Gorące komentarze polityków po ogłoszeniu wyników sondaży

Adam Jarubas, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego w Świętokrzyskiem: - Z perspektywy mojego widzenia wyniki pokazują, że Polska bardzo się podzieliła. Dokładnie na pół. Przed nowym prezydentem stoi zatem zadanie poszukiwania obszarów współpracy. Wiele zależy od postawy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. W najbliższym czasie okaże się, czy jego przemiana i deklarowana wola współpracy była rzeczywista, czy też był to tylko zabieg na poczet kampanii wyborczej.

Joanna Senyszyn, świętokrzyska europosłanka Sojuszu Lewicy Demokratycznej: - Bronisław Komorowski jest na razie tylko sondażowym prezydentem. Jest pytanie, czy zaprezentowane wyniki się utrzymają. Wydaje mi się, że mogą być one rzeczywiste, choć nie jest wykluczone, że nastąpi zmiana. Może się okazać, że zasypiamy z prezydentem Komorowskim a obudzimy się z Kaczyskim. Nie ulega wątpliwości, że Polska jest podzielona na pół. Mnie najbardziej zdumiało zachowanie Bronisława Komorowskiego podczas wieczoru wyborczego. Najpierw mówił, że bardzo chce dziękować, gdy zaś ukazały się wyniki to zapomniał podziękować swojej partii, która sponsorowała mu kampanię i Donaldowi Tuskowi, bez którego nie byłby ani marszałkiem Sejmu ani kandydatem na prezydenta.

Konstanty Miodowicz, świętokrzyski poseł Platformy Obywatelskiej: - Zwyciężył Bronisław Komorowski. Nie sądzę, żeby rzeczywiste wyniki wyborów zmieniły się w sposób istotny w porównaniu z danymi sondażowymi. Bronisław Komorowski zwyciężył bo zaproponował Polakom program który ich łączy a nie dzieli. To program dla wszystkich obywateli. Przychodzi mi tylko pogratulować marszałkowi Sejmu. Platforma Obywatelska stoi teraz przed wielką próbą uczciwego wywiązania się ze składanych w kampanii wyborczej zobowiązań.

Jacek Włosowicz, świętokrzyski europoseł Prawa i Sprawiedliwości: - Sądzę, że trzeba zaczekać na finalne wyniki wyborów. Jak na razie wszystko rozgrywa się w granicach błędu statystycznego. Wszystko się będzie zatem ważyło do ostatniej chwili. Kandydaci i ich wyborcy powinni uzbroić się w cierpliwość