Po meczu Państwo Lisowscy - z lewej i Golańscy - zrobili sobie przy transparencie zdjęcie z Maćkiem Korzymem.
500 kibiców oglądało w niedzielę na stadionie przy ulicy Szczepaniaka trzecioligowy mecz rezerw Korony Kielce z Wierną Małogoszcz. Wielu z nich przyszło pewnie po to, by zobaczyć w akcji Macieja Korzyma, który po kontuzji zagrał po raz pierwszy od blisko pięciu miesięcy. Maciek grał w pierwszej połowie, a Korona wygrała mecz 3:1.
Koledzy Maćka z Korony - Paweł Golański i Tomasz Lisowski przyszli na mecz z rodzinami, a na ogrodzeniu wywiesili specjalny transparent z napisem: "Korzeń wróciłeś - radość nam sprawiłeś". Maciek był z tego powodu zadowolony i mógł nawet odwdzięczyć się bramką, gdyż w 40 minucie wyszedł sam na sam z bramkarzem Wiernej, ale strzelił lekko i Dawid Frączek bez trudu złapał piłkę.
- Zawaliłem sprawę i sam się potem z siebie śmiałem. Ale mówi się trudno. Najważniejsze, że zagrałem po raz pierwszy i mam to już za sobą. Teraz powinno być z górki - mówił Maciek, któremu na meczu kibicowali nie tylko koledzy z Korony, ale też cała rodzina - żona Andżelika, Olivia i roczny syn Kacper.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?