, a strona rządowa załatwi wsparcie sprzętowe. Rozumiem przez to tylko samolot przystosowany do oprysków ochronnych powierzchni lasów albo pododdziały chemiczne wojska. Udźwignięcie łącznych kosztów takiej operacji przez naszą gminę i gminy sąsiedzkie nie jest obecnie możliwe. Nie ma w budżecie takich pieniędzy. Uzgodniłem z gospodarzami sześciu gmin wspólne i spójne działania w tym obszarze. O sytuacji został powiadomiony starosta buski Jerzy Kolarz, którego poprosiłem o interwencję u wojewody w trybie kryzysowym oraz „Wody Polskie”. Ta instytucja powinna niezwłocznie dokonać interwencji w międzywalu Wisły i wzdłuż kanału „Strumień” , czyli w obszarze za który ta instytucja odpowiada" – napisał burmistrz Wiesław Skop.
Z apelem o wsparcie gmin i powiatów dotkniętych powodzią wystąpił do wojewody poseł Michał Cieślak. - Problem jest gigantyczny, dotyka ludzi w wielu gminach.
Wojewoda stawia sprawę jasno. - Odkomarzanie nie należy do kompetencji Urzędu Wojewódzkiego.
Burmistrz Skop stara się pomóc, ale...: Po nawałnicach 21,22 maja wydałem wszystkie pieniądze przeznaczone na walkę z klęskami żywiołowymi. Nie stać nas teraz, by opryskać 12 tysięcy hektarów. Dodam jeszcze, że Regionalna Izba Obrachunkowa wyraziło się jasno, że walka z komarami nie może być finansowana z budżetu na działania kryzysowe.
Problem komarów dotyczy głównie gmin nadwiślańskich - oprócz Pacanowa, Nowego Korczyna, Solca-Zdroju ale także samego Buska.
- Mam nadzieję, że starosta spróbuje skoordynować działania na terenie całego powiatu i razem z innymi gminami i powiatem połączymy siły.
Inne powiaty i gminy dotknięte ostatnio powodziami, gdzie występuje największe nasilenie komarów, też próbują rozwiązać problem. W powiecie staszowskim gmina Połaniec sama rozpoczęła odkomarzanie swoich terenów, inne przygotowują się, a powiat wystąpił z apelem do wojewody. W powiecie sandomierskim starosta Marcin Piwnik już dostał od wojewody odmowę, samorządy chcą zrobić zrzutki i razem walczyć z problemem komarów. Na czwartek zaplanowano spotkanie.
Samorządowcy nie kryją jednak rozgoryczenia na działania wojewody. Podkreślają, że nie jest ich winą, że Wisła zalała potężne tereny i państwo powinno w takiej sytuacji pomagać.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Największe zagrożenia dla zdrowia w 2019
Bohaterska akcja 11 – latka. Uratował babcię | Możesz żyć nawet 120 lat - tylko nie rób tych rzeczy! |
Ile kosztuje zdrowie w Polsce? | Jak widzą świat osoby z wadą wzroku? |
ZOBACZ TAKŻE: Flesz – pszczoły wymierają grozi nam głód
v1">
Źródło: vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?