Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Golański, piłkarz Korony: - Chcemy wygrać z Lechem i zadedykować to trenerowi Ojrzyńskiemu [VIDEO]

/SAW/
Trener Sławomir Grzesik (z prawej) i Paweł Golański na czwartkowej konferencji prasowej w Koronie.
Trener Sławomir Grzesik (z prawej) i Paweł Golański na czwartkowej konferencji prasowej w Koronie. Fot. Sławomir Stachura
Nowy trener Korony Sławomir Grzesik wierzy w swoją drużynę przed niedzielną potyczką w Poznaniu. Optymistą jest też kapitan Korony Paweł Golański.

SPRAWDŹ: W sobotę z "Echem Dnia" piłkarski "Skarb Kibica"!

- Wiadomo, że w tym tygodniu wiele się działo, odszedł trener Ojrzyński, ale już stajemy na nogi. Porozmawialiśmy sobie szczerze z drużyną, jest dużo sportowej złości, by pokazać się w Poznaniu. Jedziemy zagrać dobry mecz z Lechem - mówił Sławomir Grzesik, trener Korony, na czwartkowej konferencji w klubie. I zapowiada zmiany w składzie w stosunku do meczu z Widzewem w Łodzi, przegranego 1:2.

- Jedna będzie już na pewno, gdyż ze względu na czerwoną kartkę nie zagra Zbyszek Małkowski. Ale mogą być też inne. Jakie? Wiele będzie zależało od tego, jak ze zdrowiem niektórych zawodników i jak w czwartek wieczorem zaprezentuje się Lech w pucharowym meczu kwalifikacji Ligi Europy z Żalgirisem Wilno. To będzie cenny materiał poglądowy - dodaje Grzesik.

Trener przyznaje, że nie myśli co będzie po Lechu. - Gdyby ktoś dziś przyszedł i powiedział, że wie jak wygrać w Poznaniu, to w tej chwili zrzekam się funkcji. Liczy się dobro drużyny. Dlatego nie myślę co potem. Myślę co zrobić, żeby wygrać z Lechem - mówi Grzesik.

Paweł Golański, który przez całą wiosną utrzymywał się w bardzo dobrej formie i ten sezon również zaczął doskonale zapewnia, że drużyna wróciła już na właściwie tory po zwolnieniu trenera Leszka Ojrzyńskiego.

- Nie byliśmy zadowoleni, bo chcieliśmy, by trener dalej nas prowadził. Ale jesteśmy profesjonalistami i teraz liczy się już tylko mecz z Lechem. Chcemy go wygrać, a jeśli się uda, to zadedykujemy to zwycięstwo trenerowi Ojrzyńskiemu - stwierdził "Golo", który w meczu z Widzewem w Łodzi zdobył kapitalną bramkę z rzutu wolnego, a za drugim razem piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek.

- Jak będzie w niedzielę? Po każdym treningu staram się zostać i ćwiczyć rzuty wolne. W tym tygodniu też tak było. jestem dobrej myśli - przyznał Golański.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie