Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorąca debata o ciepłej przyszłości we Włoszczowie

Rafał BANASZEK [email protected]
- Propozycja umowy ze Stolbudem to dyktat 10-letni – mówił Jarosław Czechowski, zarządca nieruchomości we Włoszczowie. - To zakrawa na monopol. Jak można się tak uzależniać? – dziwił się.
- Propozycja umowy ze Stolbudem to dyktat 10-letni – mówił Jarosław Czechowski, zarządca nieruchomości we Włoszczowie. - To zakrawa na monopol. Jak można się tak uzależniać? – dziwił się.
Radni włoszczowscy zdecydowali na komisjach, że to Stolbud będzie ogrzewał Włoszczowę przez najbliższe lata. Ostateczna decyzja zapadnie w czerwcu
Stanisław Arkit, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Lokator, jest zwolennikiem budowy kotłowni na biomasę, która mogłaby powstać na bazie miejskich wy
Stanisław Arkit, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Lokator, jest zwolennikiem budowy kotłowni na biomasę, która mogłaby powstać na bazie miejskich wymiennikowni.

Stanisław Arkit, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Lokator, jest zwolennikiem budowy kotłowni na biomasę, która mogłaby powstać na bazie miejskich wymiennikowni.

Kotłownia węglowa Stolbudu zapewni energię cieplną dla bloków i innych budynków użyteczności publicznej we Włoszczowie na najbliższe 10 lat - tak zdecydowali większością głosów radni miejscy na ostatnich posiedzeniach komisji. Ostateczna decyzja zostanie podjęta w formie uchwały na najbliższej sesji, prawdopodobnie na początku czerwca.

Jak już pisaliśmy, 23 kwietnia w Urzędzie Gminy we Włoszczowie odbyło się posiedzenie wszystkich komisji stałych Rady Miejskiej. Głównym punktem spotkania było podjęcie decyzji w sprawie wyboru źródła zaopatrzenia miasta w energię cieplną (umowa z dotychczasowym dostawcą - Stolbudem kończy się za rok). Dyskusja trwała ponad trzy godziny i była bardzo burzliwa.

- Najbardziej bezpieczny jest kierunek współpracy ze Stolbudem – powiedział Marek Grad, szef gminnego zespołu do spraw ciepła, prezes Przedsiębiorstwa

- Najbardziej bezpieczny jest kierunek współpracy ze Stolbudem – powiedział Marek Grad, szef gminnego zespołu do spraw ciepła, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej we Włoszczowie.

- Najbardziej bezpieczny jest kierunek współpracy ze Stolbudem - powiedział Marek Grad, szef gminnego zespołu do spraw ciepła, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej we Włoszczowie.

WĘGIEL TAŃSZY OD GAZU
Burmistrz Włoszczowy Bartłomiej Dorywalski powołał wcześniej zespół do spraw ciepła na czele z Markiem Gradem - prezesem Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej we Włoszczowie.
Zespół Grada miał przygotować analizę kosztów i odpowiedzieć na pytanie, które źródło ciepła będzie najkorzystniejsze dla miasta: kotłownia węglowa Stolbudu, czy kotłownia na gaz ziemny, powstała na bazie wymiennikowni. Tylko te dwie propozycje brano pod uwagę. Inne warianty radni wcześniej odrzucili, jak chociażby przystosowanie kotłowni miejskich na opalanie biomasą.
Zespół Marka Grada ustalił, że najlepszym rozwiązaniem z ekonomicznego punktu widzenia będzie korzystanie w dalszym ciągu z kotłowni Stolbudu. - Najbardziej bezpieczny jest kierunek współpracy ze Stolbudem - powiedział szef gminnego zespołu.
- Odłóżmy głosowanie na później. Powołajmy komisję i zaprośmy do niej przedstawicieli rady. Wynegocjujmy lepszą cenę ze Stolbudem. Nic o nas, bez nas!
- Odłóżmy głosowanie na później. Powołajmy komisję i zaprośmy do niej przedstawicieli rady. Wynegocjujmy lepszą cenę ze Stolbudem. Nic o nas, bez nas! – apelował radny Leszek Kotulski.

- Odłóżmy głosowanie na później. Powołajmy komisję i zaprośmy do niej przedstawicieli rady. Wynegocjujmy lepszą cenę ze Stolbudem. Nic o nas, bez nas! - apelował radny Leszek Kotulski.


Z analizy kosztów wynikało, że cena za jeden gigadżul wytworzonego i dostarczonego do miasta ciepła ze Stolbudu wynosi obecnie 66 złotych netto (stawka nie uwzględnia remontu kotła, który będzie konieczny). Tak twierdził Marek Grad. - Węgiel ma cenę stabilną, która raczej nie będzie szła w górę - mówił.

Zespół Marka Grada obliczył, że ogrzewanie na gaz byłoby znacznie droższe dla miasta - jeden gigadżul kosztowałby wówczas 84 złote netto przy założeniu, że szacunkowy koszt budowy kotłowni w wymiennikowni na osiedlu Brożka wyniósłby około 2,5 miliona złotych. - Do tego dochodzi niepewność w zakresie dostawy gazu, przez co jego cena może wzrosnąć - tłumaczył prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.
Według zespołu Marka Grada, gmina gorzej wyszłaby również na budowie kotłowni na biomasę, której koszt - jego zdaniem - wahałby się w granicach 5,5 do 8,5 miliona złotych.
Nie zgadza się z tym Jarosław Czechowski, zarządca nieruchomości w mieście, jeden z największych odbiorców ciepła. Jego zdaniem, ten koszt byłby znacznie niższy - około 2,5 - 3 miliony złotych (chodzi o koszt wymiany kotłów i całej instalacji w istniejących wymiennikowniach, bez potrzeby budowania nowej kotłowni).

- Na dzień dzisiejszy najważniejsze jest, aby uniezależnić się od dostawców zewnętrznych. Miasto powinno posiadać własne źródło ciepła, wówczas mieszkańcy zapłacą dużo niższe rachunki - nawet o około 20 procent - twierdzi Czechowski.
- Umowa na 10 lat jest po to, żeby zakładowi zwróciły się nakłady amortyzacyjne. Mamy rodowitego włoszczowianina, który chce nam zapewnić ciepło – tłumaczył
- Umowa na 10 lat jest po to, żeby zakładowi zwróciły się nakłady amortyzacyjne. Mamy rodowitego włoszczowianina, który chce nam zapewnić ciepło – tłumaczył radny Czesław Młynarczyk.

- Umowa na 10 lat jest po to, żeby zakładowi zwróciły się nakłady amortyzacyjne. Mamy rodowitego włoszczowianina, który chce nam zapewnić ciepło - tłumaczył radny Czesław Młynarczyk.

- Był też pomysł na opalanie słomą rzepakową. To bardzo nowoczesna, innowacyjna technologia. Budowa takiej kotłowni kosztowałaby jednak kilkanaście milionów złotych. Największy problem byłby ze składowaniem surowca - pryzma słomy zajęłaby powierzchnię całego boiska. Kotłownia na biomasę musiałby powstać poza miastem - opowiadał na komisjach Marek Grad. - Gaz idzie do Włoszczowy, a my się cofamy do słomy? - dziwił się radny Józef Czaja.

PROPOZYCJE STOLBUDU

Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej podjęło rozmowy z zarządem spółki Stolbud w celu ustalenia warunków dostarczania energii cieplnej do miasta. - Spotkań odbyło się kilka. Były różne propozycje - opowiadał szef gminnego zespołu do spraw ciepła.
Ostatecznie zarząd Stolbudu reprezentowany przez właściciela Bogusława Wypychewicza i członka zarządu Tomasza Stępnia postawił gminie cztery propozycje co do dalszej współpracy w zakresie sprzedaży ciepła dla celów zaspokojenia potrzeb bytowych mieszkańców miasta.
Umowa ma być podpisana nie tylko przez prezesa Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, ale również burmistrza gminy w formie kontrasygnaty, umowa ma być zawarta na czas określony - 10 lat, zamówiona moc będzie nie mniejsza nić 6 megawatów rocznie, a zakup nie mniejszy niż 55 tysięcy gigadżuli.

Stolbud zobowiązał się, że na własny koszt wyremontuje do końca 2015 roku kocioł w swojej kotłowni dla potrzeb przesyłu ciepła do miasta (przewidywany koszt 3 - 3,5 miliona złotych).
Po stronie gminy będzie leżała natomiast przebudowa w ciągu trzech najbliższych lat dwukilometrowej, napowietrznej magistrali ciepłowniczej. Szacunkowy koszt, który poniesie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, to 4,5 - 6,5 miliona złotych, przy czym połowę kosztów może pokryć Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Celem przebudowy magistrali ciepłowniczej wybudowanej w 1992 roku za czasów burmistrza Pawła Ameryka jest ograniczenie dużych strat na przesyle ciepła, które - jak stwierdzili fachowcy - wynoszą ponad pół miliona złotych rocznie, a pokrywają je odbiorcy ciepła, czyli mieszkańcy.
Fachowcy wypowiedzieli się, że ciepłociąg dla Włoszczowy jest pięciokrotnie za duży w stosunku do potrzeb tego miasta (może przetransportować ciepło do 40 - 50 megawatów, podczas gdy obecnie jest wykorzystywane tylko 8 megawatów).

GŁOSY ZA I PRZECIW

- Propozycja umowy ze Stolbudem to dyktat 10-letni - twierdził Jarosław Czechowski. - Zawierać umowę na 10 lat bez możliwości rozwiązania jej? To zakrawa na monopol. Jak można się tak uzależniać? Inwestujcie w swoje, nie cudze. Szanujcie siebie i wyborców. Miejcie na uwadze mieszkańców. To wszystko odbije się na ich kieszeni. Nie podpisujcie tak długiej umowy - apelował do radnych zarządca wspólnot mieszkaniowych.
- Miasto powinno się uniezależnić, mieć własne źródło ciepła - uważa radny Sławomir Owczarek. - Co będzie, jeśli zwiążemy się umową na 10 lat i dojdzie do tego, że ceny energii cieplnej zostaną uwolnione? Może się okazać, że zostaniemy postawieni pod ścianą i będziemy musieli brać ciepło po cenie, jaką ktoś ustali. Tego się obawiam najbardziej.
- Umowa na 10 lat jest po to, żeby zakładowi zwróciły się nakłady amortyzacyjne. Mamy rodowitego włoszczowianina, który chce nam zapewnić ciepło - tłumaczył radny Czesław Młynarczyk, brygadzista - palacz kotłów w Stolbudzie.

- Człowiek o tej pozycji, jak pan Wypychewicz, nie czerpie korzyści z ciepła. Mieszka tu, interesuje się tym miastem - wyjaśniał radny Marek Gołda, kierownik magazynów materiałowych w Stolbudzie.
- Każda spółka jest po to, żeby zarabiała. Odłóżmy głosowanie na później. Powołajmy komisję i zaprośmy do niej przedstawicieli rady. Wynegocjujmy lepszą cenę ze Stolbudem - apelował radny Leszek Kotulski.
Prezes Marek Grad przyznał, że wszyscy jego przedmówcy mają rację, ale gmina nie ma lepszego wyjścia na chwilę obecną, a czas ją nagli. - Dopóki ceny nie zostaną uwolnione, zysk ze sprzedaży ciepła będzie na granicy opłacalności - twierdził Marek Grad, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.

KOMISJE WYBRAŁY KOTŁOWNIĘ WĘGLOWĄ

- Rada musi komuś zaufać - stwierdził Marian Hebdowski, przewodniczący Rady Miejskiej i ogłosił kwadrans przerwy. Radni koalicyjni spotkali się za zamkniętymi drzwiami. Po powrocie na salę konferencyjną przystąpiono do głosowania. W pierwszej kolejności komisje odrzuciły propozycję powołania komisji ciepłowniczej złożonej z członków Rady Miejskiej - nie chcieli jej radni koalicyjni burmistrza.
Chwilę później większością głosów zdecydowano o zaopatrzeniu Włoszczowy w energię cieplną z wykorzystaniem istniejącej kotłowni węglowej Stolbudu - decydujący głos mieli również radni koalicyjni.
- Jak się pan burmistrz nie boi ludzi? - skomentował wynik głosowania Jarosław Czechowski. Bartłomiej Dorywalski w ogóle nie zabierał głosu w tej sprawie.
- To nie jest łatwa decyzja. Nie możemy zostawić mieszkańców bez zapewnienia im ciepła. Komisje wypowiedziały się pozytywnie, co do dalszej współpracy ze Stolbudem - odpowiada przewodniczący rady Marian Hebdowski. Rada Miejska podejmie ostateczną uchwałę w tej sprawie prawdopodobnie na początku czerwca.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie