Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Włoszczowa liczy straty wywołane pandemią koronawirusa. Widmo zapaści finansów zagląda samorządom w oczy. Ważna propozycja burmistrza

Marek Piórecki
Marek Piórecki
Samorządy zaciskają pasa, ograniczają wydatki, odwołują imprezy. Wszystkie pieniądze przeznaczają na najpilniejsze koszty. I z niepokojem patrzą w przyszłość. Niestety, duże straty już są w gminie Włoszczowa. - Tylko Ośrodek Sportu i Rekreacji we Włoszczowie w okresie od 12 marca do dziś, w porównaniu z analogicznym okresem w ubiegłym roku, odnotował stratę 123.835 złotych. Podobnie rzecz ma się z przychodami włoszczowskiego kina "Muza". Zamknięte jest na minusie. O tej porze rok temu miało 39.287 złotych zysku - informuje Iwona Boratyn, rzecznik prasowy Urzędu Gminy Włoszczowa.

20 marca Ministerstwo Zdrowia ogłosiło w Polsce stan epidemii związany ze światową pandemią koronawirusa SARS-CoV-2. Sytuacja trwa już blisko dwa miesiące, już spowodowała finansowe załamanie, przyniesie cięcia budżetu przeznaczonego na gospodarkę miast i gmin.

Straty każdej firmy, niezależnie od branży, odbiją się na budżecie miasta czy gminy przez mniejsze wpływy z CIT i PIT. Włoszczowa wylicza budżetowy deficyt, zakładając spadek dochodów z PIT o ponad 37 procent tylko w kwietniu, stosunku do wpływów w 2019 roku, co stanowi znaczące źródło finansowania samorządu.

- Myślę, że każdy zaczyna powoli szacować straty, ciąć koszty i przygotowywać scenariusze na czekającą go recesję gospodarczą. Skutki pandemii widać w dochodach zaplanowanych na 2020 rok. Niewątpliwie, że znaczący ubytek stanowić będą podatki i opłaty lokalne, ale bardzo niepokojący jest spadek w udziałach w podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT). W gminie Włoszczowa udział ten mniejszy jest o 616.288 złotych w stosunku do kwietnia 2019 roku, co stanowi mniej o 37,4%. Łatwo porównać kwiecień 2019 roku – 1.647.061 złotych z kwietniem 2020 roku – 1.030.773 złotych. Przed nami kolejne wydatki – podkreśla Grzegorz Dziubek, burmistrz Włoszczowy.

Na co włoszczowski samorząd musi w pierwszej kolejności wydać pieniądze? Przede wszystkim na dostosowanie i zabezpieczenie szkół, przedszkoli (być może jeszcze w tym roku szkolnym, ale na pewno od września), dezynfekcje miejsc użyteczności publicznej.

- Jeśli nie zrealizujemy zaplanowanych przychodów i pozostaniemy bez wsparcia, może spowodować to brak środków na realizację bieżących zadań, takich jak wypłata wynagrodzeń, utrzymanie czystości czy też realizacja inwestycji w mieście – ostrzega burmistrz Włoszczowy.

Ale to nie koniec spodziewanych strat w dochodach własnych. – Ze względu na zamknięcie z pewnością spadną również dochody z obiektów sportowych czy choćby kina, opłaty targowe. Mamy straty, ale koszty pozostają praktycznie niezmienne, ponieważ musimy te budynki utrzymywać i płacić ludziom w nich zatrudnionym - zauważa burmistrz Dziubek.

Jego zdaniem, taka sytuacja w budżetach samorządowych może pogrążyć budżety i wręcz doprowadzić do zapaści finansowych w samorządach, co w konsekwencji odbije się na inwestycjach, w większości realizowanych przy wsparciu pieniędzy Unii Europejskiej.

- Nie mamy najmniejszych wątpliwości, że obecna sytuacja niesie problemy finansowe dla samorządów. Natomiast wstrzymanie, albo rezygnacja z inwestycji, to brak rozwoju naszych małych ojczyzn, co przekłada się na sytuację społeczno-gospodarczą kraju - zaznacza Grzegorz Dziubek.

Burmistrz Grzegorz Dziubek jest zdania, tymi problemami powinien zająć się jak najszybciej Zarząd Związku Miast i Gmin Regionu Świętokrzyskiego. Sam jest wiceprzewodniczącym tego gremium. Przedstawił ważną propozycję.

- Sytuacja będzie wymuszała trudne decyzje z naszej strony, ale też liczymy, że rząd zrekompensuje nam spadek dochodów w stosunku do planów, wywołany pandemią. Zdajemy sobie sprawę, że może być trudno, bo finanse budżetu centralnego mogą być w równie opłakanym stanie, przewidywany jest spadek dochodów ze wszystkich podatków, w tym VAT, składek ZUS i innych danin, a także gwałtowny wzrost wydatków związanych z realizacją tak zwanej tarczy antykryzysowej. Ale rząd może pomóc w inny sposób. Chodzi o skuteczną zmianę zapisów ustawy o finansach publicznych. Wedle obecnych przepisów, wydatki bieżące samorządów muszą być co najmniej równe dochodom bieżącym. Nie mogą być wyższe, a najlepiej żeby były wyraźnie niższe – wyjaśnia Grzegorz Dziubek. – Najprościej mówiąc idzie o uelastycznienie finansów. Dla zbilansowania samorządów w czasie kryzysu pandemii wystarczy znieść te przepisy na określony czas. Wykonane wydatki bieżące mogły być wyższe niż dochody bieżące o kwotę, o jaką dochody okazały się niższe od planowanych - mówi burmistrz Włoszczowy.

Według burmistrza, dotychczasowy wysiłek zbilansowania budżetu poprzez cięcia wydatków może stanowić tylko niewielki procent dalszych radykalnych kroków, jakie wymuszą na samorządach rygory nałożone na gminne finanse przez administrację centralną. - Dlatego potrzebne są szybkie działania, tak by żaden samorząd nie utracił płynności finansowej, co pociągnęłoby ogromne negatywne skutki społeczne, paraliż gospodarczy – ocenia włodarz Włoszczowy.

Źródło: Urząd Gminy Włoszczowa

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie