Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorąca kontrola po tragedii na Pomorzu. W Końskich taki budynek już płonął!

Elżbieta ZEMSTA, /MiK/
Budynek socjalny w Końskich palił się w listopadzie ubiegłego roku. Znajduje się w nim 11 lokali o powierzchni od 10 do 15 metrów.
Budynek socjalny w Końskich palił się w listopadzie ubiegłego roku. Znajduje się w nim 11 lokali o powierzchni od 10 do 15 metrów. Marzena Kądziela
Po tragedii w Kamieniu Pomorskim rząd zadecydował o gruntownych kontrolach budynków socjalnych w całej Polsce. W naszym regionie inspektorzy nadzoru budowlanego już mają spis budynków, do kontroli przygotowują się także strażacy.

Tragiczny bilans pożaru bloku socjalnego w Kamieniu Pomorskim, gdzie życie w płomieniach straciło 21, osób skłonił władze do bacznego przyjrzenia się wszelkim budynkom, które zostały przemianowane na ośrodki socjalne. W zapowiedziach Grzegorza Schetyny, wicepremiera i ministra spraw wewnętrznych, jeżeli tylko kontrolujący dopatrzą się jakichkolwiek uchybień w zabezpieczeniu budynków, ludzie mieszkający tam mają być niezwłocznie ewakuowani.

Te stwierdzenia nie robią jednak wrażenia na kieleckich urzędnikach, ponieważ nawet jeśli doszłoby do sytuacji, w której mieszkańcy całego bloku musieliby zostać przeniesieni, nie znaleziono by dla nich miejsca!

POPULIZM MINISTRA?

- Minister wygłasza populistyczne stwierdzenia, z których nic nie wynika - mówi Marek Klikowicz, dyrektor w Wydziale Mieszkalnictwa kieleckiego Urzędu Miasta. - Nie mamy zastępczych mieszkań socjalnych, a ludzie latami czekają w kolejce na przydział. Brutalna prawda jest taka, że gdyby osoby mieszkające w budynkach socjalnych dbały o swoje mieszkania, to do tragedii by nie dochodziło.

Urzędnicy podkreślają, że dewastacje, niszczenie i kradzieże sprzętów są plagą w budynkach socjalnych i nie da się jej zwalczyć. - Naprawimy wszelkie szkody, dodamy sprzętu, węży gaśniczych, zaworów i klamek, a po 48 godzinach ich już nie ma. Trudno jest stać i pilnować tych urządzeń przez całą dobę. Zastanawiamy się nad wejściem w system, w którym mieszkańcy tych lokali będą płacić za te sprzęty, może wtedy czegoś ich to nauczy. Być może zainwestujemy w monitoring tych bloków, ale pytanie, jak długo kamery się tam utrzymają - dodaje Klikowicz.

Kielce mają 54 budynki socjalne, z czego w 24 są tylko pojedyncze mieszkania dla lokatorów. Na terenie miasta jest ponad 500 mieszkań socjalnych, które zamieszkuje kilka tysięcy osób. Szczegółowych danych Miejski Zarząd Budynków, zarządca tych nieruchomości, nie posiada.

- Największe skupiska ludzi są w budynkach przy ulicy Grunwaldzkiej 43 A i Grunwaldzkiej 41. Bloki socjalne stoją także przy ulicach Skrajnej, Hubalczyków i Jagiellońskiej. Najbardziej zaś rozpoznawalnym przez swoich niecodziennych i mało ucywilizowanych mieszkańców jest budynek przy ulicy Młodej 4 - wylicza Aleksander Słoń, dyrektor Miejskiego Zarządu Budynków. - W przyszłości chcemy odejść od wysokich bloków socjalnych, a zastąpić je parterowymi budynkami, nad którymi jest większa kontrola. Tymczasem zaś robimy wszystko, aby ludzie mieszkający tam byli bezpieczni. Wymieniamy instalację elektryczną (Grunwaldzka 41), remontujemy elewacje (Jagiellońska 26). Niestety, często jest tak, że kilka miesięcy po remoncie blok wygląda, jakby nic w nim nie robiono od dwudziestu lat!

JEST... BEZPIECZNIE?

Zarówno Marek Klikowicz, jak i dyrektor Słoń uspokajają, że do podobnej tragedii, jak ta, która wydarzyła się w nocy z niedzieli na poniedziałek na Pomorzu, w Kielcach nie powinno dojść. - Nasze budynki są solidne, murowane i betonowe, a nie konstrukcji metalowej, jak ten na Pomorzu. Jednakże podczas pożaru różnie może się stać - dodają.

Mniej optymistycznie do sprawy zabezpieczenia na różne ewentualności kieleckich budynków socjalnych podchodzą inspektorzy nadzoru budowlanego i strażacy.

- Mamy już listę budynków, które mamy skontrolować, nasi inspektorzy w ciągu tygodnia uporają się z ich sprawdzeniem. Nałożymy zapewne decyzje administracyjne, dotyczące zaniedbanych spraw. Tylko co z tego? - retorycznie pyta Wiesław Krzyk, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Kielcach. - Już wiemy, co usłyszymy po tych kontrolach - że na poprawę miasto nie ma pieniędzy. Rozumiem, że podnosi się larum po tragedii, ale podobnych kontroli w roku odbywamy kilkadziesiąt i zawsze wychodzą te same kwestie: brak wyjść ewakuacyjnych, samozamykaczy drzwi, sprawy związane z instalacjami elektrycznymi i wiele innych. Musimy zastanowić się nad szukaniem przyczyn tego, że budynki mają uszczerbki techniczne, a nie starać się jakoś załagodzić skutki - dodaje Wiesław Krzyk.

- Na szczęście w Kielcach mało jest budynków, które miałyby konstrukcję podobną do tej, jaka spłonęła w Kamieniu Pomorskim. Sztandarowym przykładem takiego budownictwa, czyli szkieletu metalowego i tworzywa, jest siedziba Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach przy ulicy Prendowskiej - wyjaśnia inspektor Krzyk.

GRZECH ZANIEDBANIA

Arkadiusz Wesołowski, rzecznik prasowy świętokrzyskiej Straży Pożarnej, podał nam szczegółowy wykaz kontroli obiektów, jaką strażacy przeprowadzili w minionym roku na terenie województwa. Liczby zaniedbań i wykrytych usterek są porażające. - Sprawdziliśmy 1283 budynki tak zwanej użyteczności publicznej i wykryliśmy prawie 3 tysiące usterek. W halach produkcyjnych i magazynach, których sprawdziliśmy w całym regionie ponad 400, wyszło nam 1257 uchybień. Najczęstszymi grzechami zaniechania są brak działającego sprzętu gaśniczego, dróg dojazdowych, nieczynne suche piony oraz nieumiejętność korzystania ze sprzętu gaśniczego pierwszego kontaktu - wymienia Arkadiusz Wesołowski. Dodaje, że na razie nie ma oficjalnych wytycznych, dotyczących kontroli budynków socjalnych w naszym regionie. - Czekamy na jakieś szczegóły - podkreśla.

Rzecznik zwrócił się także z apelem do zarządców i do właścicieli budynków zarówno socjalnych, jak i publicznych o dostosowywanie się do sugestii straży pożarnej. - Wiem, że poprzez nasze kontrole zyskujemy sobie wrogów u właścicieli i zarządców budynków, ale może takie tragedie, jak ta na Pomorzu, uświadomią im, że nie robimy tego dla własnego widzimisię, a po to, by zapobiegać takim sytuacjom. Proszę więc o to, aby mimo że dla niektórych nasze podejście może się wydawać nieco restrykcyjne, aby zachowywać te zasady bezpieczeństwa i trzymać się przepisów przeciwpożarowych.

ZAPOBIEGAĆ!

Krzysztof Janicki, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach, zwrócił także uwagę na to, że smutne zdarzenie w Kamieniu Pomorskim być może otworzy i zwykłym mieszkańcom oczy na problemy związane z bezpieczeństwem. - Dostaliśmy we wtorek rano sygnał z ulicy Chęcińskiej o tym, że jakiś samochód zastawił drogę przeciwpożarową. Na miejsce pojechali nasi ludzie i wezwali zaraz Straż Miejską, która zajęła się delikwentem. Prosimy o więcej takich sygnałów, może wspólnie uda się nam poprawić sytuację zastawiania drogi dla straży przy naszych domach. Dobrze jest również w ramach zapobiegania zainstalować w naszych domach czujki przeciwdymne, które zaalarmują w razie pożaru zarówno nas, jak i naszych sąsiadów - mówi Janicki.

POŻAR W KOŃSKICH

W Końskich przy ulicy Piłsudskiego 57a znajduje się budynek socjalny. W listopadzie minionego roku wybuchł tam pożar. Największym zagrożeniem okazała się ciasnota - małe pomieszczenia, wąski korytarz. Na szczęście budynek, w którym mieszka 11 rodzin, jest parterowy.
- Przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej - przypomina zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej Grzegorz Młynarczyk. - Spowodował je mieszkaniec, który za długi miał odłączoną energię. Podłączył ją prowizorycznie, na dziko, od sąsiada i stąd pożar. My nie przeprowadzamy tam kontroli, bowiem jest to budynek mieszkalny, który ma swego właściciela - gminę Końskie.

Marcin Zieliński, wicedyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, zapowiada, że wkrótce w budynku zostanie wymieniona instalacja elektryczna. Informuje też, że wszelkie kontrole obiektu są wykonywane systematycznie.

Mieszkańcy powiedzieli nam, że nie czują jakiegokolwiek zagrożenia. Narzekają za to na wilgoć i grzyb na ścianach. - Mój sąsiad, u którego wybuchł pożar, dotąd nie zrobił w swym pomieszczeniu porządku - mówi młody mężczyzna, ojciec dwójki małych dzieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie